Dlaczego kobiety a toksyczne i nastawione tylko na seks??

autorze, dla Ciebie seks jest wazny? Jest. Ale mężczyznom jest łatwiej - Wy prawie zawsze macie orgazm, czasami lepiej czasami gorzej, ale spełniacie się w seksie. Wyobraź sobie, że byłbyś z kims, ale nigdy nie byłoby Ci dobrze w seksie. Nie chciałbyś ranic takiej osoby, ale nigdy nie miałbys orgazmu, czułbyś zazenowanie spełnianiem obowiązku: poskacze po tobie jakiś typ, spuści się, a Ty... w sumie niewiele czujesz. Kobiety sa durne. Myslą sobie: jakos to będzie. Byłeś widocznie dobrym partnerem, dobrym człowikiem, ale nie w łózku. A to tez jest wazne, mimo że się ludziom wmawia, ze nie:O Problemem nie jest to, na co ta laska jest nastawiona, bo jak kazdy człowiek jest nastawiona na szczęście. Ale dlaczego związała sie z Toba, skoro wiedziała, że nie jest jej wystarczająco dobrze. Może chciała za wszelka cenę kogos miec, może tak jej było łatwiej wychowywać czy utrzymac dziecko? Taka interesownośc jest wkurwiająca, to fakt. I tego jako kobieta nigdy w innych kobietach nie rozumiem. Ale nie sam seks jest tu problemem. Bo to, że każdy chce, żeby mu bylo jak najlepiej, także w łóżku, to oczywistość.

Dlatego ja jestem przeciwniczką wieczoró panieńskich i kawalerskich ^^ Tzn... mówię o takich gdzie są zamawiani faceci/ kobitki. Dla mnie to jest dno kompletne -.- cóż to za moda? Przywleczemy z zachodu wiecznie to co najgorsze -.- Drogi autorze... trochę wpadłeś jak śliwka w kompot ^^ U mnie jest tak, że jestem 4 lata po ślubie, córka ma 4,5. Mój mąż zapisał ją na siebie jak miala 4 miesiące. Bardzo go kocham, ale myślę, że gdybym przestała nawet go kochać to w życiu bym go nie zdradziła chociażby ze względu na wdzięczność za to, że stworzył mojemu dziecku bezinteresownie wspaniałą kochającą rodziinę :) Mała jest jego oczkiem w głowie i życia bez niej nie widzi. Jak mogłabym najlepszemu przyjacielowi mojej córki taką krzywdę zrobić??? Nie wiem co myśleć o Twojej żonie... nigdy nie miałam sytuacji w małżeństwie, ze byłam niespełniona itd... raczej jeśli o tą sfere chodzi to czasem ratowała nasze największe kłótnie :) Współczuję Ci jednej rzeczy... że prawdopodobnie będziesz się obwiniał, że w czymś nawaliłeś. Jesteś osobą bardzo konsekwentna i na poziomie ale pamiętaj: To ona nie mówiła czego chce i to ona zdradziła. To ona powinna Ci dziękowac, że dzieciakowi dom stworzyłeś.

To powiedz mi jak chcesz byc demonem sexu po 14h pracy, i to regularnie, nie od czasu do czasu. Staralem sie na tyle ile moglem, ale robotem nie jestem, tylko czlowiekiem, a sex to nie 3min pchania do oporu. Czy bylo jej w lozku ze mna zle??- nie mam 20 lat i wiem czego po czym oczekiwac i co sie robi, zreszta to nie moja pierwsz partnerka sexualna. W zwiazku potrzebna jest wyrozumialosc, a mi cos sie wydaje ze jej zabraklo. Nie poczuwam sie wcale do winy za jej niodpowiedzialne dzialania, jeszcze tego by brakowalo. Ja zastanawiam sie jakto dalej bedzie wygladalo.

przykro autorze mi sie zrobilo przeczytawszy twoja historie.Im dluzej zyje ,tym glupsza jestem.Nie moge zrozumiec dlaczego u kobiet nie ma zwyklej wdziecznosci czy lojalnosci. Majac trudna, co tu duzo mowic sytuacje, nie umie uszanowac , ze druga strona orze jak osiol w pracy , stara sie , by nie bylo biedy, nie umie uszanowac staran partnera. To jest okropne.Seks jest fajny ale ,jesli nawet nie spelniajacy oczekiwan, to mozna rozmawiac, poprawiac czy po prostu uszanowac konkretna sytuacje, czy mozliwosci partnera. Nie wiem co bym zrobila w tej sytuacji. Tak sobie mysle, ze sprobowalabym wybaczyc, zapomniec . Jeszcze raz zaufac. Wybaczyc- ale nie zyc ciaglymi podejrzeniami, sprawdzaniem, czy ciagle zyc niepewnoscia. Jesli nie uporasz siez tymi uczuciami, zycie zamieni sie w pieklo dla Was obojga. Mowia, ze wybaczyc nalezy najpierw sobie- czyli ,moze wybaczyc zly wybor partnera , zle ulokowanie uczuc, a dopiero uporac sie ze zdrada partnera i polknac gorzka pigulke . Zycze Ci spojrzenia z dystansu na swoja kobiete , ktora jesli bedzie madra ,wykorzysta szanse , na zbudowanie od nowa rodziny, w ktorej kazdy znajdzie swoje miejsce.

Nie zrozum mnie źle, wiem, że to nie do końca o tym topik. Ale takie oskarżanie bab prowadzi tylko do tego, że mimo, że seks jest ważny, nie chca się do tego przyznac i udają, że tak nie jest. Ja nie mam szczególnych doświadczeń. Do łozka poszłam raz, raz w życiu. Było beznadziejnie. Pewnie milo dla tego faceta, dla mnie nie: brak gry wstępnej, całkowity brak zainteresowania moim ciałem (oprócz tego, że się gapił i mu od razu stawał), po prostu beznadzieja. Od tego czasu po prostu mi sie odechciało. Myślałam, że to bedzie jakiś nowy rodział w moim życiu, że się bardziej otworze, przestanę bać facetów. A od tej pory nie mogę patrzeć na obcych facetów:O I naprawdę jestem przekonana, że seks jest ważny. Nie codziennie, nie o to chodzi. Ale o jego jakość, o to, zeby się dobrze czuć. Myślę, że gdyby mi było z kims dobrze w łozku i poza nim, nigdy nie spojrzałabym nawet na inne faceta. Nie wiem tego, ale tak myślę. Musisz się tez zastanowić, czy ten związek ma sens i dlaczego ejsteś z ta kobietą. jeśli z poczucia obowiązku - powinienes jak najszybciej odejść. Ona sobie poradzi. Musi, jest dorosła, jest matką, na pewno ma rodzinę. Dziecko możesz wychowywać, płacić alimenty itd. Z własnego doświadczenia wiem, że rozwód to dużo mniej traumatyczne przeżycie niż rodzice, którzy się ciągle kłocą. Jeśli ją naprawdę kochasz, nie tak z przyzwyczajenia - musisz jakoś rozwiązac ten problem. Porozmawiaj z nią szczerze. Może faktycznie sie upiła, może jest załamana tym, że całymi dniami siedzi w domu, że jest niepotrzebna. Tak tez często bywa, mimo że może tego nie widać. teraz zamiast się martwić wszystkim, skup się na sobie i tym, czego chcesz od życia.

Wiecie co, denerwuja mnie wpisy niektórych, że kobiety są cwane , bo by zapewnić sobie jakąś przyszłość, łapią facetów na dziecko.Przynajmniej tak zrozumiałam z niektórych wywodów.Może tak być, jeśli kobieta nie ma żadnych ambicji, wykształcenia, planów.W innym razie jest to zupełnie odwrotnie.Dziecko- niemowle wymaga poświęcenia, czasu, rezygnacji przynajmniej chwilowej z pracy zawodowej.Nawet jeśli nie ma mowy o jakiejś karierze to nawet mamy przykład partnerki autora topika.Ma dziecko z poprzedniego związku, w którym partner nie interesuje się nawet nim.I czy ten przykład nie dowodzi, że dziecko to wcale nie cwaniactwo kobiet?Myślę, że w tym przypadku, który opisuje autor jest podobnie.Jego partnerka tyle już dostała od losu, że nie wydaje mi się, żeby jej ciąża była aż tak "przemyślana", jak tu niektórzy próbują sugerować.

Dlaczego faceci są tacy - wybralas zlego faceta, potrzebujesz czulosci delikatnosci zainteresowania soba dlugiej gry wstepnej, trzeba poszukac porzadnego wrazliwego moze troche niesmialego faceta da Ci to wszystko. a czy sex jest wazny, to jedna z najwazniejszych rzeczy w udanym zwiazku, dlatego nalezy sie dopasowac jak szukamy czulosci to bierzmy normalnych facetow nie hamow a jak lubimy ostro to hama bo pozniej sa zdrady!!!