Wszystkie kobiety narzekają na brak praw, ale ... tak na prawdę mają przywileje

Witam wszystkie panie, i te normalne, i te feministki. Zadaje pytanie, co się dzieje w polskich sądach, że dziecko trafia wiecznie do matki niewiadomo jaka ona byłaby. Niech kurwa zmienią ustawę i zapiszą "po rozwodzie dziecko trafia do matki". Pozew złożyłem ja z tego powodu, że żona miała romans. Niestety nie miałem wystarczających dowodów (żona sama się przyznała, ale ja głupi tego nie nagrałem), więc rozwód odbył się z winy obojga z stron. Sąd przyznał córkę matce. Nie wiem dlaczego, dziecko chciało być ze mną. Wypisze tylko kilka punktów: - zarobki - żona zarabia ode mnie więcej o około 1/2, jednak nie narzekam na pracę (mam wykształcenie techniczne) i ja mam zawód wolny i to ja spędzałem z małą więcej czasu (żona jest lekarzem); - mieszkanie - wyprowadziłem się z mieszkania po jej zdradzie, więc raczej warunki mieszkaniowe zapewnilibyśmy takie same; - osobowości, ja jestem osobą spokojną i opanowaną, żona impulsywną i nerwową; - alkohol, ja prawie wogóle nie piję alkoholu, żonie często się zdarza (aczkolwiek nie jest to alkoholizm); - więź, mała chciała zostać ze mną (wogóle jej nie kupowałem), ale oczywiście Sąd wie lepiej, matka cały czas od niej wymagała, ja jestem zdania, że dziecku należy się dzieciństwo (oczywiście wymagałem, ale nie wbijałem ambicji młotkiem); I zawsze kobiety były sędziami. Padło stwierdzenie takiego typu, jaki zdrada ma związek z dzieckiem ... I oczywiście się zaczął cyrk z odwiedzinami. Żona nie pozwalała mi wyjść z małą, ja się nie cackałem i zadzwoniłem po policję. Wtedy ustąpiła, ale chyba mała nieco najadła się stresu. Dlaczego femnistki wrzeczą na 4 strony świata, jakie prześladowania kobiet są w Polsce, a zapominają o tym fakcie, że matka uważa iż dziecko to jej własność. A potem płacz, że ojcowie nie chcą płacić alimentów.

Nie podałeś najwazniejszego... WIEK DZIECKA! Dziecko idzie do ojca jak matka zagraża wręcz rozwojowi dziecka. Ogólnie MATKA dla małego dziecka jest tak na prawdę całym światem. Opisz dokładnie wiek dziecka itd

to prawda, ze ojcowie a w tym przypadku w gorszej pozycji ale zdaje sie, ze sa specjalne organizajce walczace o prawa ojcow (wydaje mi sie, ze takze w POlsce), moglbys sie zainteresowac ale to nie jet argument za tym, ze kobiety nie maja prawa narzekac na brak praw, feministki maja jezcze pelno roboty na calym swiecie, szczegolnie w krajach ameryki pld.

....i krajach arabskich

Jest w Polsca taka organizacja... Tylko kurcze nie pamiętam nazwy.... Może "Zeus"? W wielu przypadkach jestem za ojcami- na prawdę. Mimo, że jestem kobietą. jak patrzę na współczesne rodziny, to mężczyźni są nie raz dużo bardziej czuli i ciepli w stosunku do dzieci. Jednak utarło się, że matka jest najważniejsza.... a w przypadku dziewczynek to po całości. Jest w tym masa prawdy... dziecko małe będzie kochać rodzica nawet jak będzie najgorszym ćpunem. Jeszcze tego nie wiesz... ale ciężko wychowywać dziewczynę- nastolatkę w dzisiejszych czasach... a ojcu, który nie rozumie kobiet to tymbardziej :) Jednak w niektórych przypadkach byłoby to lepsze... Nie wiem mój drogi ^^ Nie znam Ciebie ani żony... nie powiem kto powinien mieć dziecko ^^ Jak chcesz to naturalnie walcz

no w idzisz nie czesto zdarzaja sie tacy faceci jak ty....zwykle wola placic alimenty i byc wekkendowymi tatusiami ,a czy przypadkiem nie jest tak ze chcesz sie odegrac na zonie???

Córka ma 11 lat, ja mam 34 lata. Feministki mają fioła na punkcie władzy i prawa kobiet służą im tylko do stanowisk. Niech jadą do Arabii Saudyjskiej, w Europie swoje zrobiły. A przepraszam, Polska i Irlandia śmią być przeciwko aborcji.

Nie chce się na niej mścić dzieckiem, bo ono jest niewinne jej głupoty. Dobrze, że mam jakąś prezencję i umiem się wysławiać, bo próbowała wykorzystać to przeciwko mnie, że wyniosłem się z domu po jej zdradzie.

taaa feministki o prawa walczą, ale jak przychodzi co do czego to wysługują się facetami -.- Taka prawda! Większość feministek to pseudofeministki- mordą kłapią a gwoździa przybić nie umieją -.- Taka prawda ^^ Pisze do Autora "Drogi" bo to tak ładnie po prostu :)

To czemu wciąż zarabiamy mniej od Was na tych samych stanowiskach? To jeden z 1000000 argumentów na to, że feministki wcale nie powinny zakończyć działalności w Europie (Polsce). Ma 11 lat. Jak sobie wyobrażasz wychowywanie jej? Rozmowa o kobiecych sprawach, wprowadzanie ją w dorosłe życie, wychowanie na porządną szanują sie kobietę? Samemu?...

To jest właśnie postawa feministek. Jesteśmy tacy jak faceci, ale w sprawach macierzyństwa to my jesteśmy lepsze i nam się należą dzieci i alimenty. A ona lepiej ją wychowa. Pewnie, niech zabiera ją do szpitala, od razu nauczy jej medycyny.

Mango... niestety w dzisiejszych czasach czasem jest tak, że ojciec lepiej da sobie radę z nastolatką niż matka ^^ Tego nie powinno się uogólniać. Jeżeli chodzi o zarobki kobiet na tych samych stanowiskach co faceci.... pierwsze slyszę! To są jakies wyjątki, gdzie szef jest nienormalny. Pracowałam w 4 firmach. Tylko w 1 nie było mobbingu, ale w żadnej nie było wywyższania facetów nad koebiety ^^ Nigdy nawet wśród znajomych nie słyszałam o czymś takim :/ Feministki nie się zajmą wreszcie dziećmi i garami a nie- dzieci w domu z głodu ryczą a te demonstracje porypane robią :/ One tak nam niedługo wywalczą, że jak będzie kobieta w ciąży to w kolejce facet nie przepuści bo powie: równouprawnienie. Taka prawda! Kobieta powinna być kobieca a nie męska. Przez zatarcie tych różnic baby są co raz gorsze w dupach im się poprzewracało. Zero kobiecości!

Feministki teraz mają fioła. Wszędzie szukają aktów ataku na kobiety. Niech jadą chociażby do Francji i edukują Arabów, a Europejczyków zostawia w spokoju.

Poza tym mango gówno wiesz o feministkach.... One nie dążą do równouprawnienia. One próbują udowodnić, że kobiety są lepsze ^^

Ojciec, który przegrał dobrze gada ^^ Niech one sobie ksztalcą arabów... problem w tym, że nasze chłopy są już zakrzyczane ale pojechały by do arabii saudyjskiej to szybko te chłopy by je tam na stosach spalili :D

autorze plujesz jadem na feminizm, a co to ma do porąbanego prawa rodzinnego? Ogarnij się człowieku, takie prawo było już od wielu lat w polsce i w większości krajów przy rozwodzie dziecko zostawało automatycznie przy matce! większość ojców miała to w dupie, czasami się jakiś przebudził i wielkie plucie na feminizm:o jak naprawdę chcesz dziecko to nie pluj tylko walcz. Bo ja też uważam, że w niektórych przypadkach ojcowie są lepsi od matek i w twoim pewnie tak jest. Pamiętam jak mój wujek się rozwodził miał taką sytuacje, że chciał córki mieć, córki też krzyczały że chcą z tatą, no ale sąd oczywiście dał matce (toksycznej bardzo babie). Pamiętam jak dziewczynki czekały z niecierpliwością aż skończą 11 czy 12 lat, bo wtedy będą mogły zadecydować same o tym z kim chcą mieszkać! Po prostu dziecko w sądzie mówi, że chce z tatą być i koniec i tak się stało. Ta sytuacja była ponad 10 lat temu, dowiedz się coś więcej o tym przepisie i jak to dokładnie wygląda i czy jeszcze istnieje! córka ma 11 lat więc jest koło tego wieku gdzie może mieć głos w tej sprawie.

Tak, tak... bo Wy wiecie najlepiej :O Jeśli chodzi o przepuszczenie w kolejce itp., to to nie jest kwestia równouprawnienia, tylko kultury. Normalny facet choćby potępiał feministki, przepuści ciężarną. Niewychowany wieśniak będzie stał jak głupi i pozwalał kobiecie się męczyć. Feministki chcą równouprawnienia tam, gdzie jest ono potrzebne!

Przypadek autora nie wynika tyle z feminizmu, ile z konformizmu i rutyny w polskich sądach. Sądy nie są sprawiedliwie, wyroki lecą jak ze sztancy i nikt nie zastanawia się nad tym, co jest dobre dla dziecka Mango. - a jak sobie wyobrażasz wychowanie dziewczynki przez matkę, która zdradzała męża i przypuszczalnie będzie sprowadzała do domu kolejnych fagasów? :o Już nie mówiąc o tym, że pani doktor będzie 'wiecznie zajęta' swoimi facetami i dla dziecka pewnie nie starczy jej czasu. Miałam w rodzinie przypadek, że dwójka dzieciaków została pod opieką baby, która zdradziła, chociaż chciały być z ojcem - ale sąd zdecydował inaczej. Do dzisiaj mają złe wspomnienia z dzieciństwa - były w domu traktowane dużo gorzej niż nowy facet matki i ich wspólny dzieciak. Autorze - zawsze możesz się odwołać od wyroku. I możesz podać byłą żonę do sądu o utrudnianie kontaktów z dzieckiem.

Wbrew pozorom feministki nie mają dużego poparcia w społeczeństwie, bo inaczej mielibyśmy już zamordyzm i totalitaryzm. Większość feministek to kobiety z kompleksami i każda tak na prawdę marzy o normalnym, zdecydowanym mężczyźnie. W tych tak bardziej postępowych krajach gdzie to niby feministki coś wywalczyły ojcowie mają więcej praw. Nie pamiętam kraju, ale prawo w jednym z nich przewiduje po rozwodzie automatycznie podział czasu opieki nad dziećmi po połowie, np. 2 tyg u matki i 2 tyg u ojca. To jest równouprawnienie.

Mango g... prawda ^^ ja sama osobiście potępiam feministki. Z resztą większośc feministek to lesbijki lub singielki. Baaaarzo mało prawdziwych feministek ma meżów. Przede wszystkim feministki nie nie liczą się z konsekwencjami swoich demonstracji i walk o równouprawnienie. Same dąża do tego, aby kobiety wykonywały prace te same co mężczyźni. Niech idą w takim razie na budowę i do kopalni o.O a feministka walcząca o to, żeby była traktowana jak chłop będąca w ciąży to co? Nagle się domaga, żeby traktowana inaczej i żeby jej ustępowano? CHORE!!

Przecież Autor też będzie przyprowadzał do domu kobiety :)

Mamusia wdała się w romans ^^ Kto wie ile takich romansów sobie jeszcze będzie miała? Dla mnie żona czy mąż rozwalający rodzinę zdradami i w ogóle przez brak zainteresowania rodziną to gówno warty chwast a nie człowiek. Jak zakładam rodzinę to biorę na siebie odpowiedzialność za drugą osobę i za dzieci z tego związku.

Niestety popełniłem błąd, bo nie miałem dowodów na zdradę. Może gdybym ją nagrał, albo chodził i zrobił kilka zdjęć, coś by to zmieniło. W Sądzie jeszcze jej adwokat atakował mnie za to, że wyniosłem się z domu bez istotnego powodu!

Mango. - a wiesz to z...? A feminizm to już dość dawno się zapętlił i zjada swój własny ogon. Szacunek dla kobiet z feminizmem ma tak naprawdę niewiele wspólnego. Ja dziękuję za równouprawnienie, wolę nierówność na swoją korzyść :P

Nie wiem, sędziowie na rozprawie nie byli tacy stronniczy ... ale wyroki były stronnicze. Nie będę się szarpał o dziecko, już były 2 rozprawy. Wynik trzeciej już znam (chyba, że sędzią będzie facet).

autorze nie rozumiem chcesz pojęczeć jakie to kobiety są złe czy walczyć o dziecko? dlaczego nie działasz, nie szukasz rad itp... napisałam ci kilka postów wyżej o jakiejś opcji która była, dlaczego nie sprawdzisz

Dlatego, że będę szarpał dziecko, ono też ma swoje nerwy. Poczekam 2-3 lata, podobno dzieci jak mają 13 lat mogą się określić, u kogo chcą być.

no wiem bo sama ci o tym napisałam :O bo znam kilku facetów co mają te dzieci, udało im się, bo albo skorzystali z tego przepisu i dziecko samo chciało, albo byli tak uparci że robili wszystko żeby te dzieci przejąć od matek (najczęściej toksycznych, ale o nieposzlakowanej opinii wśród ludzi)

Zresztą córka ... nie wiem, może nie powiedziała tego wyraźnie w Sądzie, że chce być ze mną, ale ... wiem o tym. Co to za sprawiedliwość, że dziecko trafia do kogoś, kto rozwalił małżeństwo?

ojciec to jest niesprawiedliwe, ale trzeba to udowodnić. Nikt w sądzie ci na słowo nie da dziecka. Kombinuj. Idz do prawników, dowiaduj się. Może można jeszcze coś zdziałać zanim córka te 12 czy 13 lat skończy. Pytaj, drąż, odwołuj sie, znam facetów którzy wywalczyli, nie poddawaj się. Nie zostawiaj tak tego, bo przez te 2 lata co będzie mieszkać z matką może się dużo zmienić. Nim się obejrzysz matka tak zmanipuluje dzieckiem, że jeszcze będzie ciebie obwiniało za to co się stało.