Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie jestem pazerna

chcę pieniędzy od byłego, powinien mi zapłacić za to, że z nim wogóle byłam

Polecane posty

Gość Innaja
Smutne czasy nadeszły - a właśnie, że małżeństwo to kredyt.. zaufania. Z góry obiecujesz, że będziesz na dobre i na złe! A w czasie małżeństwa "spłacasz" obietnice. Jeśli nie, czasem trzeba zapłacić karę! Niczego nie wymyślam, wystarczy znać podstawy prawa! To nie moje wymysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlepiłam pazernej dotyczący alimentów od małżonka-istotnie należą się jej ale i tak przeraza mnie to co napisała o załatwianym wyroku!! rozumiem ból jeśli bliska osoba,która przysięgała i zobowiązała się do bycia ze sobą na dobre i na złe zawodzi i odchodzi ale jeśli było to załatwiane i przedstawione w taki sposób to ..hm...nie wiem czy mam taka osobę rozumieć i żałować i prawdą jest że związek małżeński ma wiele zobowiązań i działają one w dwie strony""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innaja
kawka64 kawka64@tlen.pl'; - są nawet morderstwa w afekcie, a gdzie tutaj rozprawiać nad formą wypowiedzi. To niewiele, w porównaniu z bólem. Co do załatwiania rozwodu, to wynika z tego, że on był winny rozpadu małżeństwa, więc nawet jeśli jej ktoś pomógł, to jej się to należało! Nadal nie rozumiem ataku.. Skoro potwierdzasz, że jej się należy! Tylko z powodu formy wypowiedzi wyzywać ją od najgorszych, albo też zrzucać winę na nią? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innaja
Nikt nawet nie wie, jaka była przed tym, co ją spotkało.. ale łatwiej stwierdzić, że to zapewne jej wina.. Kobiety! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innaja
Gdyby była bita przez niego, również zapewne byłaby temu winna, bo może zupa była za słona, albo nie tak spojrzała... Na takie podejście do kobiety, stać jedynie drugą kobietę. :O Wiem o czym mówię, bo kiedy idę ulicą a przechodzi para i on jest obśliniony jak zwierz, to zawsze mnie morduje wzrokiem jego kobieta, a nie jego! To chore! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Innaja dajesz prawo pazernej do nerwów-daj mnie też takie samo prawo jej ból nie może przerodzić się w mściwość cytat : "a nie teraz będzie się asić z nową dupą po mieście z kasą, ja pierdzielę, że ten d**ek nie mógł zarabiać tyle jak byliśmy małżeństwem? dlaczego ta pi**a ma czerpać korzyści z niego teraz? to ma być sprawiedliwe?" wydaje mi się,że gdyby były małżonek nadal miał tą swoją pensyjkę oraz nie miał u boku drugiej paniusi pazernej w ko by to nie koliło i nadal żyłaby ze swojej pensyjki a to inny cytat: "w sumie troche załatwiony to był wyrok bo mam znajomości ale napisane jest więc się nie wymiga" wybacz skoro trochę wyrok był załatwiony a pazerna w taki sposób dochodzi swoich praw śmiem sądzić,że druga strona równie dużo by mogła w tym temacie napisać ZNASZ TYLKO RELACJĘ SZCZĄTKOWĄ PAZERNEJ-NIE ZNASZ RELACJI BYŁEGO MĘŻA napisałam t co się jej należy a jak do tego załatwionego wyroku odniesie się są oraz SAMO ŻYCIE-czas pokaże jednak My już sie o tym nie dowiemy sorki-uważam sprawę za zamkniętą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem pazerna
facet mnie zdradzał a na koniec z jedną z nich sobie odszedł, nie wiem czy są dalej ze sobą czy to już kolejna wyrok był załątwiony ale powiedz mi kto to teraz udowodni? przecież nikt się normalny nie przyzna więc to nie ma znaczenia, jest napisane, jest, mój prawnik biorąc sprawę stwierdził, że nie mam szans na wygranie więc zrobiłam to inaczej a co to kogo obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem pazerna WIESZ CO-NIE OBCHODZI MNIE TO KTO UDOWODNI,ŻE JESTEŚ ZAKŁAMANA SUMIENIE?-CHYBA GO NIE MASZ? JA WIERZĘ I TO JUŻ TOBIE NAPISAŁAM-TO CO TY DAJESZ SAMA ODBIERASZ TAK JAK TY POSTĘPUJESZ Z LUDŹMI-LUDZIE Z TOBĄ BĘDĄ POSTĘPOWAĆ wiem,że są EROTUMANI którzy nie przepuszczą żadnej okazji jednak mimo wszystko do końca tobie nie wierzę a teraz niestety muszę ciebie pożegnać-dla mnie temat nie istnieje-masz już pewność,że możesz starać się o alimenty a przecież tylko o to tobie chodziło nie mnie ciebie osądzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amadeusz28
,,sąd chyba bierze pod uwagę to ile mam traz a ile miałabym gdybyśmy byli razem a mielibyśmy 4600" nie masz na co liczyć. Aby dostać alimenty musiała byś udowodnić że twój status się mocno pogorszył lub że popadłaś w straszną biedę. A co z przedstawionego stanu faktycznego nie wynika. Bo po pierwsze masz te 1100 po drugie prawdopodobnie jesteś zdrowa więc możesz iść do drugiej pracy. Twój były mąż ma prawo zarabiać ile chce i obciążenie (prawne jego pensji) powodowało by sytuacje w której on unikał by pracy a do tego państwo reki nie przyłoży - tym bardziej że nie masz małoletnich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co chcesz wiedziec
ooo widzę że masz drugi temacik ........ na poprzednim rzekomo chciałaś zmusić partnera by nie płacił alimentów swojej eks masz zryty berecik skoro wymyślasz takie prowokacje przedtem sądziłam że tylko jesteś wredna i głupia teraz widzę że jesteś chora psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem pazerna
nie wiem o co ci chodzi, sama masz zryty beret i nie masz takiego problemu jak ja więc ciesz i siedź cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oczyiście, że tak
wyssać z byłych wszystko, niech padają z głodu!!! idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko tematu
czas udać się do specjalisty... psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najzabawniejsze
jest to, jak czytam, kiedy była żona (czyli już nikt) pisze o obecnej kobiecie, dla której ją mąż porzucił używając słów i wyrażeń świadczących o tym, że ta obecna to takie nic, że może już razem nei są, że taka mało znacząca... ja bym już wolała, żeby mnie porzucił facet dla niezłej dupy i żeby ją bardzo kochał - bo wtedy przynajmniej nei miałabym sobie nic do wyrzucenia ja ciebie, autorko, porzucił dla byle czego i nawet może ma już inną - to musiałaś byc gówno warta, skoro nawet się za tobą nei obejrzał i wybrał pierwsza lepszą szmatę zamiast ciebei :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×