Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CallMeBlondiee

FOBIA SPOŁECZNA, NIEŚMIAŁOŚĆ. Są chętni na spotkanie??

Polecane posty

Hej! Myślę, że każdemu kto ma problem z nieśmiałością pomoże psycholog. Warto jest poszukać takiego, który będzie fajny i się z nim dogadamy. Nie wolno się zniechęcać. Mnie terapia, psychoterapia bardzo pomogła i polecam wszystkim, którzy mają dosyć potykania się o siebie samych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UgggaBuggba
Witam! :) Zaglądam po długiej nieobecności i widzę, ze całkiem spokojnie tu i cichutko. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! :) Zaglądam po długiej nieobecności i widzę, ze całkiem spokojnie tu i cichutko. Ale wstyd, zapomniałam z tego wszystkiego mojego loginu i hasła. Na szczęście pamięć już wróciła. :D Pozdrawiam wszystkich! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet bez latarki
Nie chce mi się pisać.:P ... ale codziennie zaglądam.:) Mam ochotę na grilla lub ognisko, a Wy?;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe a u mnie imprez pod dostatkiem ;) przedwczoraj byliśmy w gościnie na komunii, jutro (Facecie!) GRILL z okazji imienin u siostry :), w niedzielę komunia u nas (módlcie się o pogodę, bo ma być na ogrodzie pod namiotem :P ), a w przyszłą środę wielka impreza z okazji 60tych urodzin mamy :D Poza tym poczułam się lepiej, bo w sobotę skończyłam drugi semestr studiów i mam prawie wakacje!! ...i zaczynam układać sobie w głowie jakieś górskie wędrówki... CallMe zakończyłaś studia?? Ugaa witaj! co tak cichutko siedzisz? nie wierzę, że nic się u Ciebie nie dzieje ;) Matias następne góry lub trasy rowerowe pokonane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet bez latarki
... a u mnie jutro grill, jeśli pogoda nie pokrzyżuje planów. Ale wiesz,... myślałem o takim fobikowym grillu.;) Gratulacje studentko.;) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z mazowieckiego
Hej, nie wiem czy mam fobie. Myślę, że raczej nie, bo radzę sobie jakoś w życiu. Potrafię załatwić pewne sprawy, ale krótko, rzeczowo i na temat. Nie boję się tłumu chociaż głosu wśród większej ilości sama z siebie nie zabiorę. Chyba, że mi ktoś karze to ok. Wiele razy brałam udział w rożnych akademiach, ale żeby w grupie zabrać głos nie. Nawet w grupie znajomych. W tym roku skończyłam szkołę. Nie wyniosłam z niej żadnych znajomości. Do nikogo nie mam nawet numeru, ale pod koniec roku było spotkanie piwko klasowe. Pomyślałam, że się nie wyłamię i poszłam za nimi. Zaprosili mnie nawet nie pominęli. Ale siedziałam przy tym stole, sączylam piwo, usmiechalam sie glupio i w sumie nic nie powiedzialam przez 3 godziny. Od matury siedzę w domu. Nie mam znajomych wiec sie nudze. Zaczelam szukac pracy dzis mialam rozmowe na ktora nie ide nawet. Bo wiem ,ze mnie nie wybiora to po co :o Pisalabym sie na spotkanie. Ale nie znam terminow, a ciezko przeleciec teraz tyle zakladek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Mała Suu - to super, że już rok akademicki za Tobą. Ja jeszcze nie skończyłam, w czerwcu mam jeszcze 2 egzaminy, a obrona dopiero wrzesień/październik. Tak zdecydowałam, jak zresztą większość u mnie na roku. Teraz za duża kumulacja zaliczeń :/ W sumie powoli zaczynam żyć wakacjami, bo mam już plany i rezerwację na lipiec :) Ugaa - cześć :) Facet - Też bym się pisała na takiego grilla, mimo że jestem jaroszką. Ale jak np. pomyślę o wegetariańskich szaszłykach itp., to... mmm :) Zresztą najważniejsze jest dobre towarzystwo. Jestem z mazowieckiego - Witaj :) Mam podobnie jak Ty. Tłum też nie wywołuje u mnie paniki, o ile nie zwraca na mnie uwagi. Najgorzej jak trzeba się odezwać :( Co do terminów, to... Hmm. Póki co nie mamy żadnego. Ale mam nadzieję, że to się zmieni w końcu. U Was też tak gorąco?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet bez latarki
Życia nie znasz?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JozinH@WD
call me czyzbys znala zespol z Debbie H?:D:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JozinH@WD
No nie kazdy, ja bym powiedział ze prawie kazdy nie zna:) a co do "Call me" to od tego utworu zaczęła sie moja przygoda z Blondie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:) To może i ja coś napiszę:) Choć w sumie nie wiem co... Mam wrażenie że karta zaczyna się odwracać, powoli, powoli ale czuję że jest jakaś szansa na normalne życie. Choć czy można mówić o normalnym życiu? Jakby udało się dość mocno ograniczyć fobię, gdyby puściły blokady które mam w głowie to raczej z niektórymi moimi pomysłami które zacząłbym wtedy realizować nie mógłbym mówić o normalnym życiu:) Oczywiście nie mogę powiedzieć że dziś jest wszystko pięknie i kolorowo, bo nie jest, ciągle mam blokady przed zrobieniem czegoś, ale jest łatwiej dużo łatwiej. Porównując siebie do tego z końca 2010 i początku 2011 a teraz to jest piekło i niebo. Fobia rzadko dochodzi do głosu, teraz to mam wrażenie że jest to bardziej kwestia przyzwyczajenia do sposobu w jaki żyłem przez całe swoje życie. Żyjąc cały czas pod kloszem ochronnym dziś w wielu sytuacjach codziennych (sklep, poczta itp., itd.) za bardzo nie wiem jak się zachować, ale co najważniejsze dawniej, to że czasem w takich sytuacjach wychodzę na idiotę potrafiło mnie totalnie rozbić czasem nawet na kilka dni, dziś przeważnie spływa to po mnie. Co do psychoterapii jeszcze jej nie rozpocząłem (!!!), zaczynam się wkurzać bo mam wrażenie że jestem robiony w balona, miałem zacząć ją pod koniec maja dziś jest połowa czerwca, a psycholog powiedział że jeszcze trzeba poczekać. Szczerze mówiąc rozważam poszukiwanie innego psychologa, nawet zacząłem już szperać po internecie, bo co tu dużo pisać boję się że do tego już w jakiś sposób się uprzedziłem i może być problem w psychoterapii. Idąc dalej nie wiem czy w tym roku uda się zrealizować marzenie o podróży na Camino. Czy to wina fobii? Nie wiem... Właśnie tu bym bardziej powiedział że jest to kwestia starych nawyków zachowania, że jest to kwestia blokad które powstrzymują mnie przed spełnianiem swoich marzeń. Niedawno gdzieś przeczytałem że przyczyną fobii może być nadopiekuńczość rodziców, chęć ochrony dzieci przed całym światem, i chyba coś w tym musi być bo u mnie tak było. Ja wiem że moja mama jest osobą która szczególnie mnie przytłoczyła, gasiła każde plany, marzenia które rodziły się w mojej głowie. Ale zdaję sobie sprawę że chciała jak najlepiej, przekazała schemat w jakim pewnie sama została wychowana. Jak widzę swoją mamę to tak jakbym widział siebie... Tylko że ona już się chyba pogodziła z tym że jest martwa za życia, ja mam zamiar powalczyć z całych sił by wreszcie zacząć żyć. Zaczynam też szukać dlaczego często w siebie nie wierzę, przeszukuję przeszłość bo wiem że to tam znajdę odpowiedz. Na koniec polecam książkę "Stowarzyszenie Umarłych Poetów" W sumie z tego co kojarzę to książka została napisana na podstawie filmu, ale filmu jeszcze nie miałem okazji oglądnąć. Świetna książka, podam jeden cytat, który chyba stanie się moim mottem życiowym: "Chcę żyć pełnią życia, chcę wyssać wszystkie soki życia, by zgromić wszystko to, co życiem nie jest (...) By nie odkryć tuż przed śmiercią, że nie umiałem żyć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ukrywam, że zainteresował mnie temat fobii społecznej i dlatego temat ten zapisałam do 'ulubione'. Sorki,ale śledzę wasze wzloty , te malutkie radości. W jakimś sensie jestem dumna , że Wam się udaje. Zastanawiam skąd u mnie ta do Was sympatia. Byc może cos kiedys podobnego mnie spotkało, tylko że nie pamiętam. Nieważne, natomiast chcę skierować swoje słowa do Matiasa. Myślę, że stawiasz na dobrego konia. Nie oglądaj się do tyłu idź małymi kroczkami do przodu. Wcześniej napisałeś o swoich zainteresowaniach do pisania, ciągoty do dziennikarstwa sportowego. Powiedz, a dlaczego by i nie odważyć się i iść tą drogą. Nie patrz gdzie wskazuje palec matki, to jest Twoje życie a nie jej. Jej obowiązkiem jest Ciebie wspierać, jak nie potrafi duchowo, to chociaż niech choć trochę pomoże finansowo. Idź na studia, tj. podejmij ten wysiłek i zacznij gdzieś zgodnie ze swoimi zainteresowaniami uczyć się. W Krakowie coś odpowiedniego napewno znajdziesz, postaraj się już wychodzić do ludzi, nie rzucaj się na głęboką wodę, ale może chociaż znajdź pracę jako gonieć, a może choćby jako wolontariusz, przy jakichś imprezah sportowych. Dlaczego tak Ciebie popycham w tym kierunku, bo muszę Tobie powiedzieć, że akurat Ciebie lekko się czyta. Masz chłopie do tego smykałkę. Poza tym umiesz myśl przelać na papier, a to jest TO. Poza tym, jak sam zauważyłeś ciągle trzeba podejmować jakieś decyzje, najgorzej jest się przełamać. wiem co mówię, np. wczoraj musiałam jechać sama samochodem dość daleko, a że dłuższy czas nie jeździłam, czułam lęk. Wystarczyło przejechać tylko kilkanaście km, a wszystko mija. Zasada jest jedna, wyznaczaj cel i zrób to. Poza tym co masz zrobić dzisiaj nie odkładaj na jutro. OK! Za wszystkich trzymam kciuki. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
curuś - Wiem skąd u Ciebie sympatia do nas, po prostu nas nie da się nie lubić;) A na poważnie to osoba z fobią społeczną w realu jest tak różnie odbierana że to wydaje się być niemożliwe. Czy ciągnie mnie do dziennikarstwa sportowego? Może tak może nie, sam nie wiem. Lubię pisać, lubię sport, ale szczerze mówiąc nigdy nie myślałem o tym w kategoriach że to może być to. Na pewno wiem jedno że bardzo chciałbym w życiu robić coś związanego ze sportem i będę próbował do tego dążyć. Na razie sobie postawiłem taki cel żeby do końca czerwca przyszłego roku ukończyć kurs na instruktora sportu. Mam nadzieję że uda mi się wreszcie zrealizować ten pomysł który chodzi już mi po głowie od lat. Decyzję odnośnie studiów wydaje mi się że też już podjąłem, właściwie to podjąłem ją już chyba dawno temu. W tym roku chyba nie spróbuję nigdzie, trochę obawiam się że może wszystko się powtórzyć. Powtórka z zeszłego roku mogłaby mnie totalnie rozwalić. Chciałbym jakoś sobie wszystko poukładać i jeśli będzie ok i będę czuł potrzebę studiów to spróbować za rok, niekoniecznie na dziennych, może na zaocznych. Ale muszę czuć że naprawdę tego potrzebuję i że tego chcę. Dziś też odezwał się psycholog i mam mieć pierwsze spotkanie w przyszły czwartek, zobaczymy co z tego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... a ja zawsze myślę, że nie sposób mnie lubić :) Chyba poniekąd stąd ta fobia. JozinH@WD - nie dziwię się, fajna nutka i fajna babeczka. Facet bez latarki - udał się grill? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet bez latarki
Yyyyyyy... a więc tak: przed grillem miałem jeszcze coś do załatwienia. Załatwiłem, a że miałem jeszcze trochę czasu to włączyłem sobie TV. ... i nagle poczułem taką dziwną senność, więc zamknąłem oczy... i już się nie obudziłem!:P ... tzn. obudziłem się, ale na tyle późno, że zrezygnowałem z grilla. Pech! W czwartek kolejna okazja. Może nie zaśpię.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JOANNA1221
Hej Wszystkim! Nadrobiłam zaległości w lekturze...sama nie mam weny, by coś mądrego sklecić... jak zwykle pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet udał się grill w końcu? u mnie ciąg imprez na razie zakończony, podczas ostatniej ogrodowej imprezy pod namiotem na 25 osób rozpętała się niesamowita burza, ale wszyscy dzielnie przeczekali przytrzymując namiot, bo bez nas chyba by go zwiało ! Mój synek zdał (z nagrodą :) ) do 4 klasy. Planuję z nim pieszy rajd po Karkonoszach z noclegiem w schronisku wysoko w górach. Przyjeżdża do mnie koleżanka z Pomorza, więc jeśli wykaże zapał, to pojedziemy z nią. CallMe, Ugaa - kiedy mykamy razem na Śnieżkę?? ja jestem już w miarę dyspozycyjna, a Wy?? a może skusicie się na tę łazęgę z moim synkiem? (Śnieżka też w planach) Zresztą wszystkich chętnych zapraszam. Matias widzę, że jednak leki mają moc :) dobrze, że masz takie (wyważone) plany, koniecznie zrób ten wymarzony kurs! curuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet bez latarki
Mala Dotarłem na grilla, więc ten fakt uznajmy już za jakiś sukces. Znowu byłem jakiś senny, a w dodatku chyba zmieniam się w wegetarianina. Kiełbaski mi nie smakowały.:P Było przeciętnie.:) Może to prawda, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu?;) Joanna1221 Napisz coś niemądrego. Wtedy nie będę jedyny.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma ktos te ksiazke w pdf
umysl ponad nastrojem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet bez latarki
Wakacje?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wakacje, wakacje !! :) Ja właśnie wróciłam z sympatycznego rajdu po górach w gronie kilku osób z bliższej i dalszej rodziny. Superancko było. Złaziliśmy kawał gór, pogoda dopisała, widoki niezapomniane, wrażenia wyryte we wspomnieniach. I przybyłam zmienić sobie stopkę na forum na bardziej optymistyczną. Może idzie ku dobremu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominikkaaa
Słuchajcie nie pamiętam swojego nicku tzn hasła na kafeterię tak dawno mnie tu nie było. Czy ktoś pisze się na spotkanie w Krakowie?? za miesiąc?? Dominika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostnica
Wybaczcie, że trochę off top (i po 100 latach milczenia) ale dzielę się informacjami, jakie właśnie posiadłam, może ktoś skorzysta: We wrześniu rusza grupowa terapia poznawczo-behawioralną nastawiona na fobię społeczną. Dawniej powiedzieliby, że w szpitalu na Kraszewskiego, teraz zapraszają do Dolnośląskiego Centrum Zdrowia Psychicznego:] Oddział Dzienny Leczenia Nerwic. Spotkania od września 2011 do stycznia 2012. 20 sesji: 3 indywidualne + 15 grupowych raz w tyg. + 3 grupowe raz w mies. Niestety płatne - 65 zł za sesję. Kontakt i zapisy: szef oddziału psychiatra Wojciech Wysocki. Stronka http://dczp.wroclaw.pl/nerwice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja żyję. Jednak nie ma co ukrywać, że taka cisza jest demotywująca. Pozdrawiam tych, którzy jeszcze tu kiedyś zaglądną. Mam nadzieję, że macie się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×