Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehhhh znów to samo

i znowu przepierdoliłam cały dzień

Polecane posty

Gość ehhhh znów to samo

nie robiąc nic konstruktywnego. też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhh znów to samo
a jakieś propozycje aby się ogarnąć? ja niby mogłabym poprosić brata żeby schował kabel od kompa, ale jest mi potrzebny bo muszę podrukować jutro ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam odłączyć kabel od netu, ale to zdaje egz. na chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takno
ja zmarnowalam caly dzien w pracy, wstaje o 5tej rano wychodze gdy jeszcze ciemno , caly dzien haruje jak wół, nie moge sie skupic na sobie w pracy, ni e wazne jak wygladam, jak sie czuje, musze robic co do mnie nalezy i juz. przyjezdzams tyrana i glodna do domu o 18stej, cos zjem, musze sie przygotowac na nastepny dzien do pracy i padam na ryja i ide spac. i tak w kolko dzien po dniu, mimo ze pracuje, uwazam ze marnuje zycie zyjac w ten sposob i kazdy taki dzien jest przepeirdolony, bo nie jestem w nim sobą, nie rozwijam sie i nie czuje atmosfery kazdego dnia.. to jest obrzydliwe a zerwac tego nie moge bo pojde z torbami pod most. ehh zycie pierdolone :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhh znów to samo
a ja mialam dzisiaj cały dzień wolny, wstałam sobie o 8 rano i nie zrobiłam nic! poodkurzałam jedynie podłogi i zrobiłam opłaty. miałam się uczyć na jutrzejsze koło, spokojnie bym się nauczyła ale mi po prosty godziny przelatują przez palce. idę jutro po zwolnienie żeby się na uczelni nie czepiali i tyle. wkurwia mnie to juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhh - ja jestem po drugiej stronie i też mi się nie chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jejku noooo ^^
ja jutro też zostaję w domu i postanowiłam że: zjem śniadanie, ogarnę się podrukuję co potrzebuję wyłączę kompa i dam ojcu kabel żeby go zabrał ze sobą do pracy :D (idzie na popołudniową zmianę) nauczę się na czwartek bo mam znowu koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tik.
Ja mialam isc do pracy ale zaszlam w ciaze i siedze w domu. Czesto zle sie czuje i przez to nic w domu nie moge zrobic. Nigdzie nie moge wyjsc bo sie boje ze po drodze zygne gdzies przez ta ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odkładam na później wszystko
właśnie ja też znowu przejebałam cały dzień najgorsze jest to, że co rano mam ambitne plany, listę rzeczy do zrobienia, a dzień kończy się tak, że znowu robię listę tych samych rzeczy :( masakra jak to zmienić?;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhh znów to samo
no własnie nie wiem jak ale mi za dużo czasu zajmuje surfowanie w sieci więc chyba wyjebię komputer przez okno :D albo wprowadzę limit czasowy, co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhh znów to samo
a ja jutro mam limit - godzina komputera. ciekawe ile konstruktywnych rzeczy zrobię ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba tez pochowam kable od kompa,bo dzis caly dzien siedze przy nim...w sobote okna umylam i jeszcze nie znalazlam czasu zeby firanki powiesic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odkładam na później wszystko
ehhhh znów to samo trzymam kciuki, u mnie niestety limity nie działają nawet jak nie miałam netu (awaria) to i tak wymyślałam sobie milion zastępczych czynności (nawet okna myłam), żeby tylko nie zrobić tego co zaplanowałam :( czy taką przypadłość się jakoś leczy? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odkładam na później wszystko
Pauuulla24 mam tak samo :( ale u mnie to nie net, ani nic innego to po prostu jakaś mania uciekania w czynności zastępcze tak to widzę kurwa, a tyle mam do zrobienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może macie depresję?
to jest jeden z objawów.. przyczyną może być np. perfekcjonizm, a te 'schorzenie' nazywa się ZWLEKANIEM. Poczytajcie sobie o tym, jest wiele o tym na internecie :) Łączę się za Wami w bólu i życzę powodzenia :) ZWLEKANIE --- "Jest to z pozoru banalny problem, mający na celu uczynić życie przyjemniejszym, ale w rzeczywistości jest to poważny problem, który powoduje dużo stresu, dotyka około 25-75% (u 25% jest to chroniczne). Jak podaje Wikipedia zwlekanie to „jeden z mechanizmów obronnych znanych w psychologii. Jest to odsuwanie w czasie działań, o których wiemy, że musimy je podjąć. Dzięki temu chwilowo czujemy się lepiej, jednak na dłuższą metę jest to niekorzystne - zwlekanie nie uwalnia od konieczności działania, a zmniejsza pole ewentualnego manewru w przypadku wystąpienia nieprzewidzianych trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odkładam na później wszystko
ech to ja jestem w tych 25% zaraz poczytam o tym ja wszystko co nieprzyjemne, trudne odkładam uciekam WRĘCZ nawet głupiego CV nie jestem w stanie wysłać, bo wydaje mi się że nie jest doskonałe na tyle, żeby ktoś "je kupił" tracę możliwości, szanse, tracę ŻYCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość często jest tak że dobre
ja wiekszosc dnia meczylam sie z praca zaliczeniowa :o skonczylam to na szczescie uffff a co do pytania- niestety mam tak czesto ale musze zaczac z tym walczyc bo zmarnuje sobie zycie prokrastynacja? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość często jest tak że dobre
a co do pracy zaliczeniowej- w niedziele mam zajecia z tym gosciem i kazal nam przeslac to na maila NIE W OSTATNI TYDZIEN a ja dzisiaj mu wyslalam i to pol godziny temu z drugiej strony lepiej pozno niz wcale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bezrobotna jestem
i tez mi czas przecieka przez paalce. przerobilam 30 powtorek w profesorze henrym, dodalam 20 nowych slowek, posluchalam ze 2 podcasty i tyle z tych ambitniejszych rzeczy. a i wydrukowalam pare zadan dla ucznia na jutrzejsza lekcje i je przejrzalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odkładam na później wszystko
dżizas to co przeczytałam o prokrastynacji, idealnie do mnie pasuje :( to Ja! :( katharssis, ale tam tez wyczytałam, że mogę być ofiarą perfekcjonizmu głupie CV a ja wciąż nie mogę go wysłać nie jest dość dobre dla mnie, jest wręcz okropne nie chodzi o treść w moim rozumieniu, a o formę i nie mam siły żeby je udoskonalić codziennie sobie obiecuję, że dziś przysiądę i je dopracuję i codziennie dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzechy.........
mam to samo. Tylko u mnei to przybralo forme patologiczna-mam zawalone sprawy, ktore pociagnaja za soba konsekwencje fin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odkładam na później wszystko
u mnie też :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhfhfg
nic kurwa nie zrobilem dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzechy.........
Odkładam na później wszystko -z CV to wez sobie tabelke zrob z niewidocznymi krawedziami i 2kolumnami:) I chronologicznie od najnowszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×