Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość advvvvvvv

jestem z facetem...a kocham innego...

Polecane posty

Gość advvvvvvv

mieszkam z nim, jesteśmy razem juz rok...ale ja coraz bardziej wątpię w moje uczucia do niego. Kocham byłego...marze o nim jak kłade sie spać u boku innego...mysle o nim...tak bardzo pragne go zobaczyc...ale jest bardzo daleko ode mnie...a ja mam tutaj swoje zycie, sprawy ktorych nie moge rzucić od tak...co robić...czuje se rozdarta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male przyjemności
współczuje Ci ciezki temat ... ja mam faceta juz ponad rok i czasem zdarza mi sie myslec o moim bylym w ktorym kochalam sie 7 lat ale nie wiem czy bym wrocila do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isakakssa
o bylym? :O jak bedziesz dalej go tak idealizowac to i tak sie zwiazek rozpie rdoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumka
a dlaczego sie rozstałas z byłym...chyba cos było nie tak...a teraz mówisz ze kochasz ...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemzLasu
A twoj byly wie o tym ze go kochasz?? Dajesz mu to do zrozumienia?? Ile z nim bylas?? I czy wogle sa jakies szanse abyscie byli razem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumka
wnioski ZA I PRZECIW....tez tak miałam ale wiedziałam ze wracajac do tego samego nadal bede sie meczyc dlatego zostałam i jest zaje...po roku mieszkania z innym tak stwierdzam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja ja ja ja ja ja ja
a który z nich ma większego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemzLasu
ja ja ja ja ja wiekszego ma napewno ten drugi bo zostawila pierwszego dla niego hahahaha Kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość advvvvvvv
jak zaczynałam mieszkać z tym obecnym to byłam pewna ze to TEN... moj były mnie zostawił, długo nie mogłam sie pozbierać i wtedy pojawił sie moj obecny partner...wybawił mnie z depresji, kochał, opiekował sie...nadal jest dobry i opiekuńczy ale ja tak bardzo tesknie za byłym..wiem od znajomych ze szuka ze mna kontaktu, ze mysli o mnie...jestem taka smutna :( miłość jest dla mnie taka ważna...nie wiem co zrobić :( mam tu życie, rozpczete studia, prace, wszystko.... co robić?? to nie jest tak ze nic nie czuje do obecnego partnera...poprostu nie czuje do niego tego co czułam do byłego...z tamtym było szalenstwo :) z tym jest nuda...monotonia...nic nie robimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość advvvvvvv
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumka
no to rzeczywiscie...problem...moze warto poczekac CZAS POKAZEnic na siłe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bo ja wiem czy warto czekać co czas pokaże :s ja czekam już 3 lata i jak już się coś zmienia to na chwilę.Ciągle żyję nadzieją,że będzie ciekawiej i coś odżyje ale mam już tego dość i pomału odchodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość advvvvvvv
sweet - ja dokładnie tak samo... a byly chce wrocić :( a ja go kocham...a ten obecny mnie meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssss tez tak mam
mam to samo. Byłam z facetem ponad cztery lata, teraz- niby w szczęśliwym związku, jednak nadal kocham byłego :( ile czsu z nim byłaś adv???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość advvvvvvv
byliśmy 2 lata...to były 2 cudowne lata :))) i pragne aby te chwile wróciły... Teraz mimo, ze moj obecny partner daje mi wszystko, dba o mnie, jest kochany, dobry...to brakuje mi czegoś...nie ma we mnie tych uczuć ktore żywię do tamtego... Wczoraj cały dzien sie do niego nie odzywałam - było mi smutno ze moje zycie uczuciowe jest tak zagmatwane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssss tez tak mam
daleko mieszkasz od byłego? ja ok. 10 km ale się wyprowadził do wiekszego miasta :( teraz już nawet nie mam szans popatrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość advvvvvvv
sssssssssss tez tak mam - a Ty ile jesteś z tym obecnym ?? Ja z moim juz prawie rok...od 5 miechów mieszkamy razem...i miał kilka wpadek...alkoholowych co tez mnie w jakiś sposób zniecheciło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość advvvvvvv
my mieszkamy od siebie prawie 600 km :( ja sie wyprowadziłam do innego miasta a były został :( teraz szuka kontaktu, chce sie spotkać, pogodzić i...zejsć...a ja go tak bardzo kocham . Nie chce zdradzac obecnego faceta :( nei zasługuje na to..ale ja go nie kocham i ciagnie mnie do tamtego wiec co mam robić ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssss tez tak mam
z obecny jestem rok już ,co z tego jak nic nie czuję..a Ty widujesz byłego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssss tez tak mam
jeżeli były chce, to co stoi na przeszkodzie? mój były o mnie zapomnial i ma inną ;( a ja tęsknie , co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość advvvvvvv
nie widuje go bo niby jak skoro mieszka prawie 600 km dalej :) kiedys widziałam go na zdjeciu...zawsze był , jest i bedzie przystojny, wysportowany :))) ahhhh... zwiazek z nim to było szalenstwo :)) coś niezwykłego... i wiesz, nie chce sie obudzic za 10 lat i stwierdzic ze jestem nieszczesliwa bo jestem z człowiekiem ktorego nie kocham :( a ten obecny chce sie zareczyc...chce zebym była jego zona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość advvvvvvv
co masz zrobic...zapomniec...nie masz wyboru jesli były ma inna...najgorzej jest jak były chce wrócić...wtedy jesteś pomiedzy młotem a kowadłem bo chcesz do byłego..ale nie chcesz zranic obecnego...popierdolone to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam a tam
jeśli masz taka możliwosc to zrob tak bys była szczesliwa koniecznie przed zareczynami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mało ważne...
Współczuje dziewczyny... Jestem w troche innej lecz bardzo podobnej sytuacji. Z tym, że ja wychodze za maz w przyszłym roku i mam wiele watpliwości co do tego. Wiem, że ktos inny na mnie czeka....kto poświęcil bardzo wiele, żebym z Nim była. To nie były facet tylko moja wielka, niespełniona miłośc, która miałaby szanse sie rozwinąc, jeśli tylko sie zgodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsd
nie no pewnie ten były jest teraz taki cudowny, tak tesknisz, tak kochasz. a moz eprzypomnij sobie jak cie zostawił? dlaczego cie zostawił? jak sie czułas? zapomniałas juz? wsyztsko wybaczasz i znow chcesz byc z nim? wóz albo przewóz. chcesz byc z byłym to badz i nie pieprz ze to takie truuudne, ze tu masz zycie... z enie chcesz obecnego ranic...(juz go ranisz chociaz on o tym jeszcze nie wie) ze jestes taaaka rozbita. nie pieprz głupot tylko sie na cos decyduj i tyle. nie rob z siebie takiej sieroty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość advvvvvvv
mało ważne - wyobrazam sobie, ze musi byc Ci ciężko...mój były tez na mnie czeka. Tylko ze ja znam juz smak bycia z nim i za wszelka cene chciałabym z nim chociaz porozmawiac... co do slubu to zastanów sie czy warto :( jeśli masz wątpliwosci moze lepiej bedzie przełożyć ślub ? upewnic sie ze to ten bądź odejść by byc szczesliwa...ja na codzien jestem bardzo wesołą dziewczyna, mam 23 lata...a z obecnym partnerem czuje sie jakbysmy byli 10 lat po slubie :( normalnie nic sie nie dzieje...seksu nie uprawiamy juz od 2 tyg...a jak sie dopominam to sa fochy...nie chce faceta ktory ciagle sie obraza :(:(:( chce przytulic byłego i powiedziec mu ze teskniłam i ze kocham najbardziej na swiecie!!! wyobraźci sobie ze od rozstania mineło prawie 2 lata...a my ciagle o sobie pamietamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość advvvvvvv
nie robie z siebie sieroty czy ofiary... każdy kto nie był w podobnej lub takiej samej sytuacji nie wie jakie to trudne... ja ciagle sobie zadaje pytanie dlaczego dopiero teraz sie opamietał :( przeciez jeszcze kilka miesiecy temu nie byłoby za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsd
"Mało ważne... Współczuje dziewczyny... Jestem w troche innej lecz bardzo podobnej sytuacji. Z tym, że ja wychodze za maz w przyszłym roku i mam wiele watpliwości co do tego. Wiem, że ktos inny na mnie czeka....kto poświęcil bardzo wiele, żebym z Nim była. To nie były facet tylko moja wielka, niespełniona miłośc, która miałaby szanse sie rozwinąc, jeśli tylko sie zgodze..." ja pierdole, o jak romantycznie... o jak melancholijnie, o jak słodko.. zygac sie chce. a potem jedna z druga zdradza albo jest nieszczesliwa w malzenstwe. wezcie sie opamietajcie. nie robicie sobie krzywdy ale drugiej osobie i jak macie ja zostawic to miejcie jaja i zostawcie. czy wy myslicie ze JESTESCIE TAK CUDOWNE???????? bo mam wrazenie ze tak, jebniete ksiezniki ze jakis tam sie dla nich poswieciła i tak o nie zabiegał i one teraz muszą być mu wdzięczne. jejku. jestescie sieroty i pieprzycie sobie zycie na własne zyczenie. nie zycze wam nic dobrego oprocz rozumu którego nie macie i tyle. ile wy macie lat co? 15? ze tak sie ze soba cackacie..siostr wertera moze co? o mamusiu zeby nie było jestem kobieta, ale nie moge patrzec na takie sieroty jak wy. olaboga jaka ona nieszczesliwa, olaboga bo kocha innego.. a którz ci kaze wychodzic za maz czy byz z kolesiem którego nie kochasz? co to sredniowiecze jakies?? wezcie wy sie opamietajcie i nie robcie z siebie męczennic. nie wierze ze jestescie az tak głupie ale chyba tak. poczytajcie te wasze wypowiedzi zastanowcie sie troche rozsadnie a nie przez pryzmat "romantycznosci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam a tam
nie chce mi sie czytac od poczatku .. moglabys powiedziec jaki był powod Twojego rozstania z byłym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsd
robisz z zsiebie sierote i ofiare.. o ja nieszczesliwa, o ja kocham innego o mamusiu... tragedia... tragikomedia. wiesz co odejdz od byłego bo szkoda faceta dla ciebie. sierota i pierdoła z ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×