Jak odroznic milosc od czegos co nia nie jest?

Macie jakis pomysl...?

jeżeli obiekt pożadania zauroczenia zachoruje , zbrzydnie lub ma kryzys a mimo to nadal pragniecie być z tym obiektem Waszych westchnień , jeżelipo spuszczeniu z wora lub dziury jest jeszcze żar by bpogadać lub blisko ze sobą być to może to nawet prawdopodobnie jak najbardziej chyba prawda niestety napewno miłość jest choćbyście się nawet do tego nie przyznawali

A z przyjazni nie mozna chciec nadal byc z ta osoba? Albo z innego powodu? To musi byc milosc?

­­­­­­­­­­­ UP

To się wie po prostu.

Ale na jakiej zasadzie "sie wie"? Bo na przyklad moj znajomy gej mial 30 facetow i za kazdym razem wiedzial. Wiec, na czym to polega i jak sie objawia? I jak wytlumaczyc komus, kto nie wie?

Hm, mam wrażenie że to naprawde po prostu "sie wie"- jakkolwiek beznadziejnie i niejasno by to nie brzmiało. :) Czasami wie sie od razu (chyba rzadziej), a czasami to rozwija sie powolutku i wtedy mozna miec watpliwosci... Sama nie wiem na 100%, czy kocham. Po prostu czuję, że mam w drugiej osobie jakby rozwiniecie swojego jestestwa.

Czyli jak sie ma jakiekolwiek watpliwosci, to na 100% nie milosc?

A ja też nie wiem, jak odróżnić miłość od zauroczenia.. Może po prostu nie wiedzą tego osoby, które jednak nie kochają :(

Myślę, że jak naprawdę kogoś pokochasz to będziesz o tym wiedziec.

A czym sie objawia Twoja milosc?

My jesteśmy razem 3 lata. Jest między nami raz lepiej, raz gorzej a raz naprawdę źle. I czym objawia się moja miłość.. nie wiem. Może tym, że tęsknię za tym, by go zobaczyć codziennie. Jednak może to po prostu przyzwyczajenie.

o miłości w krótkim czasie. Bo poczatek może być zauroczeniem, pożądaniem, piorunem sycylijskim, który trafił cię tak, że nogi się uginają na jego widok. Miłością można nazwać uczucie, kiedy znacie sie dłużej, i gdy nagle myślisz sobie, że z tym człowiekiem chociażby na koniec świata poszłabyś na piechotę, bardziej myslisz o nim niz o sobie, kiedy wyobrażasz sobie, że gdyby coś z nim się stało, to zycie dla ciebie straciłoby sens...

a ja mysle ze jesli ktos nie ma porownania bo nie mial stalych zwiazkow wczesniej to moze nie byc do konca pewien, ale to nie znaczy ze nie kocha, mysle ze milosci mozna sie nauczyc i naprawde trzeba chyba do niej dojrzec, przede wszystkim im sie ktos bardziej zastanawia nad tym czy kocha czy nie to ma wiecej watpliwosci, mysle ze najlepiej nie kombinowac, nie doszukiwac sie a zyc chwila, bo jak ktos jest za bardzo drobiazgowy to tylko wprowadza zamet we wlasnej glowie

temat skłonił mnie do refleksji... :) Milością może być zarówno związek kilkudniowy, półroczny, 10 letni- jak i z naprawde długim stażem- taki, za który otrzymuje sie juz ordery ;)... Z drugiej strony miłość moze byc jednostronna, tragiczna i dojmująca... Miłość moze byc spełniona, nieuświadomiona, nieszczęśliwa, niemożliwa do zrealizowania. Podsumowujac- ile ludzi, tyle rodzajów miłości. chyba nie da sie tego zdefiniować. przykład: to tak, jakby ktos chciał opisać niewidomemu od urodzenia kolor niebieski- nie da sie go porownac do nieba, wody- mozna poslugiwac sie tylko wytartymi schematami, o ktorych ta osoba nie ma pojecia, nic dla niej nie znacza. Kiedy ślepiec odzyska wzrok zrozumie czym jest błekit :)

Powiem Wam też, że nie jestem pewna, czy z jego strony to prawdziwa miłość. Bo niby szanuje mnie, okazuje miłość itd. Ale z drugiej strony zawsze bardziej myśli o sobie: sobie zrobi herbatę mocniejszą, sobie weźmie widelec i nóż, gdy bierze tace w takiej jadłodajni to nie pomyśli, by od razu wziąć mi.. nie weźmie mi sam ciężkich toreb, gdy widzi, że idę do niego z nimi. Nie poniesie czegoś, bo nie lubi mieć nic w rękach.. Takie głupie sprawy, ale życie codzienne przecież składa się z takich drobnostek. Nie myślicie tak?

Czym objawia sie milosc, pytalam kolezanki. kanciastoporta To się wie po prostu. Myślę, że jak naprawdę kogoś pokochasz to będziesz o tym wiedziec. Konkretnie - CO ona wie. Ja nie wiem, czy kocham. I czy umiem

zagubiona________ Nie wiem. Bo myslenie o innych moze wynikac tez z przyjazni, z grzecznosci, z nieegoistycznego charakteru, niekoniecznie z milosci.

Sama nie wiem.