Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bobik888

Teściowa, młode małżeństwo i JA

Polecane posty

Gość Bobik888

Witam, Chciałbym poprosić forumowiczów o radę, ponieważ sam nie potrafię już ogarnąć tematu a nie mam zrozumienia wśród rodziny. Sprawa tyczy się rodziny mojej narzeczonej. Otóż jej brat jest rok po ślubie. Niedawno doszło do sytuacji, że moja przyszła szwagierka wyprowadziła się z domu. Rozumiem ją doskonale, ponieważ teściowa jest "potworem". Młodzi małżonkowie mieszkali z rodzicami i budowali własny dom. W zasadzie to budowała go teściowa bez udziału synowej, wszystko zresztą robi za jej plecami. Knuje, awanturuje się, terroryzuje własną matkę, a potem siedzi w kościele w pierwszej ławce. Na dodatek jej syn jest 30-latkiem, który nawet sam nie pójdzie do lekarza bo to załatwia mama. Nie posprząta po sobie, nie zrobi sobie jedzenia i po ślubie zaczął pić (5-6 piw dziennie). Szwagierka też nie jest święta, ale przy nich mogłaby nosić aureolę. Spotkałem się z nią niedawno i w szczerej rozmowie przyznałem jej rację bo sam już nie wytrzymuję w domu mojej dziewczyny. Nie wiem co teraz zrobić, jeżeli powiem że spotkałem się ze szwagierką a tym że przyznaję jej rację, że teściowa i jej syn są toksyczni, oni zniszczą mój kilkuletni związek. Na chwilę obecną nie stać mnie na to żeby zabrać moją kobietę od jej rodziców i zamieszkać daleko od tej dwójki, a z drugiej strony bardzo żal mi szwagierki, która bardzo cierpi i codziennie wysłuchuje telefonicznych gróźb, że jeżeli nie wróci to teściowa zniszczy jej życie (jest w stanie to zrobić). Proszę poradźcie co zrobić wystąpić przeciwko teściowej i "szwagrowi" i podpisać wyrok czy patrzeć na cierpienie i szykanowanie szwagierki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje
spieprzajcie od tej toksycznej rodzinki. Ten synuś to chyba jajek nie ma. Twoja dziewczyna tez tak się słucha mamusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale i co w związku z tym
no cóż, może zastanów się jeszcze czy to na pewno TA kobieta? Bo w końcu wieloletnie wychowanie w takiej rodzinie pozostawia ślady i niedaleko od jabłoni jabłko spada... Może czas zwinąć żagle i nie pakować się w to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie szwagierka miała oczy jak brała ślub? tobie tez radze uciekać jak najdalej od takiej rodzinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ci bym radziła nie mieszać się w to i rozmowę ze szwgierka zostawic dla siebie. Współczuję jej po wzieła sobie chłopa dzieciaka. Jak on całe życie ma sie mamusi słuchac i knuje za jej plecami spiski to niech dziewczyna ucieka póki moze. Jeśli chłopak nie postawi się matce to ten zwiazek dla niej bedzie tylko męką. Jak on nie umie zadbać o swoją zonę to co to będzie jak będą mieli dzieci?? Jak by miał jaja to by powiedział matce zeby się nie wtrącała i tyle, ale widzać ze ich nie ma. A co do twojej sytuacji to ja bym bartdzo uważnie obserwowała twoja dziewczyne czy nie ma zajawek po mamusi...Jeśli ma normalne podejscie i widzi błędy matki to nie musi ich przejąć ale to też duzo zależy od ciebie. Radzę obserwuj bo wpakowanie się w toksyczna rodzine to nic dobrego. Wiem cos o tym i nie polecam nikomu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×