Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syn podniósł mi ciśnienie

Syn powiedział że ma zamiar się przepisać do innej szkoły bo w swojej klasie nie

Polecane posty

Gość zrozpaczona_222
Ja przeżyłam to samo byłam szykanowana za to że chciałam coś osiągnąć z 36 osob w klasie skonczylo tylko 8 , to byl horror placz , zacisklalam zeby i mowilam wytrzymam aby do konca roku bo motłoch nie zda do kolejnej klasy , jesli jest taka mozliwosc przepisz go... nie ma nic gorszego niz ponizenie , sama jednostka sobie nie poradzi z grupą on nie wygra choćby się stawiał jak mógł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba Ci sie cos pomieszalo jesli myslisz ze bedzie silny jak nie dasz mu wsparcia :O przeciez ludzie staja sie silniejsi wlasnie dzieki wsparciu....dziecko jest pewne siebie jesli rodzic utwierdzi go w przekonaniu ze jest cos wart...wtedy ma w podswiadomosci zakodowane dobre wzorce...natomiast odrzucajac go sprawiasz,ze albo nie wytrzyma i popelni samobojstwo lub zacznie cpac,albo rzeczywiscie bedzie probowal nabrac pewnosci siebie ale bedzie to bardzo trudne skoro na chwile obecna ma zakodowane ze jest ciota....takie pracowanie samemu nad charakterem moze trwac latami i bedzie mial przez ten czas nieszczesliwe zycie i Cie znienawidzi..chcesz tego? Tego chcesz? uwazasz,ze uczenie sie zycia musi polegac na byciu skrajnie nieszczesliwym?? Naprawde Ci wspolczuje :( musisz byc bardzo biedna i skrzywdzona przez wlasnych rodzicow,w dodatku sadzisz ze jestes dobrze wychowana i powielasz zle wzorce..przykre ale tak jest..czlowiek wychowany w przemocy i odrzuceniu w przyszlosci albo sam bedzie sie znecal nad dziecmi albo bedzie nieudacznikiem..ja np. mialam przez rodzicow niska samoocene ale przynajmniej sobie to uswiadomilam i pracuje nad soba a nie jest to latwe....czy Ty chociaz wiesz dlaczego go wysmiewaja?? czy zdajesz sobie sprawe,ze jesli dlatego,ze jest niesmialy to jest taki przez Ciebie? bo nie zostal anuczony wlasciwych relacji z innymi ludzmi i czuje sie zerem?? on jest dzieckiem jeszcze,17 lat to dziecko tak naprawde zwlaszcza ze wczesniej nie pozwolilas mu nim byc..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona_222
najgorsze było to kiedy kazali mi regularnie współżyć z owczarkiem kaukaskim i nagrywali to na kamerę :( nie zaznałam gorszego upokorzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* nauczony Ty tez masz niska samoocene tylko zaprzeczasz samej sobie ze jest inaczej..zreszta gdybys sobie to uswiadomila to wspolczulabys dziecku a widac nie umiesz wspolczuc bo znasz tylko przemoc i nieszczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz rady jak sprawic zeby byl silny?? w takim razie zmien do niego nastawienie,wesprzyj go,dowiedz sie dokladnie dlaczego go wysmiewaja i jak mozna temu zaradzic...moze wystarczy pojsc do szkoly i zrobic tam raban...a jak to nie wystarczy no to co za problem zmienic mu szkole?? to chyba lespze niz zeby opuscil sie w nauce ze strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oazona
Autorko, piszesz, że chcesz porady, odnośnie tego żeby syn walczył o swoje. Nie widzisz tego, że właśnie to robi próbując się przepisać? Walczy o swoją godność i o zdrowie psychiczne, o spokój, o warunki do nauki(bo pewnie i mu zależy na ocenach), o środowisko w którym będzie mógł znaleźć wartościowych ludzi na przyjaciół. Musiał mieć odwagę, żeby Ci to zaproponować, skoro tak Go traktujesz. Zobacz, wszyscy tu piszą to samo. Więc może źle oceniasz sprawę, pomyśl o tym. A ja wiem jak boli brak wsparcia rodziców. Jeżeli matka w Ciebie nie wierzy to jest cios większy niż wszelkie docinki szkolne. Ja byłam w drodze do realizowania swoich celów, dość ambitnych przyznam. I wtedy matka nagle mi coś takiego zrobiła - niby tylko słowa, ale nie umiałam tego przecierpieć i straciłam marzenia, deprecha po całej linii. Gdy odzyskałam wiarę w siebie dzięki, o ironio, przypadkowym ludziom dopiero dostałam kopa energii i siłę. Zdaję na medycynę. To Ty jesteś matką i masz mu zapewnić komfort psychiczny oraz utrzymać póki chodzi do szkoły. To są Twoje obowiązki. Może chcesz jak najlepiej, ale to nie ta droga. A Twoi rodzice nie nauczyli Cię wcale twardości w życiu, tylko zarazili znieczulicą i ignorowaniem uczuć swoich dzieci. A to różnica. Gdybyś była wystarczająco silna to miałabyś siły w dostatku, żeby podzielić się z nią z synem. Bo upokazanie własnego syna to nie jestem objaw siły i zaradności, ale własnie bezsilności i słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś ci powie
tak gdy poprosisz o szklanke wody: trzeba byc silnym matka, nie podam ci tej wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3333333333333333333
Ja bym przepisała syna bez dwóch zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×