Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość badaczka21.

Potrzebuję pomocy - nadopiekuńcza matka :(

Polecane posty

Gość badaczka21.

Juz nie wyrabiam :O od zawsze tak bylo , jako dziecko mi to nie przeszkadzalo, wtedy miałam zabawki i zero problemow . Zaczelo się w gimnazjum - kontrolowala mnie , sprawdzala z jakimi kolezankami sie spotykam ,zabraniala wychodzic wieczorem no i wszyscy sie odemnie odwrocili, 3 lata szybko minely i trafilam do liceum - to samo , na impreze wyjsc nie moglam ,bo cos mi zrobią ,wciagna w papierosy ,alkohol ,narkotyki - ja znam rozne zagrozenia i glupia nigdy nie bylam. Kolezanki zaproponowaly mi wyjazd na kilka dni do Gdanska (byly wtedy matury w starszych klasach ) nie moglam pojechac , bo '' niewiadomo co to za dziewczyny , gdzies cie wywioza albo ktos cie pobije , nad morzem nie ma nic do zwiedzania :o '' ..kolejne 3 lata minely, byla tylko nauka i telewizor... Teraz jestem na studiach , a ona mnie nadal kontroluje ! Mieszkam w akademiku , gdy sie wyprowadzalam chciala jechac ze mna ,zeby zobaczyc jak bede mieszkala i z kim , musi poznac sasiadow ,czy to nie łobuzy 😭 ...zrobilam tak ,ze jednak nie pojechała, to juz byla by kompletna kompromitacja ,ale co z tego ? Dzwoni prawie codziennie : zrobilas sobie obiad? Jedz bo sie zaglodzisz , uczysz sie ? Ucz sie ,bo cie wyrzuca. Co tam robisz? i tak w kółko . w kazdy weekend MUSZĘ ! wrocic do domu ,bo co bede sama w duyzym miescie robila? ( ja bym chcial gdzies wyjsc ze znajomymi ) ... PRzez to wszystko stalam sie niesmiala, skryta, nie ufam ludziom, stałam sie perfekcjonistką i to mi rujnuje zycie , mam kompleksy i nie wiem co dalej zrobic :( Chcialabym wreszcie stanac na nogi jak inni a nie byc wiecznie grzeczna coreczką ktora siedzi w domu przy ksiazkach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rob po swojemu ,jest weekend? Powiedz, ze zostajesz bo cie znajomi zaprosili, i nie tlumacz sie . Nie odbieraj telefonow co chwila ,tylko ty zacznij pierwsza dzwonic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blu ma rację...musisz ostro, nie uginać się, po prostu nie jedziesz na weekend i tyle, jak Ci na początku ciężko przychodzi powiedzieć, że idziesz na imprezę, to powiedz, że musisz siedzieć całą sobotę w bibliotece :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tez jest podobna
Ale ja sie nie cackam i odkad sie wyprowadzilam walcze, i wiesz co wyprowadzilam sie 7 lat temu i mimo wszystko ciagle jeszcze czasem ma te swoje napady "kontroli". Musisz sie przygotowac na mase lez, cichych dni, tego ze matka bedzie Ci robic wyrzuty sumienia ze wyrodna corka jestes, ze zrozumiesz jak wlasne dzieci bedziesz miec i inne takie pierdoly. Zapytaj sie czego dla Ciebie chce - jestem pewna ze gdzies tam sie sie przewinie maz i dzieci - zapytaj sie wtedy jak ona sobie to wyobraza skoro caly wolny czas jestes z nia. I powiedz ze od teraz przyjezdzasz raz w miesiacu. Porozmawiaj z tata niech on tez Cie wspiera i walcz, walcz walcz Wiem ze ciezko bo i czesto ostrych slow musialam uzywac i przez to mialam wyrzuty sumienia, ale nie wyobrazam sobie jakbym cale zycie miala spedzic kontrolowana przez nia. Naprawde az mi przykro gdy mysle o niektorych rzeczach ktore ja jej powiedzialam a ona mi ale nie ma innego wyjscia. Musisz przez to przejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ile będąc niepełnoletnią musiałaś się jej słuchac, o tyle teraz już nie musisz, bo jesteś dorosła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a twoj ojciec? powiedz mamie ze masz swoje lata i nie masz zamiaru sie spowiadac tylko zaczac ukladac zycie sobie tak jak ty chcesz i tylko mame informowac ze wszystko wporzadku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka21.
wiem czego dla mnie chce : zebym skonczyla studia ,namawia mnie na drugi kierunek , znalazla dobra prace albo jakis biznes rozkrecila... na szczęscie nie ma parcia na męza i dziecko - wtedy bym chyba kompletnie zwariowała :O Moj tata interesowal sie mna w dziecinstwie , potem przeprowadzil sie na wieś prowadzic gospodarstwo po swoich rodzicach ,widuje go raz na kilkanascie dni ,i to tylko kilkuzdaniowe rozmowy... blu - probowalam tak zrobic ,ale zaczynal sie lament ,ze znow ''cos modze i kręce'' i wspomina o moim mlodszym bracie ktory wcale sie nie uczy tylko gra na komputerze , mi sie robi jej żal i przyjezdzam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nadopiekuńcze matki czesto tego nie czują, że przesadzają, więc zwykła rozmowa najczęściej nic nie daje...trzeba ostro, nie odbierać telefonów, nie przyjeżdżać kiedy ona chce, no żyć po swojemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli zostałas sama na placu boju ... Jutro jest piatek i pewnie wracasz do domu ? Zadzwon pierwsza powiedz ,ze nie mozesz wrocic , naściemniaj ze masz duzo nauki i pare waznych sprawd do zalatwienia na uczelni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tez jest podobna
niech Ci sie nie robi zal - pomysl o tym ze w ten sposob tracisz najpiekniejsze lata swojego zycia. Powiedz ze jakas praca grupowa Ci wypadla i musicie razem siedziec i projekt robic, jak Ci trudno powiedziec ze po prstu nie chcesz przyjezdzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
innego wyjscia nie ma :) jesli bedzie ulegała to bedzie to trwalo w nieskonczonosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tez jest podobna
poza tym wzbudz w niej wyrzuty sumienia - mamusiu , mama sie mna za duzo zajmuje , teraz czas zebys sie "piotrusiem zajela" bo na kogo on wyrosnie jak tylko w gry gra ;) Moze skieruj ja teraz na brata i niech to bedzie jego problem :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie zgadzam się z postami powyżej...jak wolisz to możesz to robić stopniowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn. nie od razu nie odbierać tel i przyjeźdzać raz w miesiącu, tylko na początku raz na 2 tygodnie przyjeżdżać, czasem nie odebrać telefonu raz na tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka21.
migotka - tak , ona najczesciej dzwoni wieczorem po pracy . Gdy nie odbiore telefonu za 2,3 razem pyta gdzie chodze ,co robie ,czemu nie odbieram ,czemu nic nie pisze ... codziennie jest podobna rozmowa : co dzis robilam ? co bylo na wykladach ? co jadłam na sniadanie i obiad ( panicznie boi sie ze sie zagłodze ,w domu zawsze leniem byłam wszystko podstawione pod nos ) , jaka pogoda i tyle ... W weekend po powrocie do domu pytania : jacy ludzie ? czy poznalam tam kogos? Sa jacys fajni chlopcy i dziewczyny? masz kolezanki ? jak ja moge poznac ? Chodze ciagle zła , czuje sie ograniczona mimo ,ze jestem 100km od domu ,ciagle mam w glowie zasady : to wolno robic a tamtego nie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale musisz coś zrobić! możliwe, że ona nie ma jeszcze parcia na męża i dzieci, które chce żebyś kiedyś miała ;), bo pewnie jeszcze jest na początku studiów, w połowie, albo pod koniec pewnie zacznie mieć na to ciśnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, to spróbuj przestać się tak spowiadać...zagadują ją, albo wypytuj, żeby przełamać ten schemat. ja to często powtarzałam jestem dorosła, a Ty traktujesz mnie jak 5 latkę, która powiedzmy nic nie je...w końcu trafiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tez jest podobna
mowilas jej kiedys ze jestes zmeczona tymi pytaniami? mowilas ze jestes zmeczona tym ze twoim zyciem ona probuje nadrobic swoje? Powiedz ze nie masz kolezanek i kolegow - przez nia bo nie masz czasu sie z ludzmi zaprzyjazniac bo jestes w kazdy weekend z nia powiedz ze czujesz sie jak w klatce. Zadzwon do niej i zacznij zadawac podobne pytania, nie dajac jej dojsc do glosu, poza odpowiadaniem na nie a potem no to czesc i sie rozlacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka21.
blu - zrobie tak jak mowisz, dzis wieczorem zadzwonie pierwsza i powiem ,ze nie przyjezdzam , moze to cos da. Ona poki co chce zebym sie dorobiła , sama zyje raczej skromnie , na kredytach i chce zebym ja miala dobrobyt, ja nawet sobie siebie nie wyobrazam jako matki i żony ... najpierw chce odzyskac te stracone lata ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka21.
21 , w marcu koncze 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, to tym bardziej myślałam, że jesteś świeżo po maturze...musisz coś z tym zrobić...powoli da się, nam piszącym tu się udało i tobie się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz są Twoje najwspanialsze lata luzu, ale tez już nie szczeniactwo z liceum, korzystaj masz do tego prawo! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i mama troche przesadza ale na pewno nie chce dla Ciebie źle. Może sama jak była młoda to nie szło jej w szkole? Miała złe towarzystwo i chce Cie uchronić. Powinnaś pokazać jej jak mieszkasz i powiedzieć "mamo, nie musisz sie o mnie już martwić, wiem że mnie kochasz, ja też ciebie kocham ale jestem już dorosła i musisz sie z tym pogodzić" :):) wiem, wiem-łatwo napisac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny prawiczeek
prawik bez wiary dobrze mowi -- moja matka jest nadopiekuncza, i raz mailem dziewczyne potajemnie ,pare spotkan na seks ,starsza byla i tyle... czuje sie jak ciota :/ nigdzie nie chodze, nie mam z kim i do kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jest ciężkim przypadkiem niestety...bo sporo mamusiek, to juz koło 2 roku studiów dzieci odpuszcza widząc, że dziecko sobie dobrze radzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×