mężus wyjechał i moge miec bajzel w mieszkaniu

moj maz pojechal na szkolenie mam swiety spokoj od niego moge sobie siedziec na kompie pojechac w spokoju do sklepu i nie slysze warczenia od progu ''kurrrrrrwa jaki w domu syf'' ja niestety jestem bałaganiarą i nie radze sobie z tym, jak maja przyjsc goscie to wszystko sprzatam i w ogole ale przewaznie nie mam motywacji-wszedzie brudne ubrania pomieszane z czystymi, w kuchni sajgon, w salonie po kawie szklanki od rana JAK SIE TEGO ODUCZYC BO SAMEJ PRZED SOBA MI WSTYD jest ktos taki pojebany jak ja

nie boj sie nie jestes sama, ja sprzatam tylko jak ktos jest w domu, jak jestem sama to caly dzien nic nie robie, wieczorem sie zmuszam :/

co się dziwić:P

wieczorem wpadną czarnoskórzy mieszkańcy pobliskiego ośrodka dla uchodźców na małą orgietkę

Fleja z ciebie, to taka juz przypadłość.

Jak mozna byc takim syfiarzem ... :O

Bezczelny

Jest jedna dobra strona dla tych co maja syfy wokol siebie. Jak to gnije to duzo bakteri i trucizn sie wydziela, I wtedy slabsi umieraja, ale silni z dobrymi genami przezyja. Pytanie, czy ty i twoji maja dobre geny?