Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olalalalabamba

Siostra narzeczonego wprasza się na wesele!

Polecane posty

Gość Olalalalabamba
-Villemka- "ale pomysl jak jej bedzie przykro nie moc bawic sie na weselu swego brata"- a pomyśl jak jej bratu było przykro gościć ją na weselu, gdy zachowywała się w taki sposób? Poza tym Twoja historia ma tu mało do rzeczy, nie wiadomo czemu nie zostałaś zaproszona, jeśli zachowywałaś się tak jak ona to się w sumie nie dziwię, jeśli było inaczej to Twoja opowieść ma mały związek z sytuacją jaką mam ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalalalabamba
dfdefefrete- ok, w takim razie życzę Ci na jakiejś ważnej dla Ciebie uroczystości, pijanej, wulgarnej i agresywnej osoby, która wyzwie wszystkich Twoich gości i jeszcze rzuci się na Ciebie z łapami, ciekawe jaka byłabyś wtedy miłosierna i opanowana, no i oczywiście nie chowałabyś żadnej urazy, przecież to rodzina. Nie wiem dlaczego tak bronicie kogoś, kto zachował się tak bardzo chamsko i zepsuł jakiejś parze naprawdę ważny dzień, ale rozumiem, że łatwo rzucać wyzwiska i osądy gdy taka sytuacja nie dotyka osobiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieśkaaa
Nie zapraszaj absolutnie. Już teraz załatwcie sprawę. Jak się obrazi tym lepiej dla Ciebie. Teksty typu - nie dawajcie jej pić alkoholu, są akurat o kant dupy rozbić. Ktoś będzie jej pilnował i kieliszki spod gęby zabierał? Poroniony pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalalalabamba
Ja już wiem, jak załatwić tą sytuację, mój narzeczony pogada z nią wprost i w zależności od tego co z tej rozmowy wyniknie, podejmiemy jakąś decyzję. Jeśli się obrazi za jasne postawienie sprawy, to nie przyjdzie, jeśli będzie chciała przyjść to ok, ale jeśli zacznie zachowywać się w sposób o jakim wcześniej pisałam, to zostanie od razu wyprowadzona i nie będzie tekstów w stylu:"niech sobie gada, pijana jest dlatego tak gada". Nie chcę chamstwa na weselu, nie tylko ze względu na siebie ale przede wszystkim ze względu na gości. Tyle w tym temacie. Dziękuję wszystkim, którzy się wypowiedzieli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieśkaaa
Dodam jeszcze ze rozumiem Ciebie bardzo dobrze, bo też mam taką szwagierke jak Twoja. Chama kultury nie nauczysz. Fochami teściów się nie przejmuj, przejdzie im. Niesmak z takiego wesela pozostanie w Tobie na całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebilo
pogadaj ze swoim narzeczonym.Powiedz,ze to przeciez wasz najwazniejszy dzien w zyciu i nie bedzie ryzykowac,ze ktos go wam zepsuje.A co bedzie jesli wam tez slub zepsuje?bedziecie to wspominac latami,a przeciez to ma byc najszczesliwszy dzien pod sloncem.Na Twoim miejscu wyslalabym oficjalne zaproszenie do kosciola:)Tam alkocholu nie bedzie.Takie zaproszenie zrozumie napewno:)Prosze bardzo jest siostra moze sie wspolweselic ze szczescia mlodej pary w kosciele:) ja bym nie odpuscila.To wasze wesele i wasza sprawa.Siostra was nie szanuje i to jest wystarczajacy powod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebilo
aha a tak na powaznie moze ona ma jakies powazne problemy i powinna chodzic do psychologa.Ludzie normalni sie tak nie zachowuja.Moze od razu niech na AA idzie,bo skoro sie juz tak nie kontroluje no to calkiem mozliwe,ze ma problem z alkocholem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdefefrete
"Olalalalabamba dfdefefrete- ok, w takim razie życzę Ci na jakiejś ważnej dla Ciebie uroczystości, pijanej, wulgarnej i agresywnej osoby, która wyzwie wszystkich Twoich gości i jeszcze rzuci się na Ciebie z łapami, ciekawe jaka byłabyś wtedy miłosierna i opanowana, no' i oczywiście nie chowałabyś żadnej urazy, przecież to rodzina" wiesz co? to co zyczysz innym do ciebie wraca wiec juz widze jakie bedziesz miala szczesliwe zycie :D:D:D:D:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalalalabamba
Mnie to już spotkało, więc nie masz mnie czym straszyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olalalalabamba-Villemka-"ale pomysl jak jej bedzie przykro nie moc bawic sie na weselu swego brata"-a pomyśl jak jej bratu było przykro gościć ją na weselu,gdy zachowywała się w taki sposób?Poza tym Twoja historia ma tu mało do rzeczy,nie wiadomo czemu nie zostałaś zaproszona,jeśli zachowywałaś się tak jak ona to się w sumie nie dziwię, jeśli było inaczej to Twoja opowieść ma mały związek z sytuacją jaką mam ja.PO PIERWSZE NIE ZACHOWYWALAM SIE TAKA JAK ONA BO NAWET NA TYM ZASRANYM WESELU NIE BYLAM A PO DRUGIE,PRAWDOPODOBNIE RODZINA MOJEJ KUZYNKI WSTYDZILA SIE PRAWDOPODOBNIE PRZY RODZINIE PANA MLODEGO,CHOREJ OSOBY W RODZINIE!TAK PRZYPUSZCZAM!PO TRZECIE,WULGARNA OSOBA Z REGULY NIE JESTEM.PO CZWARTE,NIE PIJE!DZIEKUJE ZA UWAGE!POWYZSZE SLOWA WPISALAM DUZYMI LITERAMI ZEBYS JE MOGLA PRZECZYTAC BEZ PROBLEMU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Villemka- Twoja opowieść naprawdę nie ma wiele wspólnego z tematem. Dziewczyna i jej narzeczony mają poważne powody, żeby siostry nie zapraszać. Ja im się wcale nie dziwię- po tym, co odwaliła na poprzednim weselu. Odstawienie jej na bok to konsekwencja JEJ zachowania. Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Ja bym załatwiła sprawę krótko- po naradzie z narzeczonym (to wspólna decyzja). Siostra zostałaby poinformowana przez brata, że nie jest zaproszona na wesele z powodu swojego wcześniejszego zachowania. I tyle. A dalsza rodzina może ją później zabrać na lody lub watę cukrową, to już ich sprawa:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalalalabamba
-Villemka- Mimo to nadal uważam, że Twoja wypowiedź mało ma wspólnego z tematem, poza tym, że jesteś czyjaś siostrą i nie zostałaś zaproszona. Ok, ja rozumiem, że to na pewno było niemiłe dla Ciebie ale po co mnie teraz atakujesz i tłumaczysz mi wielkimi literami rzeczy, o które Cię nie pytałam i o które Cię nie posądzam i które mnie nie interesują?? Twoja historia to zupełnie inna bajka i powtarzam jeszcze raz, że nijak ma się do tematu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma sie tak ze ona tez jest czyjas siostra[w tym wypadku twego faceta,]i z pewnoscia nie bedzie sie czula komfortowo nie bedac zaproszona!teraz rozumiesz analogie dziecinko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siostra sama zapracowała na takie traktowanie. Kontekst łapiesz, czy mózg też niesprawny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutek-srutek
Kochana, siostra Twojego narzeczonego wyglada na osobe, ktora i tak postawi na swoim, wiec nawet bez zaproszenia i postawieniu sprawy bardzo jasno, postanowi pojawic sie na waszym slubie i weselu. To pewnie taka polska odmiana Alexis z Dynastii. Zamiast martwic sie tym, co moze zrobi, przygotowalabym sie na taki bardzo prawdopodobny scenariusz. Jeden z silnych mezczyzn czuwa i obserwuje bacznie jej zachowanie, w momencie gdy zaczyna wkraczac ono w stan krytyczny zapowiadajacy wybuch- stanowczo i skutecznie wyprowadza/wynosi ja z sali i umieszcza w zamknietym pomieszczeniu poza budynkiem w ktorym odbywa sie cala impreza. Stamtad jej nikt nie uslyszy, a jesli jej mamusia lub ktos z rodziny bliskiej bedzie chcial jej sluchac- wolna droga, moze do niej dolaczyc. Jestem pewna, ze rozmowa przed slubem z nia niczego dobrego Wam nie przyniesie, odniesie raczej skutek odwrotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie obrazaj niepelnosprawnej t
lumoku jeden!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie obrazaj niepelnosprawnej t
to do tej grhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to, święta krowa? Na wózku jeździ Stephen Hawkings, a jeżdżą i matoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalalalabamba
Właśnie się dowiedziałam, że jedna orkiestra nie da rady muszą ją rżnąć aż dwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem matolem nienormalna babo!czy to juz przykladu z zycia nie mozna podac na tym posranym forum,zeby nie zostac zjechana i wyzwana?sami kretyni i niedorozwoje tu siedza wlacznie z ta debilna autorka tematu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wzruszyła nas twoja historia, ale nijak ma się ona do tematu. Siostra autorki zasłużyła na takie, a nie inne traktowanie i teraz może co najwyżej ponosić konsekwencje (trudne słowo, prawda) swoich wyskoków. Jak chcesz żeby ktoś cię poklepał po główce, to załóż własny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dobrego kumpla, jeszcze z czasów liceum, który o wypadku wylądował na wózku. Nic się nie zmieniło. Dalej gramy w kosza, pijemy razem tequilę lub łyskacza, spędziliśmy w zgranej paczce 3 tyg. w Chorwacji na żaglach i szlajamy się po barach. Na moim ślubie był i na na imprezie potem też. Szalał do 6 i wypił pół baru. A ty jesteś rozżaloną, jęczącą mameją, która ma pretensję do całego świata. Też bym cię nie zaprosiła. Niemiła jestem dla wszystkich równo, mamy równouprawnienie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalalalabamba
"ma sie tak ze ona tez jest czyjas siostra[w tym wypadku twego faceta,]i z pewnoscia nie bedzie sie czula komfortowo nie bedac zaproszona!" Taaa...i to jeden, jedyny szczegół łączący te dwie historie :P Przypominam Ci więc, że istnieją poważne powody, dla których nie chcę jej zaprosić i przypominam Ci również, że ona się nie oglądała na nikogo, jak rozpierdalała wesele swojego starszego brata. Trzeba ponosić konsekwencje za swoje zachowanie, "rozumiesz dziecino"?? Ciebie nie zaproszono, sama nie wiesz czemu, było Ci przykro, ok, rozumiem, ale jej nie chcemy zaprosić, bo zachowała się jak chamka i teraz też zamierza narobić kwasu... Jak jej będzie przykro, to trudno, innym też było przykro patrzeć na jej pijackie wybryki, może wreszcie coś do niej dotrze i zastanowi się nad sobą i swoim zachowaniem. Moim zdaniem to Ty się chciałaś po prostu wyżalić, nie ściemniaj już :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×