Kierunki studiów dla debili - wasze typy

czyli nauka deramtologii, anatomii, fizjologi, chemii, fizykoterapii, farmacji,łaciny to nie nauka? mylisz kosmetologię z kursem stylizacji paznokci

ludzie sa jednak beznadziejni!!!...czy wy w ogole myslicie? znam ludzi po studiach tępych jak?!!-szkoda gadac...i znam ludzi tylko z mautra albo po zawodówce z taką wiedzą ze mozna sie schowac.Uwielbiacie generalizowac i szufladkowac, bo po prostu tak wam sie łatwiej zyje. A to nie jest takie wszystko proste jak sobie układacie w tych waszych głowach.Bawcie sie dalej w te zabawy typu- policjant-debil, blondynka-idiotka, ładna-bezmózgowiec....niestety moi drodzy, natura nie jest sprawiedliwa.I niektorzy dostają wszystko - urode, intelekt, powodzenie w zyciu a inni nic...wiec???piszcie dalej o wyższosci jedenego kierunku nad drugim, bo chyba wam sie nudzi. ps. jestem po prawie administracyjnym i możecie mi wierzyc lub nie, ale przez te 5 lat naprawde zakuwałam

Jeśli sądzisz, że po fizyce można jedynie nauczać w szkole, to się mylisz. Po fizyce mogę z powodzeniem pracować jako analityk statystyczny, programista, a także, co mnie najbardziej interesuje, pracować przy obliczeniach inżynierskich.

nie kochana, mam wysoki iloraz inteligencji, a ty nie myl obiektywizmu z niskim poczuciem wartości czy jak to nazwałaś :) zwykła obserwacja, zwykłe statystyki, znajdź mi proszę osobę której inteligencja przewyższa przeciętną na pedagogice... a wy nie próbujcie geniusze od siedmiu boleści od kosmetologi zrobić z siebie ludzi strasznie ambitnych i wielce mądrych...

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4665771

niczego nie mylę, bo wiem co to za studia. ale wiem również, że kupa kobiet po kosmetologii zarabia te same pieniądze w salonach co kosmetyczki po dwuletnim studium kosmetycznym. i nie zaprzeczaj, że tak nie jest. ja nie neguje, uważam, że człowiek jest spełniony tylko wtedy gdy robi to co lubi...

wyższa szkoła gotowania na gazie

ale my tu nie piszemy o spełnieniu! spełnione mogą być nawet nianie, sprzątaczki czy pracujące za kasą...

ale chyba lepiej dążyć do czegoś, co nas bardziej interesuje i do czego mamy dryg..:O

to oczywiste! ale schodzisz z tematu!

dokładnie tak, bo temat jest z deczka ograniczony :P wybierając studia bierze się również pod uwage to w czym jesteśmy dobrzy i w czym czujemy się pewniej, no ale jak widać niektórzy wielcy inteligenci nie potrafią tego pojąć

Co za głupie podejście, no szok ! kierunki studiów dla debili ? a niby co to za podział? autor studiuje fizykę, i fajnie, tylko co z tego jak 90 % ludzi kończących kierunki typu chemia, fizyka, biologia, uczy potem w szkołach.. można pracować dla NASA, tyle że równie dobrze po kosmetologii można opatentować formułę kremu itp.. a co do kosmetologii, to nie są to łatwe studia. Kurs robienia tipsów trwa pewnie tydzień, więc to jednak nie jest to samo..

ale ja nie mówie, że to to samo! wiadomo, że wiekszą sztuką jest kosmetologia. ja tylko stwierdzam fakt, że zarówno po studiach jak i po studium mnóstwo kobiet pracuje w salonie kosmetycznym za te same pieniądze. koniec kropka. amen

Najdurniejszy kierunek studiów, jaki kiedykolwiek powstał to Informacja Naukowa i Bibliotekoznawstwo Wiem co mówię, bo sama prawie 3 lata temu popełniłam ten błąd i poszłam na ten kierunek. Kosmetologia, socjologia, wychowywanie dzieci na pedagogice to przy tym pikuś.

Ja studiuję Kosmetologię. Na 3 roku. Akademia Medyczna. Studiuję dziennie i bardzo trudno było się dostać na ten kierunek. Studia są bardzo ciężkie, raczej nie zajmujemy się stylizacją paznokci. Większość czasu poświęcamy na choroby dermatologiczne, używanie kwasów np. 70-80% i lasery. Więc fizyka tu też jest obecna i to na medycznym poziomie oczywiście. Więc jeżeli ktoś nie wie co to Kosmetologia na akademii medycznej niech się nie wypowiada. Jak dla mnie takim kierunkiem jest Filozofia.

Tylko pedagogika moim zdaniem, reszta ok. Kosmetologia wcale latwa nie jest z tego co wiem. Ale pedagogika to taki kierunek gdy wszysko inne zawodzi. Taka brzytwa dla tonacego.

Kosmetolog a kosmetyczka. No może i część pracuje w salonach ale to ta część, która nie ma zacięcia naukowego i woli pracować w salonie. Jest też część ludzi po kosmetologii ( bo i również panowie), którzy się dalej kształcą, robią doktoraty i prowadzą prace badawcze. Ten kierunek nie jest taki oczywisty dla większości społeczeństwa bo kojarzy się z maseczkami i paznokciami. To robi się po szkołach wyższych i kursach ( absolutnie nie mówie, że to jest gorsze). Ale porównywać studenta akademii medycznej do studenta szkoły wyższej to troche mylne pojęcie.

Wybitny studencie!!! Fizyka? Znam kilku fizyków i po tym co piszesz zapewne jesteś taki jak oni ;) Więc nic ciekawego bejbe ;)

daff: Gratuluję zdolności do uogólnień. Jesteś w tym lepsza niż sir Newton, zrobiłaś karierę w fizyce.

Hmmmm.... Wiesz jak na kogoś takie wykształconego jak Ty...jesteś dość ograniczony w innych dziedzinach niż fizyka. Stąd moje zarzuty ;)

co za frajer

ktoś kto twierdzi, że kosmetologia jest dziecinnie prosta - jest tytułowym debilem. Wystarczy mieć troszeckę oleju w głowie by przeanalizować czym jest ta cała kosmetologia i jakie dziedziny nauki obejmuje, a obejmuje chmię przykładowo. Druga strona medalu jest taka, że dzisiejsze studia to jest coś gorszego niż matura 30 lat temu. Niestety, nie liczy się nazwa kierunku a szkoły, w której się to wykształcenie zdobywa. Egzotyczna dla mnie europeistyka na Uniwerku Warszawskim jest bez porownania z europeistyką w prywatnej wyzszej szkole na zadupiu. Po trzecie - i tak licz sie doświadczenie zawodowe, bo szkoła to tylko start... zresztą i tak liczą sie plecy :P

Przede wszystkim dlaczego utarlo wam sie takie swiete przekonanie, ze osoby po pedagogice zajmuja sie dziecmi? Przeciez sa specjalnosci takie jak praca socjalna - gdzie glownym miejscem zatrudnienia sa MOPSy GOPSy czy PCPRy i w tych instytuacjach nie da sie zastapic pracowanika socjalnego kims innym. Jest tez przeciez resocjalizacja, andragogika, poradnictwo, pedagogika opiekuncza, promocja zdrowia, etc.

Faktycznie studia są wyznacznikiem wiedzy i inteligencji... Debilizm. Są na politechnikach i uniwerkach takie tępaki ,że lepiej nie mówić, a są ludzie po technikum albo zawodówce z ogromną wiedzą. Są ludzie po chemii, fizyce i innych ścisłych i zarabiają grosze, albo nie mogą dostać pracy, a są z wykształceniem podstawowym , którzy mają fortunę. Wszytko zależy od inteligencji, sprytu. Powiedz mi czy ci wszyscy profesorzy doktorzy habilitowani historii, filologi czy innych "nic wartych" przedmiotów są według ciebie przegrańcami życiowymi? Ja skończyłam studia dzienne , a i tak nie pracuję w zawodzie. Bo studia to była moja pasja, to mnie interesowało więc to studiowałam, teraz pracuję ,bardzo dobrze zarabiam i studiuje zaocznie Dziennikarstwo, też dla tego ,że mnie to interesuję, bo wątpię bym dziennikarką została. Twoim zdaniem, jak kogoś interesuje kosmetologia i chce na nią iść, to jest kretynem, bo ma iść na chemie albo fizykę , bo to jest niby bardziej ambitne.Zauważ ,że każdy ma inne pasję, jedni mają talent do pisania, inni do matematyki.

dla debili? turystyka zarządzanie i marketing socjologia

Kierunki dla "debili" czyli rozumiem takie po których ciężko znaleźć pracę - pedagogika - ochrona środowiska (tutaj nie mówię, że to prosty kierunek, zależy od uczelni) -dziennikarstwo

Mam 4 znajomych po dziennikarstwie, jeden w Dzienniku Bałtyckim, drugi pracuję jako spiker w radiu Gdańsk, trzeci piszę komentarze sportowe w lokalnej gazecie, kolejny ma staż w TVN. Koledzy ze studiów już pracują w biurach , piszą relacje w darmowych gazetach typu Metro.

a ja mam kota a ilu znasz bezrobotnych? Bo ja wielu, albo ich praca po studiach nie ma nic wspólnego z wyuczonym zawodem

autorze, masz 100% racji. dodam, że wszystkie "uczelnie" płatne i prywatne powinno sie pozamykac, ewentualnie traktować jako tzw 'studium'. tudzież zrobic tak, jak w EU zachodniej, gdzie porzadne studia koncza nieliczni.

jakie kierunki są dla debili a jakie nie to sprawdzenie co ci ludzie robią potem.