Do dupy wszytko :(

dresiaż miło, liczą się chęci.. :) Ostatnio często tu bywam po pracy.

lubię rdzawe dziewoje :) Stolyca pozdrawia

Tamiła, a można wiedzieć z jakiego miasta czy tu na forum to tajemnica ?:)

KREWETKI :) No,nie żartuję :) To cudne zwierzaki :) Nie wymagają wiele, a są cudne :) Ja ma z nimi wiele radości :) Stoją na stole, wymagają jedynie jedzenia, a jak siądę i zacznę je obserwować to tak mogę i godzinę :) SKaczą wesoło i są świetne :) Albo jakieś taki mały przytulak jak wolisz ? Chomi, czy królik ? Wcale to nie potrzebuje jakiegoś tam super towarzystwa.... a jak wrócisz do domu to sama zaczniesz do niego gadać :)

Często bywam w stolicy :):P

Ech, Izabelo, to jest TYLKO kafeteria a tu różne typy siedzą, dlatego nie chciałabym tu za bardzo ujawniać informacji o sobie :)

lubie akwariumy :P Kocham brzanki sumatrzańskie - można się od nich uczyć na czym polega zgrana ekipa i stawanie jednego za drugim bez żadnego interesu

hej dziewczynki :) dziś andrzejki a ja tez w domu... co prawda chłopak jest ze mną ale... śpi... jak codziennie... praca obiad i sen i tak dzien dzien, ciągle zmęczony... jedyna nasza rozrywka to tv - po namowach moich :(( czuje sie tez samotna

W sumie to pierwsze słyszę o tych krewetkach :) Przemyślę to, szczerze mówiąc.. chomik to chyba troszkę za mały, ale króliczek czemu nie :) Ale prawdę mówiąc wolałabym jakiegoś mężczyznę mieć przy swoim boku:) A tak, wracając do tego co jeszcze pisałaś... to musisz być bardzo cierpliwą osobą... takie małe zoo w domu, synek, mąż no no :)

Dresiaż, masz akwarium ? Ooooo, to plus dla Cieibie :) A krewetek nie masz?

Tamiła, dobrze doskonale Cie rozumie, dużo tu "dziwnych" ludzi :)

Taaaa. cierpliwości to ja mam..... zwierzaki to zawsze u mnie w domu gościły i życia sobie bez nich nie wyobrażam. Mąż to akceptuje a synek no cu tu gadać, zwierzaki uwielbia :) Krewetki są świetne. Chomik no fakt, trochę maławy, ale królik to przekochany futrzak, posiadając go zaraz ożyjesz :) Pojawi Ci sie uśmiech na twarzy, w sercu miłość a to sprawi, że cała odżyjesz :) No i wtedy łatwiej się zakochać:)

katrinnnn123 Witamy, witamy. Ciesz się ,że przynajmniej masz tego mężczyznę przy sobie.. A nie siedzisz sama.. jest.. choć śpi :) To może go namów na jakieś kino kręgle :)

Izabello, mogę tylko powiedzieć,że ja to tak bardziej Rybnik jestem :) A Ty?

Tamiła Bardzo Ci dziękuje, bo swoją osobą.. znaczy tym co napisałaś bardzo poprawiłaś mi humor :) jakoś tak pojawił się uśmiech na mojej twarzy... Przemyślę to, jutro wolny dzień od pracy więc przejdę się do jakiegoś marketu - zoologicznego i zobaczymy jaki króliczek zdobędzie moje serduszko he he :):D

Kstrinn - tak bywa.... ja to znam. Mój mążjak jeszcze nie byliśmy małżeństwem przychodził do mnie codziennie po pracy i.....zasypiał zmęczony po pracy :) Ale byliśmy razem :) Dopiero po ślubie założyliśmy wspólną firmę i się wszystko zmieniło. Ale tak to przychodził dzień w dzień wykończony....

A ja mogę powiedzieć ,że bardziej Katowice :)

ruda, poczekaj...

dresiaż A ja się nigdzie nie wybieram :)

Tamiła ---> Całe życie miałem akwarium. Od mieczyków hallera i gupików zaczynałem. Później odkryłem skalary, paletki... Ale ostatnio odkryłem coś fascynującego. Zwyczajne molinezje księżycowe przy gwiaździstym niebie z flachą wina i kobietą do przytulenia. Tylko tej kobity brak :(

Izabello, strasznie, ale to strasznie sie cieszę !!!! Kilka lat temu, jak jeszcze nie miałam męża to też miałam królika :) Cały był biały, miał czarne oczka i dookoła oczów też miał czarne :) No ale niestety..... nie żył wiecznie. Też został w rodzinnym domu po ślubie. Chciałam go zabrać do siebie ale to już staruszek był i żył jeszcze tylko parę miesięcy :( Zwierzak to najlepszy przyjaciel i warto w niego zainwestować. Ja jestem zdania, że jeśli ktoś kocha zwierzęta jest dobrym człowiekiem. Myśle, że jak będziesz wracać do domu po pracy, a będzie w nim jakiś zwierzak, to zawsze będzie na Twojej twarzy gościł uśmiech,a to sprawi, że dla otoczenia też staniesz się pogodna :) A to już jeden krok od poznania kogoś fajnego :) Życzę Ci tego bardzo, bardzo mocno.

Izabello, hmmmm, jakby na to nie patrzeć to może ja też bardziej Katowice niż ten Rybnik ? :) Dresiaż - ja też akwarium miałam zawsze :) Molinezje i skalary - mmmm, tez miałam - piękne :) Z resztą wszystkie tybki są ładne. Obecnie mam tylko stadko neonek, jedną welonkę i krewetki :)

Jeszcze raz Ci dziękuję :) Mam nadzieje ,że sprawdzi się to co napisałaś, i to szczęście w końcu zwita w mym życiu. Chociaż to nie tak ,że jestem nieszczęśliwa, tylko ta samotność tak doskwiera. Ciągle tylko praca i praca.

A już napiszę niech stracę, Ja praktycznie w samym centrum :)

Na pewno szczęśliwa jesteś :) Wiadomo, czasem do pełni szczęścia czegoś jeszcze brakuje.... ale popatrz na to z drugiej strony - ile osób jest w związku, a nie ma szans na wspólne życie np przez brak pracy? Też tak bywa.... Ile osób jest w małżeństwie, mają dziecko a żyją z dnia na dzień i nie mają pracy? Ty masz pracę, a miłość? Przyjdzi..... Wiesz, na każdego ktoś czeka. Ja się przkonałam, że każda potwora znajdzie swojego amatora i nie chodzi tutaj o mnie :) Tylko trzeba być pogodnie nastawionym do życia :) Życzę Ci jak najlpeiej. Obyś i Ty znalazła kogoś, kto będzie zawsze wypełniał Twoje wieczory :)

Izabello - centrum ? Katowic ? To ja też niech stracę :) Bardziej Gliwice :)

To niech i ja strace drechu@op.pl

Niektórzy mają gorzej... Z pracy nie wracają prawie nigdy.

Randek z tego nie będzie ale pogadać można :)

Ale co tam...