Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Haneczka22

poczatek ciązy po in vitro

Polecane posty

Ja mogę polecić klinikę novum w wawce, u mnie za pierwszym razem się udało, opieka bardzo dobra, lekarze znają się na tym co robią. I zgadzam się z koleżankami, potrzeba dużo cierpliwości i czasu. Szkoda że osoby które są przeciwko in vitro nie wiedzą nic na ten temat i wydaje im się że zabijamy zarodki a tak nie jest. Czy jest sens im to tłumaczyć? Moim zdaniem nie, szkoda czasu, życie im wszystko wyjaśni tylko będzie bardziej bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej witam iveta kazda klinika na swój sposób jest dobra i musimy w to wierzyć bo byśmy zwariowały widze dziewczynki że znowu mamy towarzystwo one tak piszą bo chcą sie same w czymś pocieszyć i gduby były 100% kobietami i matkami to by nas zrozumiały że my tez mamy prawo do dzieci a co do zbijania zarodków widac ze nic na ten temat nie wiedzą niech najpierw poczytaja a potem sie wypowiadają ale jak widać coś jednak z nimi nie hhaalllooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AUTORKA ale ktos pusty pisze ze jak mam cyferki 22 w niku to tyle musz mieć lat a jakby było 1 to mam ile lat widzicie dziewczynki z kim mamy doczynienia ............ acha a twoją matke kto nabił szkoda że takie głupiutkie wyszło ale niechce mi sie z płytkimi ludzmi dyskutowac WITAM NOWE DZIEWUSZKI!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny trzymam za Was kciuki. Sama mam koleżankę która jest w 5 miesiącu i będzie mamą bliźniaków właśnie po in vitro. Szczerze wolę dać na in vitro i pomóc tysiącom par niż płacić na darmozjadów w więzieniu co pierdzą w łóżko i żyją z naszych podatków. A tam wcześniej ktoś napisał że kobieta jak nie może dać dziecka nie jest 100% kobietą. Droga autorko wypowiedzi chociaż nie wiem czy to nie jakiś facet pisał otóż teraz jest dużo zabiegów in vitro ponieważ MĘŻCZYŹNI SĄ BEZPŁODNI lub maja słabe nasienie. I wcale nie jest to wina kobiety. Więc bardzo proszę zacofanych ludzi aby się nie wypowiadali bo jest to bardzo żenujące. A czy dzieci mają na czole jestem poczęty/a z in vitro nie bądźcie śmieszni, a jeśli ksiądz się dowie i nie da chrztu olać księdza tyle. Życzę powodzenia i oby wszystkim się udało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KateKiss: ja się zastanawiam nad NOvum ze względu na miejsce zamieszkania. Małe pytanie: długo trwało Twoje przygotowanie do transferu, chodzi mi o to:czy byłaś na długi czy na krótkim protokole.... Czy da się ogólnie ,,wyrobić'' w czasie jednego miesiąca z przygotowaniami? Który lekarz Cię prowadził w Novum (jeśli można spytać) możesz mi kogoś super dobrego polecić? IV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IVETTA w zyciu nie wyrobisz sie w miesiacu, zreszta na poczatku tez myslalam, ze idzie to zalatwic tak blyskawicznie. Najpierw monitoruja Twoj cykl, w kolejnym albo wyciszaja prace jajnikow, albo juz stymuluja. Do transferu musisz byc super zdrowa, czyli dobre wyniki badan, np posiew i dodatkowo zadne przeziebienie, czy katarek. Jak widzisz to sprawa bardzo indywidualna i zaden lekarz nie powie Ci na poczatku kiedy bedzie transfer, bo wystarczy, ze beda zle wyniki i juz sie wszystko przesuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się w miesiąc z badaniami wyrobilam, ledwo ale się udało. Byłem na krótkim protokole, om 26.10 transfer 10.11 więc szybko poszło. W novum prowadzi mnie lewicka, super babeczka. Samą symulacje przeprowadza sam szef kliniki. A jak coś to odradzam obuchowska, dla mnie to laska jakąś zamotana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, chciałam na początku zaznaczyć, że jestem calkowicie przeciwna zapłodnieniu in-vitro, z racji przekonań religijnych, ale wynikających bardziej z wiedzy niż "bo ksiądz tak powiedział". Aczkolwiek oceniać nikogo nie zamierzam :) Chciałam tylko spytać, czy zanim zdecydowałycie się na zapłodnienie in-vito, korzystałyście z metod naprotechnologii ? to raz, a dwa, nie zastanawiałyście się nad tym, że dzieci poczęte drogą sztucznego zapłodnienia, są o wiele bardziej obciążone wadami genetycznymi, zachorowalnością na nowtwory i obniżoną odpornoscią (tylko proszę bez przykładów "bo siostra kuzynki co miała dziecko" bo pojedynczy przypadek nie stanowi statystyki..) . Mam nadzieję że nikogo nie urażę moimi pytaniami, ale zastanawiało mnie jeszcze jedno, mianowicie, czy to czasem nie jest tak, że decydując się na invitro wyżej stawiamy własne "bo ja chcę" i hmm egoizm, niż dobro potencjalnego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KateKiss jakim cudem Ci sie to udalo w miesiac ?? Wydawalo mi sie, ze u mnie w miare szybko sie to wszystko potoczylo i teraz sie zastanawiam, czy bylam szansa na przyspieszenie, ale dochodze do wniosku, ze czekanie na poszczegolne wyniki badan to uniemozliwiaja. Napisz prosze dokladnie jak to z Toba bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia jutro napisze więcej jak będę na kompie i wejdę na wykres i wszystko spisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki dziś byłam u lekarza. Dostałam skierowanie na serię badań przygotowujących do in vitro. Z jednej strony bardzo się cieszę, a z innej boję się. Powiedzcie - też tak miałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny Idę dzisiaj na 1 usg :) odezwę się późnym wieczorkiem jak wrócę, bo warunki drogowe trudne, więc podróż zajmie mi trochę czasu pomimo, że klinikę mam niezbyt daleko. Astoria Aby przystąpić do in vitro lekarz musi mieć pewność, że jest wszystko ok, dlatego najpierw trzeba zrobić najważniejsze badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulinka super wez ze soba chusteczki bo łezki pójda mimo woli to takie fajne uczucie!!!! trzymajcie sie ASTORIA ja tez miałam takie dziwne uczucie strachu lęku i dużo nadzieji tak to jest fajnie że idziesz do przodu będziemy cie wspierac i pytaj o wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam dziewczynki. Lekarz proponował nam żeby poczekać z in vitro do wakacji żeby organizm trochę odpoczął, ale chyba nie dam rady, bo już bym chciała zaczynać... Szkoda, że osoby, które na prawdę pragnom dziecka mają takie problemy z ich poczęciem... Ehhh... U mnie niby wszystko ok, u męża też a nic nie wychodzi. I bądź tu człowieku mądry... Pokładam ogromne nadzieje tak samo jak zapewne Wy pokładałyście... Trzymam za Was mocno kciuki... A swoją drogą jak tylko pomyślę o tym, że zobaczę maleństwo na ekranie to już się wzruszam... Ehhh ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz sie poprawiać my wiem o co chodzi super ze zaczynacie zobaczysz wszystko bedzie dobrze zrób badania i do dzieła!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha306
Witam:-) Ja mialam in vitro w Wa-wie w klinice Invicta,polecam,bardzo dobrzy fachowcy. Dzięki nim jestem w 19-tym tygodniu ciąży bliżniaczej,a staraliśmy się 6 lat przechodząc różne metody od inseminacji,leczenia lekami,laparoskopii. Trzymam za Was wszystkie kciuki,trzeba wierzyc a na pewno się uda:-) Pozdrawiam cieplutko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasze dzieciakii
beda bardziej chorowite i "gorsze" od dzieci poczetych normalną metodą! Kreska zadala wam pyatnie,ale jak ktos ma takie niskie IQ,że decyduje sie na in vitro,to i odpowiedzieć nie potrafi. Haneczko ależ Ty błędy robisz,a śmiesz oczerniać pomarańcze! Nieładnie. Kresko ja Ci odpowiem-oczywiście,że to egoizm,a cóż innego,że wstrzykujesz sobie jakiś embrion zapłodniony na szkle ,byle tylko było i się przyjęło! OKROPIEŃSTWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziwnych ludzi
to wy jestescie za mało inteligentne widzicie że nie odpisujemy to po co piszecie normalny człowiek by zrozumiał ale cóż........mam dziecko z in vitro jest zdrowe nie ma na czole napisane że jest z in vitro w ciągu 5 lat tylko raz chorowało na grype i ja jestem z siebie i z niego dumna a egoistami są ludzie tacy jak wy bo myślicie tylko o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jestem już po usg widziałam jak bije serduszko :):):) ciaza 7 tydzień tp 5.08 :)) Tak bardzo się cieszę, że jeszcze to do mnie nie dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki moniam :) tak się cieszę, ale komu jak komi, ale Wam tego nie muszę mówić, bo dobrze wiecie jaka to ulga zobaczyć bijace maleńkie serduszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiadaj, co tez Ci lekarz powiedzial. Zapisal Ci jakies medykamenty. Wspominal cos o zwolnieniu ? Mierzyl dzidzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulinka to fajnie człowiek zdaje sobie sprawe ze małe serduszko w nim bije to już nie długo bedzie do was machał raczkami zobaczysz jak szybko maleństwo rośnie ja nie mogłam uwierzyć tu serduszko ma ogonek ogonek zanikł nóżki rączki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadal mam brać do 14 stycznia progynovę (2x1) i prometrium (progesteron 3x2) potem do 20 zmniejszam o 1 i jeszcze heparynę - zastrzyki po pół dawki, których starczy mi na 12 dni. Niestety nie mierzyła maluszka :( ale widziałam jak bije serduszko jak się rusza :) coś niesamowitego, nieprawdopodobnego a jeszcze biorę feminatal N 1 tabl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani Dr oczywiście gratulowała, w liście dla mojego gin, że w wyniku.... ciąza prawidłowa , a badanie usg wykazało pozytywna akcję serca :):):) pobieżnie powiedziała czego mam nie jeść, ale ja o nic nie pytałam, bo zwyczajnie nie byłam w stanie myśleć racjonalnie i chciałam jak najszybciej wyjść :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie chaotycznie napisałam poprzedniego posta, przepraszam, ale wiem, że Wy Dziewczynki wszystko wiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz gratuluje !!! OOO zabronila Ci jedzenia ??? Czego ?! Bo mojego pytalam o tatara, surowe jajka, sery plesniowe.....i powiedzial, ze ciaza to nie choroba i moge jesc wszystko na co mam ochote, tylko mam zachowac umiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tatara mi odradziła, sery pleśniowe też, za to namawiała do białych serków, a mówiła żebym sobie imbir kupiła do picia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbata imbirowa to niemal obowiązkowy napój dla ciężarnej. To cudowny środek na mdłości. Pomaga też łagodzić zgagę, leczy wzdęcia, a gdy przytrafi się przeziębienie działa rozgrzewająco i przeciwzapalnie. Na co dzień niewiele osób pija tą herbatę, choć ma ona zastosowanie w wielu jeszcze innych dolegliwościach (migreny, obrzęki, zaburzenia koncentracji). Jeśli już to sięgamy po gotowe „herbaty imbirowe w torebkach. Te ostatnie, to zwykle herbata czarna z dodatkiem aromatu imbirowego. Nie mają one więc oczekiwanego działania (albo bardzo słabe). Jeśli w ciąży chcesz napić się prawdziwej herbaty imbirowej i złagodzić swoje dolegliwości, musisz przyrządzić ją z korzenia imbiru. Taki korzeń możesz kupić w większości supermarketów. Świeży imbir powinien być przechowywany w lodówce, najlepiej zawiń go w papierową serwetkę, a następnie w folię. Możesz go tak przechować kilka tygodni. Podam ci kilka sposobów na zaparzenie takiej „prawdziwej imbirowej herbaty. tyle znalazłam o imbirze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×