Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

łe rety...

Do Dziewczyn które rodziły

Polecane posty

Byliśmy dzisiaj w szpitalu na badaniach, podłączyli mnie pod ktg i okazało się, że mam skurcze, regularne, na skali dochodziły do 60, parę jeszcze wyżej ale nie czułam nic poza tym, że brzuch mi się spina. Lekarz który robił usg, (podczas usg też były skurcze - nie wiem czy można je zobaczyć na usg czy jakoś inaczej to zobaczył) stwierdził, że raczej powinnam zostać na oddziale. No ale moja lekarka puściła mnie do domu, bo nie ma rozwarcia, znaczy jest na jeden luźny palec ale takie rozwarcie mam już od 4 tygodni, teraz nadal mam skurcze co 6-7 minut, trwające jakieś 15 sekund, niebolące, po prostu czuje skurcz i zastanawiam się skąd w takim razie mam wiedzieć kiedy jechać do szpitala!? Skoro teoretycznie z takimi skurczami właśnie powinnam jechać do szpitala, a odesłali mnie do domu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja gin mi tłumaczyła ze skurcze przedporodowe nie musza byc bolesne, a jesli u Ciebie wystepuja co 6-7min to juz jest bardzo czesto!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basssbass
jak masz skurcze krtóre nawet wiele cie nie bola to nic nie szkodzi -jedz do szpitala i powiedz ze masz skurcze i cie bola .Mnie nie bolały i wszystko rozpętało sie tak ze urodziłam w 15 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm.........
CZasami skurczów porodowych aż tak bardzo boleśnie się nie odczuwa. A skoro trwają co kilka minut to jak najbardziej trzeba jechać do szpitala:o A sprawdzili ci chociaż czy jest jakieś rozwarcie szyjki? Jeżeli tak to tym bardziej powinnaś była zostać w szpitalu. U jednej skurcze porodowe będą bardzo bolesne, a u innej mniej bolesne albo wogóle ich prawie nie czuć. Tak było w przypadku mojej szwagierki, która nic nie czuła, a 20 minut później urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko mialam identycznie :) odszedl mi czop z krwia i dziwnie sie czulam, mąż spanikowal z tesciowa i do szpitala, podłaczyli mnie pod ktg i mówia że ktg sie zepsuło bo mam jakby skurcze porodowe a ja sie smieje i mówie że nic nie czuje,no to szybko na inna sale pod drugie ktg a tam to samo wychodzi i ogromne skurcze czestotliwosc jak przy porodzie a rozwarcia zupełnie brak....nie chcieli mnie wypuscic z tego szpitala, męża wystraszyli, a ja na własne żądanie powiedzialam że jade do domu bo nic nie czuje, lekarz mówił ze wróce za 2 godziny.....a ja nie wróciłam przez nastepne 2 tygodnie :) moze i wychodzily skurcze na ktg ale ja nic nie czulam i rozwarcia nie było.....a prawdziwe bóle porodowe już bolały i to ból jest nie ciągly tylko taki wlasnie - boli i np 10 minut nie boli, i znowu boli i nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie skurcze na poczatku tez nie bolały....ledwo co dlatego siedzialam w domu i liczylam czy sa regularne bo bolec coraz bardziej to nie bolały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sprawdzała szyjkę, tak jak pisałam wyżej cały czas na jeden luźny palec, a takie jest od 4 tygodni :o byłam tydzień temu na wizycie i mówiła, że od tego czasu zupełnie nic się nie zmieniło. Jestem w 37 tygodniu + 1 dzień. więc teoretycznie mogę rodzić. Ze szpitala wyszliśmy to było po 14, a same skurcze zaczęłam czuć jak jechaliśmy do szpitala na badania około 7.30 rano więc trochę już były i po takim czasie chyba jakieś większe rozwarcie powinno się zrobić? Samo ktg miałam o 11, a badanie prawie zaraz przed wyjściem ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie też mi Faceta wystraszyli, wkurzał się już na mnie parę razy, żebyśmy pojechali a ja mówię, że jak na moje to nie rodzę, bo nic nie czuję i nie chcę jechać, bo nie chcę siedzieć niepotrzebnie w szpitalu albo dostać oksy i rodzić na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie już trwają od rana więc coś chyba jednak jest na rzeczy, w zeszłym tygodniu miałam nieregularne w poniedziałek i wtorek ale nie trwały tak długo, no i nie były takie częste. No nic idę pod prysznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama25
ja leżałam tydzień na patologii i codziennie miałam skurcze nawet dochodzące do 100 na ktg i nic sie wcześniej nie zaczeło mimo rozwarcia na 3 cm - i po tygodniu zrobili mi planowaną cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana ja pojechalam na KTG
a tam mi się cały poród pisał i rozwarcie na pełną dłoń a ja nic nie czułam. Ledwo na porodówkę doszłam to mi wody odeszły no i skurcze parte to już czułam. Jakby nie to KTG to bym urodziła w domu chyba bo jak już zaczęłam czuć że rodzę to główka wychodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam spod prysznica, no i zobaczę co będzie się dziać, w razie czego będę dzwonić do mojej lekarki i pytać co robić dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak będą bolesne, to wtedy pojedziesz do szpitala. Spokojnie, porodu nie da się przeoczyć. No w ostateczności urodzisz w domu - żadna tragedia, ale to mało prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się okaże ale też tak mi się wydaje, że jeszcze zdążę coś poczuć ;) Idę coś zjeść, bo jak na razie po prysznicu bardziej niż skurcze pokazał się głód :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×