Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam jej dość

Współlokatorka ma pretensje, że pale!

Polecane posty

i jeszcze do ccc.."mnie denerwuja sasiedzi ktorzy pala w kuchni i dym papierosowy przedostaje sie wentylacja do mojego mieszkania." po takim tekscie zaluje ze nie jestem twoja sasiadka bo bym ci franco chodzila palic pod drzwi albo specjalnie dmuchala dym do tej kratki...idiotko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tak to jest z palaczami. Inni mają się dostosować bo oni święte krowy mają nałóg więc czapki z głów:O Dzięki Bogu że już w miejscach publicznych chociaż nie można, bo jeszcze nie tak dawno jedna z drugą potrafiły się na przystanku oburzyć że im się uwage zwróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo u mnie
rzuć palenie bo masz przez to konflikty, śmierdzisz, śmierdzi Ci z buzi i w końcu umrzesz na jakiegoś raka, aaaa i jeszcze kupe siana na to wydajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktos jest we wlasnym domu to moze sobie srac na srodku pokoju..jego kaprys, tak samo moze palic, gotowac o polnocy albo powykladac sciany wytłoczkami od jajek....MOZE BO TO JEGO MIESZKANIE...rozumiesz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdziuuuuu
moim zdaniem masz rację. jesteś u siebie, poszłaś jej na rękę a jej jeszcze mało. nie pasuje? to niech spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak rozumiem (jeśli to do mnie). Może też hałasować o północy i sprowadzać dziwki. Ale może też odrobinę choć liczyć się z kimś innym, może? oczywiście, ale nie musi prawda? A kto dzisiaj zrobi coś co może ale nie musi? No właśnie więc masz już odpowiedź:) A to że palacze są typowymi egoistami i mają w doopie cały świat to akurat wiemy nie od dziś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reg g ede
ja nie wiem,co wy tak przezywacie te MIEJSCA PUBLICZNE????? W duzych pubach i klubach bedzie wyznaczone miejsce do palenia, pod wiatą juz baaardzo dawno nie spotkalam sie z tym,zeby ktos palil,a poza tym wszedzie na ulicy mozna palic, jak dla mnie zmienilo sie tylko to,ze do niektorych pubow juz nie pojde,zamienie je na te,ktore maja wyznaczone sale dla palacych,a na ulicy i tak jaram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"palacze sa typowimi egoistami"...haha,powiedziala wszystko wiedzaca oszołomka...przeprowadzalas jakies badania socjologiczne na ten temat? jesli tak to ja poprosze cos wiecej na ten temat...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarysiaMisia88
Zycie w jakiejs wspolnocie - wiekszej badz mniejszej, niestety wymaga pewnych wyrzeczen i poswiecenia. Moim zdaniem to Ty powinnas palic tak, zeby nie bylo tego czuc, tego przynajmniej wymaga dobre zachowanie! Korona Ci z glowy nie spadnie jak na fajke bedziesz chodzila na dwor, przynajmniej inni nie beda musieli czuc tego smrodu! Chcesz sie truc to sie truj, ale nie wymagaj zeby inni przez to cierpieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34235235
Aggie85 - czy ty masz umiejetnosc czytania ze zrozumieniem? Przeciez dziewczyna za kazdym razem wylazi na zimny balkon i pali na dworze. Wiem ze dla palaczy to zadna przyjemnosc. A jej kolezanka poczula jakies kilka pylkow i wpadla w histerie bo jej smierdzi... Wiec kto tu z kim sie nie liczy? No i dlaczego tu kazdy ocenia tylko przez prymat wlasnego siedzenia? Jak nie pale, ale potrafie obiektywnie stwierdzic, a ze autorka ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdziuuuuu
a przeczytałaś post autorki? paliła na balkonie bo LICZYŁA się ze zdaniem kolezanki. Jak komuś nie pasuje mieszkanie z palaczem to po kiego wuja wynajmuje u niego pokój? Jak koleżance przestanie pasować jedzenie mięsa to autorka ma zostać wegetarianką? to koleżanka jest egoistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co zauważyłam wśród ludzi:) a ty co się tak gorączkujesz od razu? czyżby już chęć na dymka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie tak!masz calkowita racje!Aggie85Tak rozumiem(jeśli to do mnie).Może też hałasować o północy i sprowadzać dzi*i.Ale może też odrobinę choć liczyć się z kimś innym,może?oczywiście,ale nie musi prawda?A kto dzisiaj zrobi coś co może ale nie musi?No właśnie więc masz już odpowiedź.A to że palacze są typowymi egoistami i mają w doopie cały świat to akurat wiemy nie od dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznaję, że nie przeczytałam o tym balkonie, zwracam honor wobec tego:) myślałam, że autorka pali przy niej w pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34235235
a co do tej sytuacji, tzn. jej rozwiazania to mysle, ze najlepiej byloby porozmawiac spokojnie, wyjasnic sytiacje, i najlepiej szukac palacej wspolkokatorki. Bo nawet wychodzac za kazdym razem na balkon- co chyba jest koszmarem, zapach zawsze pozostaje na ubraniu... I jak ktos jest przerwazliwiony, to moze to przeszkadzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdziuuuuu
hałasownie o północy jest zakazane przez regulamin mieszkańców; jak żyję nie widziałam tam punktu o zakazie sprowadzania dziwek o dowolnych porach:D ani o paleniu we WŁASNYM mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna jollanda
Jak palilas w kuchni, chocby tylko 3 razy, to ona ci nie ufa, kiedy mowisz, ze palilas na balkonie - i wcale sie nie dziwie. Jak kopcisz na balkonie, to zamykaj drzwi, inaczej smrod leci do srodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie jak drzwi sa otwarte to tak sie dzieje!!!piekna jollanda Jak palilas w kuchni,chocby tylko 3 razy,to ona ci nie ufa,kiedy mowisz, ze palilas na balkonie-i wcale sie nie dziwie.Jak kopcisz na balkonie,to zamykaj drzwi,inaczej smrod leci do srodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś tam pisał o jedzeniu mięsa, co ma piernik do wiatraka, ta współlokatorka po prostu by jadła co innego i tyle:) z tym balkonem to zmienia postać rzeczy, może faktycznie ona jest przewrażliwiona, chociaż są ludzie którym naprawdę bardzo ale to bardzo przeszkadza dym. Faktem jest, że dziewczyna powinna zamieszkac u kogos kto nie pali, tak byłoby po prostu łatwiej. a tak na marginesie, do palących - nie szkoda wam zdrowia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34235235
Dla mnie egoistami sa kierowcy.... Sama jezdze na rowerze i nie smrodze nikomu samochodem. Moim zdaniem powinien byc zakaz jazdy samochodem w miescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurwwwwwwa
nie ma znaczenia że to jej dom czy tam mieszkanie, mieszkając z kimś trzeba się dogadać przed zamieszkaniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgkiheriugherk
a wiesz co to jest jej problem, skoro palisz na balkonie jak ustalałyście wcześniej to niech ona nie ma pretensji, miałam podobna sytuacje i tak jak Ty rozważasz poszłam do tej laski żeby sie pogodzić i co? konflikt sie zaognił bo,,nie miała ochoty ze mna rozmawiac" , niech ona przyjdzie do Ciebie a jak będzie ci robiła awantury dalej pomimo wychodzenia na dwór zawsze można znaleźć inna, to TWOJE mieszkanie tylko postaraj sie o palaca:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszę tylko o tym co zauważyłam, za każdym razem jak zwracałam komuś uwagę (jestem uczulona na dym tytoniowy i to nie jest tak że mi przeszkadza bo mam takie widzimisie, ale dostaję okropnego ataku kaszlu, łzawią mi oczy i męczę się przez następne pół godziny) to zawsze słyszałam oburzenie, awantury, a jak to tak, 'ja też mam prawo' 'ja muszę zapalić' 'jak przeszkadza to tędy nie chodzić itp itd..... owszem, nie chodziłam do zadymionych pubów czy restauracji, dlatego teraz dziękuję Bogu że jest ten zakaz, ale na klatkę schodową np jak szłam do kogoś to jakoś musiałam wejść, jeśli palili na klatce to ja przez następną godzinę kichałam, kaszlałam i wygladałam jakby mnie walec przejechał. To samo na przystanku czy w jakimkolwiek innym miejscu. I oczywiście nadal miałam dać na wygraną bo 'palacz ma przecież prawo i nałóg'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna jollanda
Zamiast sie glupio boczyc jedna na druga, odezwij sie do niej, bo szkoda czasu marnowac na zlosc. Powiedz jej, ze naprawde nie palilas wewnatrz, bo wiesz, ze jej to przeszkadza, a jesli ona czula smrod papierosowy, to z twojego ubrania i oddechu. Mnie tez wkurwia, ze moj ojciec jebie petami, ze smierdza mu palce, smierdzi jego oddech, smierdza jego ubrania, szczerze mowiac nie lubie, jak dotyka moich rzeczy albo jak mnie obejmuje na przywitanie, bo nienawidze tego jego smrodu - ale nie zmusze go do rzucenia - choc w przypadku osoby z rodziny akurat chcialabym miec taka moc, zeby go zmusic, bo nie chce, zeby umarl na jakiegos raka pluc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupkie chrupki
A kiedy palisz na balkonie, to balkon zamykasz? I czy okno zostawiasz otwarte w czasie palenia? Moze ten dym wchodzi i tak do mieszkania przez okno, skoro wietrzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys palilam, ale mimo to bardzo mi przeszkadzalo jak ktos palil w domu. mnie kiedys wkurzyla kolezanka, gdy umowila sie ze mna w barze i sie krzywila ze ja pale, a ona dymu nie lubi. to sie bylo w barze nie umawiac, taki urok barow (do czasu ustawy) ze jest zadymiony i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jej dość
nie rozumiem niektorych. Przeciez wychodze palic na balkon, drzwi zamykam, bo nie chce by w moim pokoju smierdzialo. te 3 razy w kuchni to bylo miesiac temu jak bylam chora. Normalnie w mieszkaniu nie pale. Wolalam ja ale sie nie odzywa, nie chce takich sprzeczek i jak jej nie odpowiada to droga wolna. Mam dosc awantur o to, ze pale w swoim mieszkaniu na balkonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie mogeeee
I jak tam? doszlyscie do porozumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×