Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawierucha i śnieżyca

czy są tu mamy które posłały maluszka do żłobka

Polecane posty

Gość zawierucha i śnieżyca

Niestety sytuacja życiowa zmusza mnie do powrotu po urlopie macierzyńskim do pracy. Nie mam co liczyć na pomoc rodziny więc jedynym rozwiązaniem pozostaje żłobek (koszty niańki są zbyt wysokie). Strasznie się tego boję. Jak zniesie to maluch no i co z chorobami. Nie chciałabym być wciąż na zwolnieniu bo w konsekwencji i tak mnie pewnie zwolnią... Jeśli są tu mamy które miały taką sytuację może podzielą się swoim doświadczeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjgctgdfjyn
nie tu nie ma pracujących matek tylko matki-polki, wszystkie które urodziły pasożytują na mężu albo zachodzą w kolejne ciąże zeby nie pracować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka filipka
mój synek ma niecałe 6 mcy, po skonczynych 5 mcach ja wróciłam do pracy ... na 3 dni- synek już zdazył zachorowac mimo tego ze wczesniej nic sie nie działo. skonczyło sie to zapaleniem oskrzeli i moim przejsciem na urlop wychowawczy- jak dla mnie dziecko jest zdecydowanie wazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhi
moje dziecko poszło do żłobka jak tylko mi się skończył macierzyński. Teraz ma 2 lata i dalej tam chodzi, nie mam wyjścia bo jestem sama bez rodziny i nie mam pieniędzy na opiekunkę. Ale dzieciak uwielbia tam chodzić, niestety często choruje raz na miesiąc przeważnie, jego rekord w lecie to prawie 3 miesiące bez choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak trzeba to trzeba i juz
Moje dziecko poszlo do zlobka od razu po macierzynskim. Tak, chorowalo przez pierwszy rok, nie, nie tak czesto, zeby mnie zwolnili z pracy w prywatnej firmie. Zlobek przyjmowal chore dzieci, nawet moglas przyniesc leki i podawali, jak ma goraczke to podawali sami paracetamol. Po pierwszym roku bylo juz na tyle zimunizowane, ze wiecej prawie nie chorowalo. Kiedys trzeba przezyc ten okres, gdy dziecko wchodzi do grupy rowiesnikow i zaczyna intensywnie chorowac. Jedni to przechodza w wieku do roku, inni w wieku 3ch lat, inni w wieku 6 lat, jak ktora mamuske sytuacja zmusza, ale kiedys i tak to trzeba przejsc. Nie ma co rozpaczac, jesli zycie tak sie uklada a nie inaczej, daj dziecko do zlobka i idz do pracy. Moze na jego zdrowie lepiej wyjdzie, jak bedziesz pracowala i miala kase na wartosciowe jedzenie dla dziecka, sama bedziesz w lepszej kondycji psychicznej, itd. Zalezy tez od dziecka. Niektore sa mocne fizycznie i psychicznie i w zlobku im dobrze, niektore dzieci sie czuja w zlobku zle. A nawet w przedszkolu, przeciez sa dzieci, co tam leca w podskokach, a sa takie, co co rano przez caly rok placza histerycznie i czepiaja sie matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracownicy żłobka czy przedszkola nie maja prawa podawać dziecku leków nawet na prośbe rodziców. Po drugie jeśli przyjmowali dzieci chore to jak inne miały byc zdrowe. reguła jest taka że każde dziecko które trafia do żłobka czy przedszkola choruje, jest z tym róznie czasami trwa to rok że dziecko co wyzdrowieje to zaraz znowu jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak trzeba to trzeba i juz
U mnie leki podawali, ale wymagali oryginalu recepty od lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MUSIMY LUB WCALE NIE
pocZąTEK BĘDZIE CIEZKI - ZACHORUJE RAZ, MOZE DWA - BEZ PANIKI TO NORMALNME, NIE MA CO OD RAZU ZABIERAC DZIECKA I PRZECHODZIC NA wychowawczy to jakas histeria! potem dziecko nabierze odpornosci i bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja takie prawo
tylko w kwestionariuszu który wypełnia sie przy przyjęciu trzeba wyrazić na to zgodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlut
żłobek NIE PODAJE LEKÓW,to niezgodne z prawem i nie sa przyjmowane dzieci chore,aczkolwiek zdarzały się dzieci z katarem.mój poszedł jak miał rok,przez pierwszy rok masakra ,tydzień chodzenia ,2 tygodnie choroby w domu.na szczęście mam prace zmaianowa i nie chodziłam na zwolnienia,poprostu wymienialismy się z męm i teściową.teraz bajka,mały chodzi do przedszkola,nie choruje prawie wogóle,w żłobku przez kolejny rok nie chorował również.zaznaczam tylko,ze nie musiałam wracac do pracy,ale bardzo chciała.na poczatku było to 3/4 etatu,teraz jest juz cały.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja takie prawo
moje dziecko też chodzi do żlobka i jest ok. Podaję jej tran i nie choruje. Oczywiście dzisiaj ponieważ jest okropna pogoda a ja idę na nocny dyżur zostawilam ja w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli trzeba - to zapisz do żłobka. Wczesniej zaszczep go dodatkowo na pneumokoki i inne ( zapytaj lekarza ). Fakt - będzie chorować, ale jednocześnie wyrobi sobie odporność na później. Oddasz do przedszkola w wielu 3-lat - zacznie chorować wtedy. Oddasz dopiero do 5-latków to zacznie chować więcej tedy a to już wygeneryje zaległości w zerówce. Oczywiście fajnie by było, gdyby dziecko do 2-giego roku zycia było z mamą, ale w Polsce to bardzo nieekonomiczne - niski zasiłęk wychowaczy o ile nie przekraczasz bardzo niskiego kryterium. Plusem jest to, że dziecko lgnie do innych dzieci i się socjalizuje oraz szybciej usamodzielnia. Ja zapisałam mojego w wieku 2 lat. Wcześniej był z babcia - bo mieliśmy taką mozliwość. Radzę ci - spróbuj. Zawsze można zrezygmować i ze złobka i z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlut
aha i nasz żlobek jest zajebisty,chodził starszy syn wczesniej,wiadomo,że serce sie kroi na poczatku jak maluch płacze przez pierwsze dni,ale pózniej super.ale za to bez problemu poszedł do przedszkola i ze zdiwieniem patrzył na płaczace 3 latki.nasz żłobek miał wspaniałą atmosferę-takie ciocie -babcie co przytuliły ,pogłaskały i wzięły na kolana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie Cię nie pocieszę, ale moja jak poszła do żlobka to po tyg. chodzenia zaczęła chorować i przez dobre pół roku nie mogła na dobre wyjść na prostą... zapalenia odkrzeli, płuc, masakryczny kaszel... w zasadzie w żłobku była gościem... no ale nie ma tego złego... teraz poszla do pzredszkola i nie choruje wcale... poza lekkim katarkiem nic na razie się do niej nie przyplątało... ten pierwszy rok dziecka w żłobku czy przedszkolu w znakomitej większości jest ciężki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała chodzi od września do żłobka -miała rok i 8 miesięcy, chorować choruje, jeszcze nigdy nic "poważnego" nie miała (katar, kaszel, gorączka - narazie bez żadnych zapaleń ucha, oskrzeli, płuc, angin itp) zdarza się że w miesiącu chodzi 2 tygodnie ale chodzi - co najważńiejsze lubi tam chodzić, nasz żłobek też ma super atmosfere (ciocie-babcie do których dzieci lecą z uśmiechem na twarzy). Są też dzieci które prawie wogóle nie chorują - to sprawa indywidualna. Ja generalnie jestem na tak - żłobek to dobre rozwiązanie, spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×