TO CO NAPISZĘ BĘDZIE OKRUTNE ALE TAK MYŚLĘ

Muszę w końcu to z siebie wyrzucić bo juz nie mogę patrzeć na te wszystkie programy "pomocy". Wiem ,ze to co pisze jest nieludzkie ale tak myślę.... Chodzi mi o chore dzieci ale takie , które nawet nie maja kontaktu ze światem sa sparaliżowane i wymagają 24h godzinnej opieki do końca życia... państwo płaci kupę kasy na ich rehabilitację ,a rodzice wpadają w wielką euforie jak po 10 latach ćwiczeń dziecko ruszy palcem... no bez jaj. Tacy ludzie sa całkowicie bezużyteczni dla społeczeństwa...w dodatku to ciężar dla rodziców muszą sie takim dzieckiem opiekować 24h i tak do końca życia... wiem ,ze to okrutne ale tak myślę...

to prawda: opieka nad nimi jest kosztowna i męcząca a pożytek dla społeczeństwa żaden. Cóż z tego Twoim zdaniem wynika?

no żeby eliminować słabe jednostki ze społeczeństwa

Ale kto ma eliminować? Chciałabyś powołać komisję rządową, która rozpatruje każdy przypadek i decyduje, komu wolno żyć a komu nie? Kto miałby siedzieć w tej komisji? Nie obawiasz się korupcji, nepotyzmu?

czy byłabyś taka cwana i mówiłabyś tak samo, autorko, gdyby chodziło o Twoje dziecko...

zacznij od siebie głupia cipo i sie zgładź obyś była bezpłodna albo miała takie dziecko wtedy napisz co myślisz

Spartanie tak robili, no nie? Niepełnosprawne w przepaść.... Jesteś chora. Gdyby tobie urodziło się niepełnosprawne dziecko, to inaczej byś śpiewała

A jak ktoś uzna, że jesteś słabą jednostką np psychicznie to też powinni Cie wyeliminować:D do psychiatry idź.

Mam dziecko z autyzmem. W Polsce- choroba psychiczna, nieuleczalna, nie ma ratunku... ale za granicami kraju- inna bajka!!! Leki, terapie, inne spojrzenie i co? Mój dzieciak zdrowieje! I to za jedyne 3 tys na miesiąc, państwo grosza mi nie dało i mam polskich lekarzy i ten system w du***!!!!!!! Więc może i te dzieci rośliny potrzebują kasy na leczenie?

no i po to są właśnie puszczane te reklamy proszące o pomoc dla takiego dzieciaka poprzez smsy, żeby ludzie przekonywali się do eutanazji. sam jestem za eutanazją na życzenie jakby co

"czy byłabyś taka cwana i mówiłabyś tak samo, autorko, gdyby chodziło o Twoje dziecko" a skad wiesz, czy rodzice takich dzieci nie maja takich odczuc wlasnie? Ze chcieliby byc pozbawieni tego ciezaru. W pewnym momencie nie stacza samej milosci...

Ciekawa jestem co ty byś zrobiła gdybyś miała chore dziecko i nadzieje że kiedyś wyzdrowieje.

do konca trzeba miec nadzieje, medycyna idzie do przodu i teraz jest wiele chorob z ktorych mozna wyleczyc albo zatrzymac postep choroby a jeszcze kilka lat temu nie bylo lekarstwa. do tego zdarzaja sie cudza i ludzie czekaja na nie. nie wiem czego oczekujesz, ze rodzice zabija swoje dzieci? a gdyby Twoj maz/ojciec/matka uleglby wypadkowi i zapadl w spiaczke albo stal sie tzw 'roslinka' zabilabys ta osobe? a co maja zrobic rodzice tych chorych dzieci, oni ciaglke maja momenty zalamania, zwatpienia i myslenia po co to robia, czy nie lkepiej by bylo im dzieciom po smierci - a takie chwile, gdy dzicko sie usmiechnie, da jakas inna oznake, ktorej normalnie nie robi to daje ogromne szczescie i powod aby walczyc dalej bo co innego ma ich cieszyc, trzeba jakies pozytywy znalezc

A jak nie chcesz to nikt Ci takich smsów na takie akcje nie każe wysyłać , proste i logiczne.

jak moze wyzdrowiec dziecko z mongolizmem? No jak? To jest nieuleczalna choroba. A w przypadku ciezkiego uposledzenia zadna rehabilitacja nic nie da...

I jeszcze jedna sprawa. Ja też myślałam, że niepełnosprawni to podrzędny gatunek i zdarzają się w patologicznych rodzinach itp i nie życzę autorko, żebyś przechodziła to co ja, zastanów się co piszesz.

a skad wiesz, czy rodzice takich dzieci nie maja takich odczuc wlasnie? Ze chcieliby byc pozbawieni tego ciezaru. Pewnie część z nich ma. Dlatego zostawiają swoje dzieci. Pewnie zdarzają się też takie myśli tym rodzicom, którzy swoje dzieci kochają, ale miewają chwile słabości - bo nie wierzę, że nie mają. Ale ogromna część walczy o każdą chwilę i o każdą poprawę zdrowia swoich dzieci, bo mają nadzieję, bo kochają. Jakim prawem ktoś ma decydować o tym, czy te dzieci mają żyć, czy trzeba je "wyeliminować"?

żeby nie urodzić dziecka-roślinki i nie zmarnować całego życia na nie. nie wszystkie choroby da się wykryć ale zawsze to minimializowanie ryzyka.

i nigdy nie mialam niepelnosprawnych za "podrzedny gatunek" :O A z patologia to juz w ogole to zadnego zwiazku nie ma...

czasu, medycyn ajest na innym poziomie idac tokiem waszego rozumowania nie leczmy raka, bo po co ?? nie leczmyz adnych chorob, niech ludzie samouzdrawiaja sie a jak ktos nie przezyje selekcja naturalna tylko wiecie co ?? w momencie kiedy choruje ktos z bliskich zmienia sie tak kretynskie uprzedzenia jestem rehabilitantka i osobiscie widze sens w mojej pracy!!! to ze dziecko rusy reka po 10 latach jest to niesamowity sukces wy mozgownica jakas nie potraficie ruszac - a to dopiero porazka jak ktores bedzie mialo wypadek, nie skladajmy kosci bo sie nie oplaca moja praca ma sens !!!! i jakas gowniara jedna z druga ktora ledwie mleko spod nosa wyciera nie bedzie mi wmawiala ze jest inaczej, gdzie pewnie siedzi na doopie i jej sie nudzi selekcja ?? prosze bardzo, ale idioci powinni byc w pierwszym rzedzie usuwani jaki z nich mamy pozytek ??? z was ??

no tak czasem rodzice nie potrafia uniesc ciezaru wychowywania zdrowego dziecka wiec ten przyklad podany jest rownie kretynski nie ma znaczenia tu czy dziecko jest chore czy nie moze takich rodzicow eliminowac tez ??

Nie, no emliminowanie jak sie urodza to wiadomo... nie w naszych realiach i nikt na siebie takego ciezau nie wezmie. Ale niektore matki decyduja sie na urodzenie niepelnosprawnego dziecka, mimo ze wiedza o tej chorobie. Dla mnie to skrajny egoizm, a nie zadna heroicznosc :(

i nie wkladaj wszystkich do jednego worka - rozne sa przypadki i ludzia sa rozni Ty teraz tez na pewno masz jakies nierealne marzenia ale masz nadzieje i dalej marzysz - czesto nie zostaje nic poza tym, ale na szczescie nikomu nie dano mozliwosci panowania nad czyims zyciem, mozna jedynie pomoc tym maluchom aby ulatwic im zycie

Cęsto nie ma nadziei, fakt, ale też często rodzice żyją tylko nadzieją i takie głupie i bezduszne forumowiczki powinny zamieszkać na 1 pieprzony dzień z takim dzieckiem, ot co.

Ale rodzice kochają swoje dzieci bez względu na to czy są chore czy zdrowe i zawsze mają nadzieję ze dziecko wyzdrowieje ja bym w zyciu niepozwoliła na to zeby ktoś pozbawił życia moje dziecko gdyby było chore widocznie autorka nie ma dzieci skoro pisze takie rzeczy

ja wiem ze to co myślę jest złe ale takie mam zdanie na ten temat... a gdyby mnie urodziło się takie dziecko no cóż.. gdybym dowiedziała sie o tym będąc jzu w ciązy to zapewne bym ją usunęła ,a jesli dopiero po porodzie z racji tego ,ze nie ma innego wyjścia oddałabym je do domu dziecka. mi trochę szkoda rodziców tych dzieci bo im na pewno jest ciązko i muszą uginać sie pod presją społeczeństwa zeby ktos nie pomyślał ze są no nie wiem wygodniccy i nie chcą opiekować sie chorym dzieckiem.

widzisz sens bo inaczej siedziałabyś na bezrobociu. nie porównuj złamanych kości do porażenia mózgowego bo to inna kategoria. kości się zrosną i człowiek zdrowy.

ja jestem zdania ze niektorzy nie powinni miec dzieci i tego sie trzymam wszytskim zycze jak najlepiej, ale mam andzieje, ze jest jakas sprawiedliwosc na tym swiecie tobie autorko zyczylabym zmiany pogladow, rozumiem ze stanie sie to wtedy kiedy ciebie lub kogos z twoich bliskich spotka cos zlego nie zycze nikomu zle

matka czuje wiez i kocha dziecko (w wiekszosci) przed jego urodzeniem - i co ma je zabic?? z reszta nie mozna wykryc wszystkich chorob poprzez badania prenatalne. z reszta sa one platne (jesli nie ma sie zadnego obciazenia genetycznego albo podejrzenia choroby dziecka itp)

spadać kurwiszony:D