Gość niepoukładana. Napisano Grudzień 2, 2010 Mój facet zachowuje się jak dziecko. Taki mały niedojrzały gówniarz. Zawsze myśli, że jest najlepszy, śmieje się z innych, żeby podwyższyć swoje i tak wygórowane ego i to, że się cieszy jak idiota, że ktoś kogo nie lubi jest wyśmiewany przez innych. Myśli, że jak coś chce i tak powie, to się tak stanie, obiecuje tysiąc rzeczy na minutę, a nie spełnia nawet jednej nie widząc w tym żadnego problemu. Przestałam więc cieszyć się na tej jego obietnice, to i tak większość z nich nie wypala. Ja już tak nie mogę. Da się z tym coś zrobić? Czy to może ja przesadzam i mam go utwierdzać w tym jego byciu najlepszym we wszystkim, w tym że się naśmiewa z innych? Podobno faceci muszą się czuć doceniani, ale aż tak?!:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach