Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość staccato

dziecko, praca, mąż

Polecane posty

Gość staccato

moj maz wczoraj powiedział mi że jest mu cieżko samemu zarabiac na rodzine i że może wróciłabym do pracy. mamy dziecko 9 miesieczne, on zarabia sporo, przez kilka dni musial wstac wczesniej bo snieg w miescie i korki, no ale caly nastepny tydzien bedzie mial wolny (ma swoja firme i sam sobie wyznacza dni kiedy pracuje). generalnie nie mam problemu z pojsciem do pracy, ale umawialam sie z nim ze do roku czasu posiedze z dzieckiem, nie jest mi lekko, bo juz wariuje w domu, ale kocham to moje malenstwo. zlobek zalatwilam od lutego 2011. wlasciwie nie wiem czy oczekuje rad, ale zrobilo mi sie jakos ciezko, bo poczulam sie jak osoba ktora siedzi z pilotem w domu i oglada non stop tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
no to gdzie masz problem ? pójdziesz do pracy i tyle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
no to skoro zalatwilas zlobek od lutego, to teraz juz nie ma sensu nic kombinowac, do lutego zostalo raptem 2miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
baba w domu dziczeje i przychodzą jej do głowy same głupoty , jako kobieta musi byc ciagle zajeta i na obrotach by nie miec wolnego czasu , jest taki znajdzie , zawsze cos glupiego wymysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skonczylam budwnictwo
wyglada mi na to ,ze4 jkana razie to przeanalizowalas tylko jak to wyglada z twojej trony,moze teraz pomysl nad tym jka to wyglada z perpseltywy twjego meza i jak ty bys sie czula na jego miejscu i ile on pracuje. moze ty nie doceniasz twojego meza, moze twoj maz nie docenia ciebie ( radze zosatwic z nmim dziecko na kilka dni,zeby mogla sie przekonac jak to jest zajmwoac sie niemowlakiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staccato
no wlasnie mam problem bo uslyszalam wczoraj ze on chcialby zebym poszla do pracy najlepiej juz...bo on jest bardzo zmeczony... hej matacz nie nasmiewaj sie z moich problemow, nie jest mi lekko, bo on wogole nie mysli jak bedzie gdy pojde do pracy, kto bedzie odbieral dziecko ze zlobka ja pewnie bede pracowala do 18 a do 18 trzeba odebrac dziecko on czesto wyjezdza poza wawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MI_zielone
tez mam 9 miesieczne dziecko i tez siedze z nim w domu a pracuje maz, wtej chwili jestem jeszcze na wychowawczym, ale konczy sie ono z koncem grudnia. Powiem ci szczerze, ze chetnie wrocilabym do pracy, ale znowu moj maz sie uparl, ze powinnam zostac w domu i w ogole sie zwolnic... nie wiem co robic, dziecko jeszcze male, ale bardzo absorbujace, na zlobek nie mamy szans a na prywatne przedszkole wysraczalaby akurat moja wyplata ( bo pracowalam na pol etatu... ) i jestem w kropce. Nie cieszysz sie, ze wrocisz do ludzi, szybciej dni beda plynac ??? Zobacz w tym fakcie troche pozytywow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie rozumiem... w jaki sposób będzie mu łatwiej jak Ty pójdziesz do pracy? Przecież będzie tylko gorzej, bo on też będzie musiał się wtedy zajmować dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staccato
wiesz ja sie ciesze, ale z drugiej strony patrze tez na to jak to bedzie wygladalo logistycznie...ja bede zarabiala, ale nim dojade do domu bedzie 18 odebrac dziecko ze zlobka i co dalej, kapac i spac...to po co mi to dziecko...chcialabym byc dla niej matką a nie osobą która odbiera je ze żlobka. no generalnie to jest problem na pozniej, ale najgorsze jest to ze moj amz nie usiadl nie pogadal tylko oznajmil ze dobrze by bylo gdybym wrocila do pracy i poszedl spac..a ja styrana po calym dniu zostalam z ta wiadomsocia w salonie i plakac mi sie zachcialo, bo poczulam sie jak wiesz gowno, laska ktora jest jakims pasozytem...ja wstaje rano robie mu sniadanie prasuje koszule, gotuje malej sama zeby nie tracic kasy na sloiczki...ale zaznaczam niczego nam nie brakuje. no i my oddajemy mala do pruwatnego zlobka na panstwowy nie ma juz miejsca dla naszej malej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staccato
ignacja: wlasnie o to mi chodzi, niby bede zarabiala, ale wiesz wtedy to sie zacznie sajgon, jakos sobie poradze, ale najgorsze jest to co napisalam powyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staccato, to może porozmawiaj z mężem i zapytaj, czy on uważa, że ty nic nie robisz i że zrobiło ci się przykro. Chociaż takie rozmowy czasem nic nie dają, lepiej na jakiś dzień zostawić go samego z dzieckiem (pod pretekstem np. załatwiania spraw z pracą). Dopiero wtedy może uświadomi sobie, że siedzenie w domu to praca na 2 etaty. Mojej kolezanki mąź rozbroił ją, jak siedzieli razem w pokoju w przeddzień jej powrotu do pracy (odchowała 2 małych dzieci, przy czym róznica wieku 1,4 roku...). Powiedział: "no to co, skończyły ci się wakacje..". Ona mało z fotela nie spadła. Ale że to mądra kobieta, to nic nie powiedziała. Następnego dnia, jej mąż musiał zostać z dziećmi przez 5 godzin (po pracy), gdyż ona właśnie tę pracę zaczęła. Jak wróciła do domu, on wykończony z okładem na głowie i piwem w ręku, powiedział: "Boże, nie wiedziałem że to tyle latania jest z nimi". To była najlepsza lekcja ever...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
staccato -może on jest po prostu bardzo zmęczony, może coś mu w pracy nie wypaliło i tak mu sie powiedziało - jak będzie miał to wolne to może najpierw zadbaj o niego, a potem znajdź pretekst i zostaw go na dzień, dwa z dzieckiem i domem do ogarnięcia - niech sam zobaczy - niestety na większość działa dopiero jak sami zobaczą:( A potem będzie dobry grunt, żeby to wszystko jeszcze raz omówić! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staccato
dzieki kochane!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleoooloo
powrót do pracy moze okazać się na korzyść ale o ile mogłabyś wracać wcześniej, dla dziecka w tym wieku cały dzień bez matki to kiepski pomysł, mnie się udało wrócić na pół etatu, same plusy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja bym tak...
... powiedziała: 'Ok, wracam do pracy, ale rozumiem, że zajmiesz się dzieckiem na czas zanim poślemy je do żłobka? I będziesz siedział w domu, ale codziennie robił dokładnie to, co ja robię, czyli A, B, C.... Z' - i tu wymień codzienne czynności, jakie wykonujesz. A gość niech się zmęczeniem nie wykręca. Bo jak znam zycie, to jemu się wydaje, że jak Ty pójdziesz do pracy, będziesz zarabiała niech będzie 1/3 tego co on, to on wtedy o tę 1/3 mniej będzie robił, ale oczywiście będzie oczekiwał, że Ty mu te koszule będziesz prasowała, gotowała i prała i jeszcze się dzieckiem po pracy zajmiesz, bo przecież on musi odpocząć... Czizas.. Gdyby mnie mąż tak powiedział, to bym mu odpyskowała, że od dziś on przejmuje wszystkie obowiązki domowe i opiekę nad dzieckiem, a ja wracam do pracy i będę narzekała, jaka to ja jestem zmęczona... Nie daj się!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staccato
...no wlasnie ja zamierzam jak worce do pracy tez uzywac tej wymowki ze musze sie wyspac bo ide do pracy itd, bo moj maz tak ma ze musi sie wyspac bo pracuje, a jak mi kiedys powiedzial ze idz do pracy i niech ci za to placa to tez bedziesz musiala odpoczac to tak mnie wkur...l ze mu zrobilam jesien sredniowiecza w domu... no generalnie gosc nie ma pojecia o tym jak to bedzie jak wroce do pracy i ja mowie ze chce wrocic, nei bede siedziala w domu, a argument ze nasze wszystkie kolezanki wrocily juz do pracy tylko ja nie doprowadzil mnie do szału!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×