Nie dajemy rady finansowo - co zrobic?

Zarabiam około 4,5 tysiaca, maz zaleznie od sprzedazy ma stalą pensje 2,5 tysiaca, a prowizje od 2 do 5 tysiecy (w zime mniejsza). Nie dajemy rady. Wszystko przez kredyt i wykanczanie domu - wszystko pozera bardzo duzo pieniedzy. Zalozylismy z mezem, ze nie chcemy po 30 splacac kredytow, dlatego wolelilismy placic wyzsza rate i w ciagu 5 lat splacic w calosci dom - dlatego jedna rata przy obecnym kursie franka wynosi okolo 3,5 tysiaca. Zyjemy od 1 do 1, skonczyly sie wakacje, wspolne wyjazdy, jedzenie na miescie. Nie moge sie doczekac, kiedy to sie skonczy. Co zrobic?

Nikt nie chce pomoc? Najwieksza moja troska to dziecko - chcialabym sie juz zdecydowac, ale przy obecnej sytuacji finansowej to niemozliwe

:O duzo rodzin zyje za niecaly tysiac przez caly mc a ty placzesz ze zarabiasz conajmniej 4,5 kola:O o fuck!!!!! wez kolo i perdolnij sie w czolo:O

no, to straszne :"skonczyły sie wakajce , wspolne wyjazdy, jedzenie na miescie " chyba sobie jaja robisz

Pewnie Caringtony chcieli mieszkać w pałacu i tera mają

cicho i nie narzekajInni mają o wiele gorzej debilko!!!!

Nie bedziemy przecież żyć jak plebs, który żywi się pasztetową i jeździ tramwajem

Dlaczego jestescie takie ?? Nie kradne tych pieniedzy, tylko je ciezko zarabiam

no tak , to budujcie dalej ten dom czy cos i placcie kredyty i zęby w sciane bo oczywiscie dom musicie miec....

tak zdecydowaliscie to teraz ponoscie konsekwencje

przestancie kasa szatsac bo wstyd co tutaj wypisujesz,moja siostra ma 3 dzieci ,facet zarabia 1500-1800 zl,plus jej dodatki,wychodzi razem gdzies okolo 2.500 zl,splacaja tez kredyt na mieszkanie 300 zl,plus oplaty,jakos zyja,maja jedzenie i ubrania,a wy dzieci nie macie i jeczysz,wtydzila bys sie

nie jedza pasztetowej codziennie i nie jezdza tramwaja ,maja wlasny samochod,nie rozumiem takich ludzi jak ty,docen to co masz i zacznijcie oszczedzac,