jak sprawdzić wierność faceta??

szramy na policzkach czy oblac sie cieklym, gownem tak wyglada i tego nie zmienisz, bez sensu

żaden facet nie jest wierny. Chyba że jakiś strasznie brzydki, bez ręki, ślepy... Ale i tak do burdelu poleci.

Jeśli chodzi o plany małżeńskie to ich póki co nie ma. Kiedyś tam były ale potem oboje zrozumieliśmy że papierek to nie wszystko, ze zamieszkamy kiedys razem bez ślubu i też będzie. Ale teraz ja nie potrafie już nawet spać spokojnie, nie potrafie o niej nie myśleć. To wręcz obsesja.... Kocham go i bardzo mi na nim zależy, to jedyny facet którego potrafie tak mocno kochać i dla którego byłabym gotowa pójść w ogień. Dlatego właśnie wybaczyłam te dwa spotkania na których go złapałam. wybaczyłam,ale zadra została. Ale przy kazdej dziwnej dla mnie sytuacji wracają do mnie wspomnienia widoku ich siedzących razem.

Albo mu wybacz, zacznij kontrolowac swoje mysli i uczucia. Albo odejdz i niemecz sie. Spytaj go jeszcze czy to ona inicjuje spotka nia czy on??

właśnie śmiem twierdzic ze mój facet jest przystojny, poza tym pracuje w takim zawodzie że musi miec dobry kontakt z ludzmi. I go ma. Wiem że kobiety na niego lecą, wiem ze sie podoba innym. Ale do tej pory jakoś to było. Potrafiłam sobie to poukładać. Jednak po tym jak ich przyłapałam razem to nie potrafie znaleźć sobie miejsca...

"Ale przy kazdej dziwnej dla mnie sytuacji wracają do mnie wspomnienia widoku ich siedzących razem." No rzeczywiście. Dramat. Kurdę serio oni AŻ koło siebie siedzieli? No to jest masakra jakaś. Toż to przecież katastrofa. Ja na Twoim miejscu spakowałabym go i wawaliła zza drzwi swojego serducha. Przecież to było tak okropne. Tak Tak, mam nadzieję, że widać ironię. Czy nie?

Jestem przekonana że jesli chodzi o spotkania to jej sprawka. I jej inicjatywa. WIem też jaka jest męcząca jesli czegos potrzebuje. To kobieta która potrafi sobie wszystkich wokół siebie poustawiać, każdy robi co ona mu każe i na każde jej skinienie leci. A to że tak wygląda, no coż... daleko mi do niej, Sądziłam jednak że nie tylko liczy się to co jest na zewnątrz... Dodam tylko że mój facet rozstał się z nią bo ona go zdradziła...

Wariatka a to nie widzisz w tym nic złego że on okłamał mnie twierdząc ze jedzie do domu a siedział na parkingu z nią w samochodzie?? Sądzisz ze to normalne zachowanie??

urzadzasz mu dzikie teatralne przedstawienia na parkingu jak najbardziej normalne hmmm no dla niego pewno ten wyglad sie nie liczy, ale jak bedziesz tak trula to zacznie nie widzisz ze dla ciebie ten wyglad sie liczy !!!!

Wiecie co , nie wierze, ze zadna z was nie bylaby wkurzona, jakby jej facet notorycznie spotykal sie "potajemnie" ze swoja byla dziewczyna. Piszecie bzdury ! Kazda z was by sie zaniepokoila, teraz tak myslicie, ze to nic takiego itp. , a jakby doszlo do takich sytacji to byscie zobaczyly. Wiece mi to zrownowazone ! Ale jakby zaraz byl temat, ze facet zdradzil dziwczyne to by byly wyzwiska, ze skurwysyn , ze facetom sie nie ufa na 100% . A teraz robicie z autorki jakas nienormalna. W kazdej milosci troszke zazdrosci. Autorko, porozmaiwaj z nim szczerze o swoich uczuciach i spytaj co on by czul w tajiej sytuacji i jakby sie zachowal. To normalna rzecz, ze sie nie pokisz. Zalezy ci na nim to nie ejst nic dziwnego. A jesli nie chcesz rozmaiwac, to moze zmien taktyke, przestan wypytywac, jezdzic, dzwonic, udawaj raczej malo zainteresowana. daj mu troche przestrzeni zobaczysz czy zauwazy, ze cos sie zmienilo- czasem takie zachowanie zaciekawia mezczyn i sami staraja dociec co sie stalo . Nie badz juz potulna kobiewtka, badz zadowolona, ale niedostepna. Nie als sie nie przytulaj , nie miej za abrdzo ochoty na sex , udawaj ze ejstes czesto zajeta, i wyjdz czasem z kolezanka na piwo, a on niech sobie mysli ,co chce. Jesli mu zalezy na tobie to nie pzowoli bys uciekla mu !

To fakt to było przedstawienie, złość, żal itd. On cierpliwie tego słuchał i na koniec dodał że to nie jest tak jak ja mysle i nie jest też tak jak byc moze to wyglądało. Ale powiedzcie mi czy wierzenie na słowo to dobra metoda?? Nie sądzę.

Czyli ona inicjuje, nie on. Spytaj go czy chce byc z nia po tym co mu zrobila bo jestes niespokojna ze mozesz go stracic, patrz przy tym na mowe ciała czy mówi prawde, i problem z glowy. Albo dasz sobie spokoj z zazdroscia albo kopniesz go w zad.

Poza tym proponował mi trójkąt. Jeszcze nie kochałam się z kobietą ale z tą dziwką nie mam zamiaru. Po prostu szczyt bezczelności !

http://infobot.pl/r/1Sns

spotkal sie z nia dwa razy moj byly spotyka sie ze swoja byla na polu zawodowym, ja przyjaznie sie z moim bylym, osttanio bawilam mu dziecko jak nie mial z kim zostawic na szczescie mam prace i jestem na tyle zrownowazona zeby nie ganiac do pracy mojego faceta i sprawdzac spotkania z byla ufam mu i wierze ufamy sobie :D

Skoro wiedział, że będzie miał dym. To uważam że to Ty masz problem ze sobą. Masz kompleksy - spoko. Można siedzieć przed kompem i się rozczulać zamiast próbować coś zmienić. Chcę zauważyć, że 1 awanturę mu zrobiłaś po tym jak przypadkiem usłyszałaś rozmowę. Powiedział, CI, że jedzie do domu. Być może szybko chciał załatwić z nią to co miał załatwić i chciał jechać do domu. Ale oczywiście najlepiej było wsiąść w auto pojechać na parking, zrobić dym, nawciskać mu a potem być żałosną i zrobić scenę płaczu. Widok godny pozazdroszczenia. Chętnie bym zobaczyła scenę takiej... osoby :) Sam fakt że Ty chcesz go sprawdzać świadczy o tym, że coś jest nie tak.

Wreszcie jedna która zrozumiała. Cholera jasna wszystkie piszą że to ja jestem nienormalna, ale gdyby którejs z nich się to przytrafiło to nie zachowałyby sie wcale inaczej ode mnie. Przeciez to nic miłego spotkac swojego faceta z inną w dodatku z byłą. To jeszcze jakoś bym przegryzła, ale nie to, ze mi powiedział slicznie do telefonu "Pa kochanie, wyjeżdzam juz do domu, odezwe sie potem" a przez drugi tel "ok, czekam na parkingu". Czy to normalne?? NIe, nie sądzę. Owszem bardzo mi na nim zależy i staram sie wierzyc w to co on mówi, że ona to juz przeszłość itd. Ale te spotkania mnie niepokoją...

co chcesz uslyszec napisalabym od razu i bylb y swiety spokoj dzieckoz rozum, ze nie to co chcesz uslyszec jest sluszne ale moze warto przyjrzec sie sobie sama napisalas ze masz problem z ta kobieta ty nie potrzebujesz porady, ale przyzwolenia na to aby przeszukiwac i sledzic partnera wiesz co ?? kopnelabym cie w dupe przy pierwszej takiej probie nie lubie oson narwanych zakompleksionych, i isterycznych cenie sobie zaufanie

Mój Narzeczony również przyjaźni się ze swoją byłą dziewczyną. Często razem grają w siatkówkę ( poznali się w kłubie w którym Mój grał zawodowo w siatkę a ona trenowała) Chodzą na piwo. Normalnie, jak w przyjaźni. Ja również przyjaźnie się z moim byłym facetem.Z którym byłam 4 lata. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której miałabym czytać smsy, latać pod halę sportową by zobaczyć ich razem. Tragedia jakaś. Czy robimy z Autorki nienormalną? Nie. Ona sama ją z siebie robi :)

yhmmm skoro to kobieta , ktora sobie kazdego owija wokol palca to co dla niej taki byly mezczyna to pestak. Wystaczy, ze obudzi w nim jakies zarysy wspomnien, dawnych uczuc itp. z reszta sam fakt, tego, ze ona go zradzila, a teraz z akzdym razem keidy ma jakis problem czy co kolwiek, wystarczy kontakt i on juz do niej leci, nic nie mowiac o tym swoejej obecnej dziewczynie. Ja etz bym sie zmartwila, jakby nie bylo to jest klamstwo.Nie na widze takich franc, wydaje mi sie, ze on byl w tym zwizku slabszy, a ona to wykozystywala, tacy ludzie beda latwiej ulegac. I zalezy czy naprawde ja kochal , czy nie ? to tez moz ebyc odpowiedz na to, ze nie ma jakis wiekszych planow z autorka. Moze boi sie zaangazowania, zrazil sie i chce byc ostozny.

oczywiscie tekst z trójkątem to też podszyw. Chce go sprawdzić bo nie widzę już innego wyjscia z tej sytuacji. On swoje a ja swoje. On tłumaczy że już jechał do domu a jednak nie jechał.... To kłamstwo. ja nigdy i z niczym go nie okłamałam. Nie byłabym wsciekła o nic, gdyby nie fakt że to właśnie mnie okłamał by spotkać się z nią. Gdyby powiedział prawdę byłoby ok. Druga sprawa że on jest czasem dziwny i przyznaje sie do czegoś po fakcie, np że ona dzwoniła bo cos potrzebowała, ale nie mógł jej tego załatwić i mówi mi o jej telefonie po 2 tygodniach.... Nie potrafie mu ufać. Wiem że siedzi cały dzien pod telefonem i moim marzeniem jest sprawdzic z kim poza mną pisze, to wszystko, Niczego wiecej nie chce. Jeśli po 2 tyg okaże sie ze jestem tą jedyną to ok, wtedy wiem na czym stoje a takie domniemywania są okropne.

ubona - jasne. Każdy facet marzy o powrocie do kobiety która go zdradziła. I poleci na zarysy wspomnień - które pewnie kojarzą mu się super dobrze - z byciem zdradzonym. Gratuluję wyobraźni.

Ale własnie on nie wspomina z nią tych chwil kiedy go zdradziła. I wyobraźcie sobie jaka była głupia, jechała autem z innym facetem, wpakowała sie do rowu i rozwaliła komuś mostek. Zadzwoniła wtedy po (wtedy) jej ( a teraz mojego faceta) by coś wymyślił. Więc on pojechał tam i zobaczył ze z jej auta wysiada pijany facet - jego znajomy. Od tej pory szlag trafił ich zwiazek. Ale jesli go o cos zapytam to oczywscie nie mówi o zdradzie ale o tym jak swietnie całowala itd....

bylabys tam szybciej niz gdy jej nie powiedzial przyznaj przed soba

To fakt że mogłabym tam być z prędkością światła, ale mogłoby tam mnie nie byc bo bym mu udowodniła że ufam... On nie robi nic z tym by mi pomóc w zaufaniu, w jego budowaniu. Wręcz smieje sie z tego...

To po co pytasz? Chłopaczyna jest szczery i jeszcze pretensje robisz. Chcesz wiedzieć to pytaj i łykaj gorzką prawdę. A jak nie chcesz się zadręczać to weź w końcu przestań żyć jego przeszłością. Bo widzę ze masz z tym problem. Wiesz, istnieją różne sposoby żeby odwrócić uwagę swojego chłopaka od innych kobiet. Na prawdę uwierz mi, że są tysiąc razy lepsze niż sprawdzanie go , śledzenie, i robienie z siebie idiotek na parkingu. Każdy ma granice wytrzymałości. On też. Po kolejnym histerycznym ataku może odejść. I wtedy mam nadzieję ze zrozumiesz. Jaka byłaś głupia :) A teraz radzę Ci pomyśleć nie o tym jak go sprawdzać non stop. Tylko o tym co zrobić, aby on miał non stop Ciebie w głowie :) Jest to do zrobienia. I jest dużo bardziej skuteczne ;)

Widze ze kazdy ma swoja logike i swój punkt widzenia, kazdy mierzy wlasna miarą. Ja osobiści bym sie nieprzejmował. Ona zawraca mu dupe. i manipuluje nim jak chce, jest taka nieosiagalna ze on sam ze zwyklego instynktu lata za nia i gada w samochodzie, moze sam niewie dlaczego i po co.

i tak bys tam byla i tak bo przeciez i tak siedzialby z nia w tym samochodzie wiec to ty masz z nia problem

a mowi do Ciebie ze swietnie caluje bo poprostu chce widziec ciebie zazdrosna bo mu udowania to ze go kochasz i Ci zalezy. Taka mała manipulacja uczuciami. Pogadaj lepeij z przyjaciólka a nie z na forum

a jesli smieje sie z budowania zaufania to mu niezalezy. PROSTE. On jest na górze ty na dole, dla niego to tylko zwiazek