Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamusia z kraju zabojadow

Mama we Francji, nie daje rady z moja tesciowa i rodizna meza

Polecane posty

Gość mamusia z kraju zabojadow

Maz jest francuzem. Jest swietnym facetem, kocha nasza coreczke i swietnie sie nia zajmuje. Problem jest z jego rodzina i systemem wychowawczym. Tutaj stosuje sie tzw zimny chow. Ja takich metod nie stosuje. Duzo mowie do dziecka, usypiam, glaszcze po glowce az zasnie, nie krzycze na dziecko, nie daje po lapach tylko tlumacze i odciagam od niebezpiecznych zajec. Pozwlam jesc samej, widelcem, z moja pomoca oczywiscie. Wyglada to tak, ze troche zje wiedelcem a troche rekami. Pozwalam sie troche pobrudzic przy jedzeniu czy zabawie. I zbieram gromy od rodziny meza: ze rozpieszczam dzieko, ze pozwalam mu sie brudzic przy jedzeniu, ze daje sobie wchodizc na glowe. Ze jak placze to powinnam ozstawic w pokoju do wyplakania i w koncu samo usnie, ze jak corka krzyczy bo czego chce to powinnam na nia krzyknac labo dac po lapach jak dotyka czegos czego nie powinno. Corka ma poltora roku. Jest zywym dzieckiem. Ucze ja dobrych manier, ale wim ze pryzniosa skutki dopiro po jakims czasie. NIe pozwalam jej bic nikogo czy robis niedozwolonych rzeczy. Zwykle sie slucha, ale czasmi krzykiem wyraza swoje nniezadowolenie. Wtedy staram sie jej wylumacyzc dlaczego czegos zabraniam i odwrocic je uwage na jakas atrakcyjniejsza zabawe. Klapsy , ani dawanie po lapach do mnie nie przmawiaja. NIe zostawie polaczacego dziecka, zeby sie wyplakalo i samo usnelo. Dodam, ze w dzien ladnie usypia sama w swoim lozeczku. Wieczorem czytamy ksiazeczke, przytulamy sie, odkladam ja do lozka i zasypia gladzona po glowce. To , ze karmilam piersia, tez bylo zle widziane, bo niby dziecko za blisko jest z matka. Moglabym przyklady mnozyc. Dodam, ze maz jest bardzo cieplym czlowiekiem, i w podobny sposob sie zajlmujemy coreczka. Corka ma poltora rokku. Ale jego rodzina doprowadza mnie do lez! Boje sie, ze wybuchne niedlugo.Juz tlumaczylam tesciowej ze ja wychowuje dziecko po swojemu i ze powinna zaakceptowac moje metody. Ze jesli nniie stosuje sie do jej rad, to dlatego , ze mi nie odpowiadaja. Bez skutku. Doszlo do tego, ze nie mam ochoty ich widziec za czesto. Z drugiej strony nie chce izolowac ziecka od rodziny i meza tez! Poradzcie mi cos zanim zwariuje przed Swietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia z kraju zabojadow
nikt mi nie odpowie?? Nic to przynajmniej sie wygadalam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasznakalam obiektywnie..
mysle, ze dobrze chowiesz i zajmujesz sie coreczka, jesli na rodzine meza nic nie dziala i wtracaja sie do wychowania, to jesli masz szanse, to ogranicz kontakty, widze, ze twoja corka nie ma za duzo do stracenia ze strony rodziny ojca... patrz wzgledem dobra swojego, corki i meza- reszte olej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja tez z krainy zabojadow:) Wspolczuje sytuacji... A co maz na to? Rozmawialas z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mama w fr
Chyba z nimi nie mieszkasz? Jesli tak to wspolczuje a jesli nie to w ogole sie nie przejmuj, chyba widzicie sie jak tutaj wszyscy raz ew dwa razy w tygodniu? Niech sobie gadaja, a ty kiwaj glowa i rob swoje. Hahaha, mnie w tej sytuacji wysylalli ( nie rodzina ale dyrektorka zlobka!!) do psychologa. Moja corka wyrosla na normalne , zdrowe dziecko. Po za tym jesli teraz jej nie bedziesz rozpieszczasz to kiedy? I zapewniam, ze jako 3-4 latka bedzie jadla w miare czysto i sztuccami jak inne dzieci. A jesli chodzi o wyciapane ciuchy, powiedz im, ze masz dobra pralke. Z doswiadczenia ci radze nie bierz sobie do serca za bardzo ich madrych rad, rob jak Ci serce podpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
dobra mama z ciebie.a teściowej nie słuchaj niech spada i nie wtrąca się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jeszcze jedna mama z fr
No to trafilas na nie za ciekawa rodzine, we Francji tak samo jak w Polsce sa rozne poglady i rozni ludzie. Moj maz tez jest Francuzem, ale az tak zimnego chowu nikt w jego rodzinie nie stosuje, zeby zostawic dziecko plakac. Sam sie zrywa w nocy pierwszy i leci na pierzwszy krzyk dziecka. Karmienie piersia maz tez uwaza za oczywiste dla zdrowia i dobrego samopoczucia matki i dziecka, sam ma zal do matki, ze go nie karmila. Ale moja kolezanka ma podobnie do ciebie, jej rodzina byla cala oburzona, ze chce karmic piersia, bo to przeciez tylko dzikusi w Afryce praktykuja. Wyluzuj sie, z polska tesiowa tez bys pewnie miala pewne problemy, tyle ze innego moze rodzaju, bardzo gladko nigdzie nie bywa, i to nie zalezy od narodowosci. Mow tak, tak, a rob swoje. Hehe, z psychologiem tutejszym to tez mialam starcie, bo mi udowadniala, ze robie krzywde dziecku, usypiajac go w wieku 18 miesiecy przy piersi. A jak to biedne dziecko prez 10 h w zlobku i tylko wieczorem moze tej mamy fizycznie jakos zakosztowac. Trzeba do sytuacji i do dziecka sie adoptowac, a nie do utartych schematow. Skutkiem francuskiego zlobkowego wychowania jest tez, ze dziecko w wieku 4,5 lat je paskudnie brudno, najchetniej rekami. Tata kupil jej zestaw do zabawy w sprzataczke i teraz po jedzeniu zamiata pod swoim siedzeniem. Ale po lapach nie dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o mateczkooooo
nie zostawiaj czasem dziecka z nimi tz z rodzina meza to jacys bezsercowcy jak mozna dziecko zostawic zeby sie wyplakalo .... no szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia z kraju zabojadow
dzieki za wypowiedzi. NIe widuje ich za czesto, mieszkaja daleko. Jezdzimy do tesciowej raz na miesiac, lae wyc mi sie chche po tych wizytach. Tesciowa to fajna babka, ale w kwestii wychowywani dzieci sie z nia nie zgadzam i juz. Maz sie corka zjamuje wspaniale- jak trzeba powie nie, jak trzeba przytuli. Jak miala kolki to nosil i masowal. Sam nie wie jak mozan dziekco zostawic do wyplakania. Mamie swojeje przytakuje i robi swoje. Probowal tez tlumaczyc, ze polskie matki maja inne podejscie, i ze w POslce dzieci sie chowa bardziej na luzie. Zakrzyczeli go ,ze pewnie dzieci sa rozwydrzone i w ogole. Problem w tym, ze na temat dzieci oni wszytko wiedza najlepiej. na inne tematy mozan sobie z nimi fajnie pogadac.Nawet szwgirki co jeszcze dzieci nie maja widza lepiej o ktorje moje dizekco poinno isc spac. NIe zostawiam z tesciowa dziecka- to tez jest niemile widziane, ale powiedziala, ze dopoki ie bedzie stosowac przynajmniej czesci moich rad, to dzecka z nia nie zostawie. Do tej pory mi to wypomina. Zaczynam sie juz denerwowac przed Swietami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz jej
że Polska to bardziej cywilizowany kraj i takie zachowania wobec dziecka jakie ona proponuje sa u nas prawnei zabronione i ścigane z urzedu i że boisz się, ze ktoś ze znajomych doniesie do polskiej prokurtury i będą nieprzyjemności :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×