Boję się,że to białaczka,błagam pomocy!!!

Klejnotka nawet nie wiesz ile otuchy mi dałaś,delikatny optymizm przezemnie przemawiać zaczął:)Ale i tak czekam zanim nie pojadą drugi raz na oddział hematologii.U nas lekarz mówił odrazu że aż tak by się tak tym nie martwił a że jest bardzo dobrym lekarzem to odrazu skierował na hematologię.Gdzieś wyczytałam,że przy białaczce śledziona jest powiększona,to prawda klejnotko?

Żaden szanujący się lekarz nie powie/napisze, żeby zaprzestać albo w ogóle nie podejmować się leczenia alternatywnego, żaden! Dobry lekarz ewentualnie podpowie, żeby dodatkowo szukać źródeł w medycynie konwencjonalnej, ale dodatkowo, a nie zamiennie. Jesteś oszustką kotku, nikim więcej tylko oszustką.

LECZĘ NA NFZ = PODPISAŁAM KONTRAKT. PODPIASAŁAM KONTRAKT =MAM WYKSZTAŁCENIE MEDYCZNE

Oczywiście w pełni się zgadzam z pomarańczką:)

Fenomen polega na tym,że jestem po psychologi,zajmuje sie leczeniem osób w ciezkich stanach i kryzysach ,prowadze psychoterapie hipnoterapie i psychodrame.

ból nóg jest często jednym z pierwszych objawów u dzieci. Małe dzieci często skarżą się na bolące nóżki na początku białaczki. Codziennie czytam historie chorób dzieci z hematologii.

Psycholog nie robi podstawowych błędów ortograficznych, pusta babo!

Ja nie jestem lekarzem pomaranczowa.i prosze nie nazywaj mnie oszutka,bo to nie jest prawda.

I gdzie się zajmujesz leczeniem tych osób? W placówkach państwowych? Nikt nie zatrudniłby człowieka, który namawia ludzi do zaniechania terapii leczniczych, nie wymyślaj tutaj. Bije od Ciebie szaleństwo :)

Nie bede rozmawiała,z Toba po_dusia,na takim poziomie,wybacz.

Leczenie, to czynność medyczna, a Ty lekarzem nie jesteś, więc nie schlebiaj sobie z tym "leczeniem".

Możesz sobie tak myslec że jestem szalona ale w Komorowie mysla o mnie inaczej.

Zaraz zaraz,od leczenia duszy i psychiki kto niby jest????

ksiądz :D hahahah

DOROTKO tak powiększona śledzona jest jednym z objawów towarzyszących białaczce,ale powiększa się też przy innych chorobach.Wbiałaczce bywa ona ogromnych rozmiarów.Dorotko ja ci mówię nie zamartwiaj się ,bo monononukleoza teżdaje powiększenie śledziony.Będzie dobrze zobaczysz:)

A jest prosta zasada nie uwzględniana przez lekarzy,że nie można trwale uleczyc ciała nie leczac duszy,wiec włąsnie poprzez leczenie duszy,psychiki dostaje sie do chorób ciała i one znikaj,wycofuja sie.tak to juz jest ,tak jest

Idę spać dziewczynki,ale powiem jedno NIE ŻYCZĘ CI DO_DUSIA Z KOMOROWA byś zachorowała na raka ,choć może by to cię to czegoś nauczyło gdybyś wyzdrowiała. Dla mnie jesteś nawiedzona :(

Uwierz mi, że jak zaproponowano mi psychoterapie i inne rozmowy z "lekarzem umysłów", dozgonnie podziękowałam. Nienawidzę, jak ktoś mi siedzi nad głową i udaje, że wie co mi dolega. Chuj wie, bo nie przechodzi tego, co przechodzę ja, a takie czcze gadanie najzwyczajniej w świecie wkurwia. Idę spać

I bład,bo tylko poprzez leczenie psyche mozna wyleczyc trwale ciało inne metody medyczne nie sa skuteczne,a to ze podziekowałas Twoja sprawa masz do tego prawo,ludzie maja wolną wole mogą wybirac miedzy życiem a śmiercią,pozdrawiam

W Komorowie jest ośrodek leczenia nerwic i innych przypadłości psychicznych, o ile się nie mylę to po co ty się DO DUSIA TU wypowiadasz ????

No widzisz juz cos wiesz,ale tez w sytuacjach krytycznych pracuje z ludzmi chorymi na nowotwory złośliwe i znam mechanizmy powstawania chorób,nerwica w swoich objawach niesie straszliwe stany fizyczne na pograniczu ciezkich chorób z nowotworem włącznie

Nie mylić leczenia z "leczeniem":P.A jak ktoś sam stara sie o śmierć to mi nie żal takich:P.

"...w sytuacjach krytycznych pracuje z ludzmi chorymi na nowotwory złośliwe i znam mechanizmy powstawania chorób,nerwica w swoich objawach niesie straszliwe stany fizyczne na pograniczu ciezkich chorób z nowotworem włącznie" No to trzeba leczyć przyczynę - czyli problemy psyche rzutujace na ciało chorobą - a nie truć ludzi chemią i dobijać radioterapią.

Ja twierdzę że to bzdura o tych psychicznych przyczynach bo sam takiego czegoś nie doświadczam:P.Oczywiście to nie znaczy że konwencjonalna kuracja jest właściwą:P.

Ależ doświadczasz Max,tylko nawet o tym nie wiesz,nie łączysz tych spraw ze soba,to nie znaczy ,że tak nie jest:)

Moje przyjaciolka od ponad 2 lat choruje na bialaczke,nie bd opisywc przebiegu choroby, bo nie to Cie interesuje.napisze Ci jakie poczatkowo miala objawy(ma ostra bial.limfoblastyczna).Zaczelo sie od bolu kregoslupa(okolica ledzwiowa)nie wiem czy biodra tez bolaly,ale na pewno kregoslup i nogi.Te bole trwaly niecale 3miesiace(na poczatku niezbyt silne,potem bylo coraz gorzej,do tego stopnia,ze z bolu nie mogla juz chodzic).Podejrzewano rwę kulszową.Dopiero po ok.2 miesiacach od momentu rozpoczecia tych boli doszly objawy takie jak:straszny bol głowy,zmecznie,bladosc(ale to nie zworcilo uwagi,bo ona zawsze byla blada),dusznosci,bol w klatce piersiowej,sennosc,spadki cisnienia.Na koniec zaczely pojawiac sie ogromne siniaki na nogach,tyłku i rękach,wtedy juz czula sie fatalnie...wyladowala w szpitalu,zaczely sie badania no i wyszlo-bialaczka:(Wiec od wystapianienia pierwszych objawow,ktorymi byly bole nog,kregoslupla w odcinku ledzwiowym(nie wiem czy byly to dokladnie biodra)przyjacioka owila,ze boli ja kregosłup i wskazywala wlasnie na odcinek ledzwiowy i tak jakby tył i bok biodra...

mialam napisac,ze od wystapianiea pierwszych objawow do momentu postawiaenia dignozy minelo prawie 4 miesiace.Objawy naislay sie stopniowo,rzez pierwsze 2 miesiace funkcjonowla normalnie,przez jakis miesiac w ogole sie nie skarzyla,ze cos jej dolega...

po badanich okazlo sie,ze biale krwinki byly ponizej normy,ale watroba i sledziona czyste,zpelnie nie powiekszone.miala powiekszony 1 lub 2 wezly chlonne i nacieki bialaczkowe wlasnie na kosciach-stad te bole.

" pa_dusia Ależ doświadczasz Max,tylko nawet o tym nie wiesz,nie łączysz tych spraw ze soba,to nie znaczy ,że tak nie jest" Ale takie"kuracje" nigdy mi nie pomagały:P.Ja nie mam chorób psychosomatycznych:P.Za to chemioterapia a czasami fizykoterapia pomaga:P.Nie mylić z "chemioterapią":P.

mam 2,8 białych jestem senna nic mnie nie boli czy mam białaczkę? powinnam sie przebadać w tym kierunku? mójlekarz rodzinny nie widzi w tym nic złego? o co chodzi z białaczką, za duę czy za małe białe krwinki są jej objawem?