Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

*tez

ja a co - piszesz tak, jakbym czytała siebie....

niestety ... tylko że mnie takie udawanie już bardzo męczy. Czasem się łapię na tym, że nie chce mi się już udawać. Ale jakoś żyć trzeba. Dziś mam lepszy nastrój, ale wczoraj byłam na skraju wyczerpania, miałam najgorszy dzień okresu, hormony zrobiły swoje i taki skutek.

jak tam samotnicy? nie ma nikogo? czujna jak sie czujesz dzisiaj? napisz cos czasem , ja czytam :)

Cześć :) dziś jest lepiej , nic się nie zmieniło, ale dziś mnie tak życie nie boli. Może dlatego, że skończyły się jazdy związane z @. Hormony wróciły do normy. A co u Ciebie?

u mnie rzadko jest lepiej, znajomi (ktorych zostala juz garstka) jak pyatja co u mie , jak samopoczucie juz wiedza ze "bez zmian , czyli kipesko" jeszcze niedawno doszly dodatkowe problemy, nie dosc ze zle to jeszcze pod gorke bardziej , co za piepszone przesrane zycie :( mowisz o pms?

volkista Bzdury piszecie,samotnośc to najlepsze dla człowieka co może być,samotność to siła.Pozwólcie że zacytują wam wielkiego człowieka tego świata a mianowicie Adolfa Hitlera: "Silny człowiek jest najsilniejszy gdy jest sam.Im bardziej jesteśmy samowystarczalni tym trudniej nas zniszczyć. Im bardziej zależni, tym łatwiejszy z nas cel." Ale był silny. Jak przyszło co do czego to stchórzył i popełnił samobójstwo.

Człowiek uogólniając dwa razy w życiu cierpi samotność. Pierwszy w wieku dojrzewania a drugi na starość. W tym kontekście spytam ile masz lat autorko?

"Ale był silny. Jak przyszło co do czego to stchórzył i popełnił samobójstwo." Bo taka jest właśnie "siła" tchórzy - muszą bronić się agresją, bo się boją. Kiedyś Kazik śpiewał "Im więcej nienawidzisz, tym bardziej się boisz. Jeśli kochasz więcej to boisz się mniej". Zresztą choćby gesty, mowa ciała zdradzały brak tej siły, pewności siebie, którą pozorował płomiennymi przemowami. Gest dłoni uniesionej, skierowanej w dół - władczy i agresywny kontrastował z jednoczesnym zasłanianiem drugą ręką genitaliów (dodatkowo działał tu podświadomie kompleks - miał jedno jądro). Wielka to może była w nim jedna rzecz - nienawiść. Niestety udało mi się rozniecić ten przerażający płomień.

no wlasnie ;) tu nie chodzi o sile , ale o szczescie , milosc, a jak wiadfomo w tym chcemy sie poczuc tak slodko bezbronni, poddac sie calkowicie..

Kafe Poradnik Człowiek uogólniając dwa razy w życiu cierpi samotność. Pierwszy w wieku dojrzewania a drugi na starość. W tym kontekście spytam ile masz lat autorko? Hahahaha :)))) co to za mądrość życiowa? Jako trzydzieska późno dojrzewam? Czy może się przedwcześnie zestarzałam???

ja a co witaj:)

witaj :) jak samopoczucie? jak samotnosc? u mnie bardzo zle, dzis mialam dola z tego powodu, plakac mi sie chcialo w pracy :( \a udawac trzeba, wszyscy kogos maja , tylko ja sama , jakbym byla gorsza :( moze jestem

Ja też takiego miałam dziś w pracy, że łzy prawie mi leciały

jedna taka- a z jakiego powodu? ja wczoraj -po raz kolejny uswiadomilam sobie ,ze to co mnie z kims laczylo bylo tylko ułuda i istnialo tylko w moim mniemaniu :( taka imagonacja, stworzona w pewnym celu

Hey to mamy to samo. W sumie to ja sobie chyba za dużo wyobrażałam :(

Samotnice moje drogie , ogólnie mamy przejebane . Bo na duszy nam ciężko, otoczenie nas postrzega jako ludzi gorszej kategorii a serce by chciało kochać, ciało by chciało czułości, ale nam to nie dane. Wiem tylko jedno, nie możemy tracić nadzieji bo będzie jeszcze gorzej.

Znowu samotny weekend, a ja właściwie nie mam ochoty nigdzie wychodzić, a wy jak? spędzacie ten weekend?

"otoczenie nas postrzega jako ludzi gorszej kategorii" A olać takie otoczenie. Ważniejsza jest ta część, że samemu się to źle odczuwa. Otoczenie niech zajmie się swoimi sprawami.

"serce chcialoby kochac, cialo chcialoby czulosci" - pieknie to okreslilas ,tak bardzo mi tego brakuje, widocznie moje serce nie jest nikomu potrzebne :( a cialo nikogo nie bedzie cieszyc :( jestem bezuzyteczna.. weekendy ja spedzam co drugo w szkole, ale te wolne i tak sa lepsze od tygodni pracy , bo jak juz wspomina;lam moje praca to dla mnie wiezienie, ludzie niemal ze sredniowiecza, plotkarstwo kwitnie , a mnie zbiera na wymioty, wiec z dwojga zlego wole samotnie spedzic weekend rozmyslajac o swoim smutnym zyciu , niz sluchac tez nieszczesliwych ludzi, jacy to inni sa i tu cala lista wymyslnych zarzutow( jedyne czego moge im pozazdroscic to fantazji) a od czasu do czasu spotkam sie z jakas znajoma, ale to raz na miesiac-kazdy ma swoje zycie

niestety toksyczne otoczenie poteguje w nas to uczucie beznadzieji ecrivian= czy ty nie pisales kiedys na podobnym topicu o samotnosci?

ecrivain tu się udzialał , poza tym moja teoria na temat mojego wybrakowania wziela się nie z mojego wewnętrznego przekonania, lecz z opinii społecznej na temat samotników. A zresztą, nie ważne. A teraz z innej beczki, jak tam przed świętami? Ja mam dosyć już tego sprzątania, mycia, wycierania, zamiatania, nie lubię tego robić. Za to lubię przygotowywać świąteczne potrawy. Ale to jeszcze czas na to, teraz ta gorsza część obowiązków świątecznych. Właśnie zrobilam sobie małą przerwę, zbieram siły na następną akcję ze szmatką:) Pozdr.

oo :) tak-wlasnie ja tak rano wstalam, aby sie wziasc za porzadki ,na ktore mam tylko w zasadzie dzisiejszy weekend, bo w poprzedni bylam w szkole, ale ja z kolei bardzo to lubie , a pieczenie i gotowanie -nwet sie za to nie biore -nie umiem:O choc postanowilam sobie ,ze na te swieta upieke jakie ciasto :) czujna- a ty mieszkasz sama?

Niestety nie, nie stać mnie na samodzielne mieszkanie. A sytuację rodzinną też mam nie najlepszą, ale nie chcę wchodzić w szczególy, generalnie gdybum zarabiała ten 1000 więcej zaraz bym się wyprowadziła.

cześć :) "ecrivian= czy ty nie pisales kiedys na podobnym topicu o samotnosci?" Sądzę, że pisałem, pewnie nie jednym. Gdzie to ja nie pisałem :P No, po murach jeszcze nie pisałem ;)

ecrivain - cześć :) Ja spadam, będę wieczorem jak już się odrobię.

Miłego spadania ;)

no to kochana mamy tak samo..:( mnie tez nie stac i sytuacja niesprzyjajaca spokojowi ducha :( czesc ecrivian chodzi mi o konkretny topic ,ale jak nie chcesz sie przyznac, to nie bede naciskac

Powiedz jaki to topik, to się przyznam :P Nie mam powodów, żeby ukrywać jakieś topki na których się udzielałem. Mnie też pewnie nie byłoby stać, żeby się wyprowadzić. Ale właściwie to finansowo obecnie pasuje mi taki układ. W tej sytuacji stać mnie na różne hobbystyczne zabawki :P Ogólnie nie jest źle, choć są czasem zgrzyty. Ale też jakbym miał mieszkać sam, to plus, że ja tam rządzę, ale nie wiem czy na dłuższą metę tak dobrze samemu w czterech ścianach. Tak zawsze ktoś się kręci :P

'samotnosc i jej smak" a ja czuje sie jakbym mieszkala samotnie, tylko balagan wiekszy i wiecej do roboty, a poza tym to jestem jakby obca osoba we wlasnym domu i tu tez jestem samotna :(