Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

dlaczego?

jak dlaczego ? , za mobilność i odporność na warunki atmosf.

za odporność na różną pogodę :)

Bardzo lubię jazdę rowerem i pewnie dlatego nie straszne mi żadne warunki pogodowe.Polecam:)

w zdrowym ciele , zdrowy duch , endorfinki...itp. :)

Muszę już kończyć na dzisiaj.Do następnego spotkania.:) Milego tygodnia:)

zgadza się :)

No cześć Zośka. Miłego!

cześć so u was>? Ja zaczełam się wkęrać w niedobrą relację:( On ona i ja.

ciekawe czy si e zapisze

zapisało się ;)

Czesc :) U mnie nic się nie zmieniło,nadal jestem sama :( Poza trym wróciła zima. Czujna Ja ,faktycznie relacja niedobra.Czemu się w nią wkręcasz?

Zosia głupio wczoraj napisałam pod wpływem chwili. Nie wkręcę się w to chociaż kusi mnie jak diabli:D Ale swoje lata mam i wiem że ja na tym ucierpię. Tak więc wczorajszego postu nie bylo.

U mnie też bez zmian. Ale nie jestem sam, są ze mną - me, myself and I. :P

trizofrenia jakaś , czy co ?

Witajcie :)

Czujna Ja, ok wczorajszego wpisu nie było:)

Witam wszystkich ja równiez jestem sama,ostatnio izoluje sie od wychodzenia i cieszenia sie zyciem;/ nie wiem czego,byc moze dlatego ze nie umiem sie wziasc w garsc i pogodzić z pewnymi etapmi jakie przedemną są... do dupy bo zdaje sobie sprawe ze cos ostatnio zalamuje sie ale nie umiem wyjsc z tego tak jak kiedys to zawsze robilam... to chyba juz trwa z 4 tyg i boje sie ze bedzie gorzej..... nie wiem gdzie podzialo sie moje myslenie bo jeszcze niedawno bym nie powiedziala ze tak sie zamkne w sobie i nie bede chciala wyjsc z domu np a jak juz wyjde to i tak mnie nie cieszy nie korzystam jak kiedys z zycia moze to ta zima ta pogoda na mnie dziala naprawde cos sie ze mna stalo :( ....... to chore musze to zmienic bo męcze sie sama ze soba........ a taka nie lubie byc:( ale nawet najlepszym sie zdarza;/ Dzisiaj poczyniłam pewne kroki w tym celu zeby wyjsc z depresji ..... zobaczymy cos bedzie sie dzialo dalej...

"trizofrenia jakaś , czy co ? " tylko ecrivenia :P Ecrivenio, moja Ecrivenia, Tyś niczym kwiat polny świeżością pełna, szlachetna w rysach niczym róża, delikatna niczym rosa :D

Ecrivain, ale z Ciebie poeta :)

Ooo, właśnie doczytałem, że było niedawno o rowerach. Kurcze, czekam na wiosnę. Bo teraz to zimno, źle się jeździ (w paluchy wieje), no i przede wszystkim nie ma kiedy, bo ciemno. Ale mam taką totalną apatię, za nic nie mogę się zabrać, że wyczekuję na ten rower. Takie lekkie 30 km (po długiej przerwie to nie lekkie), zmęczenie się, pobudzenie do życia, echh.

Srebrnapanienka, powodzenia:)

Jam poeta Z takiej instytucji co rymuje do kotleta - Jadłodajnia brata Alberta :P

zimno ? jakie zimno? ;) rower zimą tez jest super:)

Ale poeta,niezależnie czy rymuje do kotleta :D

Gdzie jeździsz rowerem?

Wiesz, ja głównie jeżdżę po drodze i samochody śmigają. Więc ciemność jest największym problemem. A że zimno, to zimno. Próbowałem machnąć moją traskę w październiku (czyli jakieś +10 było). Kiepsko było. Niby jak już się rozgrzałem to jakby ok, ale i tak nie najlepiej się jechało, jakoś nie tak, cały korowód jak się ubrać, zimna woda w "bidonie". Lubię głównie dłuższe trasy, tak +20 km, standardowa 35. Teraz nawet nie podchodzę do tego.

"Ale poeta,niezależnie czy rymuje do kotleta" U brata Alberta to niezależnie :P

To daleko jeździsz.Zamiast bidonu to lepiej termos z ciepłą herbatą albo z sokiem malinowym. Ja w zimę to tylko jeżdżę do pracy i z powrotem.Nigdy nie jeździłam w takie dalekie trasy.

Ale to nie są dalekie trasy. Moja najdłuższa w tym roku to 85 km. Generalnie jeżdżę "na raz", ale oczywiście przy takiej to już z 2 - 3 przystankami.