Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

No jedna co mnie rozumie :) Juz Cie lubie ;) A jakie problemy wyniknely z tego olewania szkoly? Ja nie mnialem nigdy problemow z dostaniem sie do nastepnej klasy itd. Jedynie raz chcieli mnie ze szkoly wyrzucic bo zlamalem typowi nos, nie zaluje, nalezalo mu sie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo niewiele o mnie wiesz. Przy bliższym poznaniu mógłbyś zmienić zdanie. Miałam na półrocze zagrożenie z matmy w 2 gim. Ale to zagrożenie nie wynikało z lenistwa, mojej nienawiści do szkoły, choć jestem słaba z matmy. Miałam wtedy ciężki okres. buntu zamkniętego. O, to było mocne ;). Co ten koleś zrobił że złamałeś mu nos ? Wiesz... takie rzeczy się zdarzają i każdy zrobił coś, czego sam by się po sobie nie spodziewał. Ale ja to uważam za pozytyw ;) Lepiej coś zrobić a potem żałować, niż żałować że się tego nie zrobiło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo podoba mi sie Twoj stusunek do szkoly, to tak dla scislosci niech juz bedzie :) Czy on jest wlasciwy to juz nie wiem, ale ja mam podobny :) A ten koles po prostu nasmiewal sie ze mnie od dawna, ja mam duzy dystans do wlasnej osoby wiec jakos nie przejmowalem sie tym. Po pewnym czasie zaczal przesadzac, zadne argumenty do niego nie docieraly wiec wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno nie jest właściwy ;). Ale tak jest nam wygodnie, psychika nam nie siada, nie popadamy przez to w depresję - więc chyba nie jest z Nami tak źle ;) Mówiąc o stosunku do życia... wtedy na pewno moglibyśmy się nawzajem określić. Tak myślę. o co za baran.. nienawidzę takich kolesi, myślą, że nie wiadomo kim są i co potrafią. Dobrze zrobiłeś, masz dużo odwagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy to szczescie, ze nie popadamy w depresje przez szkole, tylko przez inne sprawy :P A tak na powaznie to sie bardzo ciesze, ze tak podchodze do szkoly. Pamietam jak bylo jeszcze kilka lat temu, ciagly stres itd. A co do tego typa to nie przesadzajmy, to nie byl zaden akt odwagi, gdybys go widziala to bys wiedziala dlaczego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej się tego nie da określić, jest dokładnie tak, jak powiedziałeś. Ja również, na prawdę. Mój świat w zasadzie nie składa się ze szkoły, szkolnych "przyjaciół", szkolnych "miłości". Nie jara mnie takie życie, że tak powiem. Może i tak, może to nie jest paker ;), ale to mimo wszystko czyn odbiegający od... Normy Zachowań Codziennych :). Ja bym coś podobnego na pewno nie zrobiła, brakuje mi takiego czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez raczej nie zadaje sie po szkole z moimi kolegami z klasy :) Tak sie sklada ze 90% to sa wlasnie takie zlosliwe kujony, czy tez "kwadraty" jak to u nas sie na takich wola :) Niestety Ci "normalni" mieszkaja jakies 20km ode mnie wiec nie ciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło to słyszeć, że nie należysz do tych "szkolnych elit". O jejciu, u mnie nie ma kujonów chłopaków, na prawdę. Kwadraty - :):):). Po mojej stronie (znaczy się u płci żeńskiej) nazywamy niektóre dziewczyny "dziunie", w moim środowisku, hohooo, pełno takich ;). Cieszę się, że przynajmniej znasz takich "normalnych" - jesli można w ogóle powiedzieć, że ktoś jest normalny, bo chyba nikt nie jest. Ani Ty, ani ja, ani Oni na pewno nie jesteśmy normalni :). Ja szczerze nie poznałam "normalnego" człowieka, zwłaszcza w towarzystwie dziewczyn jest trudno, bo dziewczyny są dziwne, wiem, ze jestem dziewczyną (ogromna świadomość, tak :)), ale na prawdę dziewczyny są strasznie trudne w rozumieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co mnie tu sprowadza... to jest bardzo dobre pytanie :). Czy jestem samotna... tak, na pewno jestem samotna. Bardzo bardzo samotna. ale... jakoś się głupio czuję jak sie nad sobą użalam, więc... może lepiej nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za zrozumienie ;) Południowa Polska, małopolska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liczę 17latek ;), tak jak nasz kolega :) (nie wiem czy moge Cię nazwać kolegą:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mimo swoich 36( prawie) lat tez jestem sama i czasami jest mi z tego powodu bardzo smutno, ale obiecałam sobie ,że nie będę sie nad sobą użalac i staram się tego dotrzymać( co nie jest takie proste).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie jest tak fajnie mieć 17 lat; wszyscy wiemy, że to najtrudniejszy okres. Może miałaś piękną młodość, i cieszyłaś się swoim wiekiem, ale ja, czuję się jak stara babcia. Znowu się użalam, przepraszam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty jesteś teraz w pięknym wieku, jestem kobietą. Ale wiem, że taka samotnośc jest straszna i doprowadza człowieka do szaleństwa. No właśnie; najważniejsze się nie użalać, wiemy, ze inni maja gorzej, nas dotyka "tylko" samotność :) Ja będę musiała już lecieć, jutro szkoła. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy miałam piękną młodość? To zależy jak to rozumieć.Musiałam się uczyć,byłam w takiej szkole,gdzie były zajęcia z gry na pianinie,więc było więcej pracy.Wtedy tez byłam sama. Gdybym mogła jeszcze raz zacząć swoje życie, nawet od 17 r.ż. to wiele bym zmieniła.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Zosiu :) Tak tak mozesz mnie nazywac swoim kolega ;) Przepraszam, ze bylem kiepskim rozmowca dzis, napisalem cos i znikalem na godzine od razu, obiecuje nastepnym razem sie poprawic :) Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Witam wszystkich a zwłaszcza nową osóbkę w naszym gronie. Jak tam przed majówką? Ja też w pracy będę 2 maja, tak jak Zosia. Pogoda troszkę może splatać figla. Ale zobaczymy. U mnie w temacie samotności bez zmian. Niestety ten ktoś kto się pojawił przy bliższym poznaniu wiele stracił. Typ podrywacza. Nie ma co pakować się na własne życzenie w klopoty. A na przygodę nie mam jakoś ochoty. Tzn. ochotę to może i bym miała, ale wiem że potem będę długo lizać rany. Nie nadaję się i już. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak już rozmawiałam z 17latek, dla mnie poświęcanie młodości na naukę, dorosłości na naukę, ŻYCIA na naukę, to totalny bezsens; jedno mam życie i mam się uczyć 5,10,15 lat dodatkowo tylko po to żeby być "kimś" ? Nie, jest wiele wiele więcej rzeczy, miejsc, ludzi, których warto zobaczyć, na których warto się otworzyć, być tam, gdzie można poznać siebie samego, jestem tu po to, żeby coś przeżyć, żeby poznać kłopoty, porażki, szczęście, i wszystkie inne uczucia świata, nie po to, żeby wiedzieć ile wynosi ciepło tworzenia dwusiarczku węgla (CS,sub>2) na podstawie równań termochemicznych. Już tu drugi raz nie wrócę pod tą samą postacią. O tak, każdy tak mówi, każdy tak ma ;). Zawsze wydaje nam sie, ze jest za wcześnie, zeby coś zacząć, po pewnym czasie twierdzimy, że jest już na to za późno i w efekcie nigdy nie jesteśmy gotowi na zmiany. Spieszy nam się do dorosłości, a potem tęsknimy za młodością. Tak to już jest ... zawsze myślimy na odwrót. Wcale niee ;). ZAWSZE można zmienić całe życie, naprawdę. Możesz się teraz kształcić (jeśli lubisz), możesz zmienić pracę, możesz zmienić miejsce zamieszkania, nawet jeśli nie masz dużo pieniędzy, bo ludzie podróżują po całym świecie z kilkoma set złotymi w kieszeni. Wiem, ze to brzmi absurdalnie, pomyślisz, ze jestem bardzo młoda i nie znam życia, ale wiem o czym mówię, bo wiem, że wszystko tkwi tutaj, w psychice człowieka, to, jak silną ma się osobowość i ile odwagi, samozaparcia ma się w sobie decyduje o tym, ile w życiu można osiągnąć, na ile nas stać, jak bardzo chce się zostać człowiekiem szczęśliwym. 17latek; dzięki ;). Eee tam, nie jesteś kiepskim rozmówcą, jesteś świetnym rozmówcą, nikt mnie jeszcze w kwestii szkoły tak nie zrozumiał ;) Czujna Ja; Witam Cię także ;*. Ja mogę jeszcze dodać, że będę w Wadowicach 1 maja na uroczystościach błogosławieństwa Jana Pawła II. Hm... nie wiem za bardzo jaki masz problem, dlatego nie chce prawić mądrości, ale przykro mi z powodu Twojego zawodu miłosnego. I przykro mi z powodu Twojej samotności. Nie wiem jak długo to trwa, ale życzę Ci żeby to jak najszybciej się skończyło i żebyś poznała kogoś wartościowego, dobrego, kogoś, kto da Ci miłość i komu dasz ja Ty ;*.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
There - wiesz, że masz rację, że wszystko co się dzieje zależy od nas samych, od naszej psychiki, ale....czasem jest tak, że różne wydarzenia w życiu sprawiają, że psychika się sypie i jest słaba. I wtedy trzeba bardzo wiele sił i determinacji by nad sobą pracować. A jeśli chodzi o ten "zawód miłosny" to zupełnie tak tego nie odbieram, uodporniłam się już, zresztą nie wyobrażałam sobie za dużo. Fajny facet, ot co. Zainteresowany, fajnie, ale się okazało, że trochę z innej bajki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja tak na chwilke tylko wpadlem w przerwie Gran Derbi ;) Czujna jak nie ten to inny :) Takze sie nie przejmuj i do przodu :) There, dokladnie :) Jak czlowiek czegos tak na prawde chce to dokona tego. Ja na przyklad uparlem sie na kupno tej gitary, wszyscy mnie zniechecali jak mogli ale jakos dalem rade zarobic te pare zl i wszystko ogarnac ;) Wiadomo jaki jest stereotyp, metal to zlo, a jak jeszcze ktos kupuje gitare i gra ciezka muzyke to juz w ogole... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×