Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

witam :) Czujna, a może warto spróbować..., przecież to nic nie kosztuje. A może to właśnie TA osoba? Trzeba próbować. Ja w swoim życiu byłam na dwóch taki spotkaniach. Nie lubię czegoś takiego, ale poszłam i nie żałuję, bo zawsze to jest kolejne doświadczenie. Po pierwszych spotkaniach żaden z nich się już do mnie nie odezwał, ale widocznie to nie byli ci właściwi.Pewnie szukali kogoś innego...., a teraz uważam, że wtedy dobrze się stało....:) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia dla mnie takie aranżowane sytuacje są nie do przyjęcia. Już się widzę jaka bym była spięta. Nie wiem, może za dużo wymagam od życia, ale stawiam na spontaniczność. Wierzę, że jeśli naprawdę miało by coś być między mną a kimś, to tylko przez naturalne poznanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zasadzie i tu i tam jest racja jakaś prawda naturalne moje osobiste poznanie jakoś nie wychodzi ostatnio w tej naturze nieco jesienno -grzybnej np. zabłąkana i zagubina kobieta nie okazała żadnej wdzięczności , za wskazanie drogin wyjścia z lasu ...po wyjściu z lasu i spotkaniu mruknęła że i tak wyszłaby sobie , tu , gdzie wyszła 'niewdzięczność' jest zapłatą tego świata' Goethe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna, szczerze mówiąc też tak uważam. A miałabyś się z tym kimś spotkać sama czy w większej grupce osób? Zawsze lepiej w większej grupce, bo wtedy jest inaczej. Ja nie lubiłam takich spotkań tak sam na sam z człowiekiem ,którego nigdy nie znałam.Byłam tylko raz na takim i powiedziałam sobie" nigdy więcej".:) Raz byłam ,gdy było więcej osób i to było fajne. Zresztą ja nigdy nie miałam jadąc tam celu , że kogoś poznam i to będzie ten ktoś.Jechałam głównie po to, aby odpocząć....:) Może też dlatego nic nie więcej nie było po tych wyjazdach... Może trzeba powiedzieć znajomym, aby zajęli się własnym życiem i nie szukali nikogo dla Ciebie, bo sobie tego nie życzysz. Ja tak zrobiłam. bardzo grzecznie dałam im do zrozumienia, że nie chcę ....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cześć szalonych grzybiarzy i grzybiarek w naszych i czeskich lasach nie brakuje bardzo wielu bezrobotnych - zarabiajacych sobie w ten sposób na cos tam , czego im brakuje ( nieco nałogów itp. )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia to co im powiedziałaś? Nie potrafię grzecznie nie robiąc z siebie ofiary losu, a dobitnie powiedzieć żeby się od...... nie wypada. Wyssany, może się bała że jej grzyby z koszyczka podbierzesz i dlatego taka mrukliwa była;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a więc byłaś z kolega - czyli jakiś tam kontakt był ( chociaż jak byłaś z kolegą w lesie i powiadasz , że 'dziczejedz , to rzeczywiście , nie wiadomo , jak to odbierać hehe ) ja byłem także z kolegą z pracy dzisiaj a że , jak opowiada , kiedyś mu pocisk 'odpalił ' w czołgu , za młodych lat , uwalniając wieżyczkę czołgu i trzech czołgistów od wszelkich zmartwień , to ..zupełnie inna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziałam ,że nie chcę , żeby ktokolwiek zajmował się układaniem mojego życia i jeśli będzie mi pisane to na pewno ten ktoś się pojawi w moim życiu. I że widocznie muszę jeszcze poczekać.Poza tym zapytałam ich, czy ja wyglądam na taką, która "odrzuca " ludzi od siebie i czy uważają, że koniecznie trzeba mi pomóc , bo sama nie jestem w stanie nikogo zainteresować sobą? Odpowiedzieli, że wcale tak nie uważają i ....przestali się mną " zajmować" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i na szczęście , że przestali sie toba zajmować w takiej raczej niezręcznej sytuacji . u mnie także jest czasami jest 'jakieś takieś wtrętactwo ' w tę , albo w inną stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyssany byłam z kolegą, ale nie tym z którym bym chciała;) Nalatałam się za nim by go nie zgubić, zresztą zabrał mnie bo wiedział, że lubię na grzyby chodzić, a on też i nie miał z kim. Zosia bardzo fajnie to rozegrałaś. Naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że dobrze, bo ja nie chciałam nigdy, żeby ktokolwiek dla mnie kogoś szukał. Myślałam podobnie , jak Czujna, że jeśli ktoś ma się pojawić to nastąpi to tak naturalnie, z zaskoczenia...:) Jechałam na te wyjazdy, bo chciałam zobaczyć , jak to jest i ,żeby zdobyć nowe doświadczenie. Przykro mi potem tylko było, że żaden z nich się do mnie nie odezwał pomimo tego, że mówił " odezwę się".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to był taki wyjazd , ale tylko ja byłam "wtajemniczona", ta druga strona o tym nie wiedziała.Tak było raz. A raz koleżanka podała znajomemu mój numer i się umówiliśmy na spotkanie. To była porażka, bo my się w ogóle nie znaliśmy i nigdy nie widzieliśmy wcześniej. Zaryzykowałam i teraz przynajmniej wiem ,jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze że mu matkowałaś , aby się nie zgubił ( aczkolwiek kiedyś takiemu ufnemu takze matkowałem ..i wyszliśmy 6 km nie tam gdzie trzeba ) ...niektórynm chłopom , a właściwie coraz większej takiej grupie (chyba z 90 % współcześnie ) ...należy matkować ...rola matki wzrasta w społeczeństwie coraz bardziej matkujacym - z roku na rok w tempie dość przyśpieszonym ...stale coraz większy problem i wyzwanie stanowią ' niematkujące ' kobiety lat matkujących :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze chciałam najpierw kogoś "wypatrzeć" , poznać i dopiero potem się z tym kimś zaprzyjaźnić, a z tego może zawsze wyniknąć coś więcej. Zawsze marzyłam ,aby zacząć od przyjaźni, bo uważałam ,że wyższe uczucia się właśnie na niej buduje.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna , jeśli nie masz ochoty tam iść to powiedz o tym koleżance, że nie potrzebujesz jej pomocy, bo sama sobie umiesz radzić, w tej sferze życia, ale widocznie jeszcze nie przyszedł ten czas. Ja bym powiedziała, żeby się zajęli sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a więc się nieco nie udało w tym lesie ( las nieco obnaża , jak powiadają ) a Zośka ma raczej rację , że nalezało by się nieco zaprzyjażnić , aby nie tworzyć kiedyś na serio czegoś chorego , czyli jakiegoś 'układu pessonalnego ' ...zresztą na to nie ma aź tak wielkich reguł , chociaż pewne doświadczenie eliminunuje skrajne niedopasowania ... a mniej skrajne uczy tolerancji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jak jej powiedzieć że nie nadszedł ten czas? Mam te 35lat.;) A tak poważnie to może jej powiem, że nie chcę pomocy w tych sprawach, wiem, że ma szczere intencje, ale ja się zdaję na los. Jak mam być sama to będę, a jak mam czekać jeszcze latami na mężczyznę mojego życia to zaczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie nie nadszedł, przecież nie ma reguły, że trzeba kogoś poznać w czasie 20-30 lat. Kto wyznaczył jakieś granice. Dla każdego ten czas jest inny. Podziękuj za chęć pomocy i tyle. Ja bym jeszcze zaznaczyła, żeby więcej tego nie robiła, bo potem będzie dla niej niezręczna sytuacja, gdy komuś o tym już powie, a Ty się nie zgodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna , może tak być. Nic nie dzieje się bez powodu i widocznie to jeszcze nie ten czas. Pewnie trzeba poczekać, może już niedługo, a może troszkę dłużej. Zawsze warto czekać na tę właściwą osobę i nie robić nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, niektórzy twierdzą, że losowi trzeba pomóc, ale dla mnie to bardzo niekomfortowe. Dlatego nie byłam nigdy na portalach randkowych. Nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie byłam na żadnych portalach randkowych, bo to nie dla mnie.myślę, ze los "poradzi "sobie bez nas i zadziała wtedy, gdy przyjdzie czas. Trzeba tylko być uważnym.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×