szpitale w Łodzi

jestem dopiero w ósmym tygodniu ciąży, ale chciałabym wybrać do jej prowadzenia lekarza pracującego w szpitalu, w którym będę rodzić. I tu mam dylemat, bo nie wiem gdzie. Zależy mi na kilku rzeczach dotyczących porodu i czasu po nim : - żeby po narodzeniu dziecka nie zabierali go od razu od matki (pierwsze dziecko rodziłam 11 lat temu w Rydygierze i tam małego po porodzie położyli mi na brzuchu, potem pielegniarka zabrała go do badania, ważenia itd, ale cały czas był na tej sali co ja, zrobili wszystko błyskawicznie i oddali mi dziecko) - żeby dziecko było na sali razem ze mną - żeby lekarze i położne pozwalali na naturalny poród, bez przyspieszania, naciskania na brzuch, dążenia do nacięcia bez dyskusji - żeby były pokoje do porodów rodzinnych Napiszcie proszę o swoich doświadczeniach i uawagach o łódzkich szpitalach.

no proszę, na pewno jest ktoś z Łodzi....

Z takimi wymaganiami to tylko do szpitala prywatnego- jeden masz na Ciesielskiej a drugi na Szparagowej :)

szczerze mówiąc, nie wiem, co jest dziwnego w tych wymaganiach :). W sumie to normalne wszędzie powinno być.

ok, zignorujcie te wymagania :). i napiszcie o zwoich doświadczeniach związanych z porodem w szpitalach łódzkich ....

czesc jestem z Łodzi ,nie mam doświadczenia jak narazie swojego osobistego ale siostra rodziła w czmp i ja osobiscie nie polecam tzn moze zle powiedziłąm bo to chyba wszytsko zalezy jaki masz poród piszesz o nacinaniu itd piszesz o wywoływaniu porodów no wiesz nikt w panstwowym szpitalu nie bedzie czekał na to az ci sie zachce i jak bedziesz po terminie lezec w szpitalu to daja teraz takie zele przynajmniej w madurowiczu które pomagaja wywołac poród ja jak byłam w szpitalu to przy mnie dawali to kilku dziewczyna i zadnej nic wielkiego po tym nie było ,tylko godzine skurczy i to wszytsko ,co sie dzeje na porodówce to raczej ci nie pwiiem ale wiem ze madurowicz stawia na naturalny poród .to tyle z mojej strony bede rodzic w kwietniu czyli troche przed tobą to moze wstedy cos wiecej :)ja mam lekarza w madurowiczu i tam tez chcę rodzic tzn na pewno tam i codziennie "modle sie" o cesarke...tak czy siak załatwie sobie zaświadczenie

no ja właśnie o Madurowiczu słyszalam, że jest ok. Akurat stamtąd nie znam niestety żadnego lekarza. Z drugiej strony bardzo dużo dobrgo słyszałam o położnych w Matce Polce ....

połozna sie zmienia wraz ze zmiana ,w madurowiczu tez sa super połozne ...ja tez nie znałam zadnego lekarza w madurowiczu ,poczytałam w necie i wybrałam sobie lekarza nie żałowałam nawet chwili, idziesz za darmo a wizyta moze i godzine trwac w zalezności od twojego problemu czujesz ze naprawde chce sie toba opiekowac,nie jak moja siostra która chodziła w czmp i wizyta trwała 10 minut z rozebraniem sie i ubraniem sie tu zadajesz 100 pytan i na kazde masz odpowiedz ,przynajmniej taka jest moja ginekolog.wiem ze na porodówce dzieci daja od razu po cesarce po 12 h czyli umówmy sie na następny dzin .masz darmowe znieczulenie poród w wannie co widze jest modny teraz bardzo,sale do porodów rodzinnych sa wyremontowane jednoosobowe i podobno fajne...

a możesz mi powiedzieć, gdzie chodzisz do lekarza i jak się nazywa?

do lekarza chodze do przychodni przyszpitalnej w madurowiczu dr kuzmecka

dzięki :)

a na co ci lekarz z tego szpitala w którym będziesz rodzić? Przecież i tak nie przyjedzie do ciebie do porodu? No i jeszcze powiem że lekarz z poradni przyszpitalnej zwykle pracuje na patologii ciąży a nie na porodówce więc nie ma co liczyć że się może trafi z porodem na jego dyżur. Ja myślę że lepiej zadbać o dobrą położną , bo to ona będzie odbierała poród, a lekarz to się pojawi do zszycia krocza.

a prosze bardzo i zycze powodzenia jak cos masz moj nr gg jakbys chciała napisac 12914548.

Ja jeszcze przed porodem, ale to już wkrótce więc gdzieś na początku lutego będę mogła opowiedzieć Ci o moich wrażeniach. Ja wybrałam Rydygiera i też lekarza stamtąd. Wiem, że po porodzie dziecko jest w zasadzie cały czas z matką, porody rodzinne są normą (choć osobnego pokoju nie ma), porodu nie przyspieszają i ponoć też są skłonni robić znieczulenia zo nie wymuszając wcale na pacjentce żadnych "prezentów" w związku z tym. Szpital jest niewielki i przytulny, prowadzi swoją szkołę rodzenia. Z minusów to chyba jednak ten brak pokoju do porodu rodzinnego i zakaz wchodzenia do sal dla matek z dziećmi osób z zewnątrz - odwiedziny tylko na korytarzu, oglądanie dziecka w progu sali. Ale z drugiej strony podyktowane jest to względami sanitarnymi i uszanowaniem prywatności innych matek (w zasadzie też bym wolała żeby czyjś mąż nie wchodził do sali w której będę uczyła się karmić dziecko albo będę leczyła krocze po nacinaniu).

ja rodziłam w szpitalu wojewódzkim w Zgierzu i zdecydowanie ODRADZAM to miejsce. koszmar a nie poród. tym razem chyba zdecyduję sie na poród w prywatnej klinice na Szparagowej.

Porodówka w Madurowiczu to dramat, w żaden sposób nie jest dostosowana do obecnych wytycznych i standardów opieki okołoporodowej.  Nie mówię tutaj o względach wizualnych, remont wiadomo jest potrzebny ale na sali porodowej prócz łóżka i ktg nie znajdziemy nic, żadnych współczesnych pomocy porodowych, nie ma tu mowy o porodzie w pozycji wertykalnej, położna zapytana o sposób przyjęcia dziecka z takiej pozycji otwiera oczy ze zdziwienia i podkreśla że rodzi się na łóżku żeby był dobry dostęp a nie jakieś wydziwianie. Przykre jest to że młode polozne świeżo po szkole trafiają do takiego miejsca i dalej powielają schematy że rodzic to tylko na łóżku porodowym. Z takim podejściem szpitali nie ma szansy że coś się zmieni w tym temacie w PL.  Szpital chwali się że ma naturalne metody łagodzenia bólu porodowego (prysznic) To sciema, na 6 sal porodowych jest jeden prysznic poza salą, już widzę kolejki oczekujących na korytarzu kobiet w bolach porodowych do jednego prysznica szukamy innego miejsca.