Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ppmz

Po prostu ... ŹLE MI ... pomóżcie...

Polecane posty

Gość ppzm
...witam... wczoraj.. było hmmm.. no właśnie sama nie wiem jak... bo dla mnie dramat... Ubrałam się ładnie, umalowałam (szok), wszystko cacy... i kurwa w 10metrów przed domem jak wysiadłam z samochodu nie zauważyłam, ze dzieci zr sobie ślizgawkę więc całym impetem poszłam biodrem na ten lód, żeby było mało pękły mi spodnie, i wylądowałam całą nogą w mokrym śniegu, no wł w kałuży... najpierw zaczęłam seę śmiać z myślą "no przecież kurwa to nic nowego, że mi się nic nie udaje" i to był śmiech bezsilności.. potem jak mnie mąż pozbierał rozryczałam się... po czym zaproponował powrót do domu... ale widziałam, że chce się spotkać z siostra więc poszliśmy a Szwagierka dała mi jakieś spodnie, dobrze ze dresy, bo w jej super biodrówkach mój tłuszcz pewnie by się wylał.. więc siedziałam w tych dresikach w pięknej bluzce z koralami - wyglądałam jak pajac... każdy nowy pytał co się stało itd. itd.mój mąż był przy mnie i pocieszał mnie a zarazem bronił bo nie obeszło się bez sarkazmów... kurcze kiedyś mi Ci ludzie aż tak nie przeszkadzali, owszem drażniło mnie ich ego, ale teraz nie dość że drażnią to jeszcze wywołują ataki paniki... nasi jedyni prawdziwi przyjaciele wyjechali , chcemy do nich pojechać jak się uda na stałe... mój mąż tez codziennie przychodzi podłamany z pracy i z jego opowieści WCALE mi się nie dziwę... mały zespół więc powinni się dogadywać - a to banda DEBILI... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppzm
zanim posypią się pytania... chcemy wyjechać GDZIEKOLWIEK mnie się marzy Szwajcaria ale szanse są zerowe... pozostaje UK do przyjaciół, ale to dop w okolicach lipca, po moim lic. ... z drugiej strony wiem, że chcący dokończyć potem mgr. mam nikłe szanse... bo dolatywać - jak? :( pójdzie mnóstwo kasy.. :( P.S. dziękuje,że jesteście ze mną/nami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie o szukanie...
ludzie teraz bywaja podli, wiec sie nei dziw mezowi. Masz poczatki depresji czy cos. Ja mimo, ze nie peirwszy raz stracilma prace mam to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyy?
sieroto, trzeba bylo wrocic i sie przebrac, faktycznie w dresie to i ja bym sie czula idiotycznie, ale nie lam sie, oni pewnie dzisiaj o tym nie pamietaja ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppmz
zawrócić?:) przeszło 50km? ... nie bardzo się nam opłacało - może tak powiem... dziś do kompletu doszła wiadomość, że teść regularnie tłucze teściową... i żeby było mało zarabia ponad 4000zł/ms do domu przywozi czasem 1000 czasem nic więc prawie jesteśmy pewni,że ma kobietę na boku... kiedyś wiedziałam, że coś takiego było.. ale myślałam, że odpuścił... a teściowa dziś z Łazami w oczach wygadała się... zupełnie przez przypadek bo ją ciągnęłam za język... dostała z kolana w brzuch (ma chore jajniki...) SZOK... przy nas super, i to ona zawsze uchodziła za tą "jędzowatą" ... Boże jak człowiek bardzo może się mylić... On uważany jest za porządnego, kochającego, dobrego... ona? jw. ... żal mi jej... cały dom na głowie... jak nie bd jakiej tragedii bd dobrze... acha.. a sytuacja szwagierki też nie lepsza... :( ...ma meza który uwaga, ma swoje konto i swoje wydatki a ona swoje i swoje wydatki ... i np. On robi ogrodzenie i płaci rachunki, Ona utrzymuje dom ( w tym jego) ale utrzymuje to znaczy full serwis...wczoraj sie dow. ze dostała zjebe bo nie było żółtego sera... o zgrozo... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppmz
STWIERDZENIE na nowy początek dnia: mój mąż jak KAŻDY na odchyły... ale dla mnie i stosunku do mnie to CHODZĄCY ANIOŁ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyy?
no widzisz jaka jestes szczesciara? Mam nadzieje ze nie zostawicie tesciowej z tym samej, ona potrzebuje pomocy, bo w tym wieku sama pewnie nic nie zrobi i dalej bedzie znosic meza tyrana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppmz
pewnie, że nie jej zost, dla niej samotności to WYROK... Ona jest dość trudnym człowiekiem do współżycia (tego realnego nie stosunku, rzecz jasna...) ale po części to ja zaczynam ją i jej zachowanie rozumieć... Ona mnie prosiła żeby nic nie mówić nikomu, chce to zrobić sama ale może po świętach... bo to na pewno wywoła lawinę a nie chce nikomu piepszyć nastroju... Boże ona nawet w takim momencie myśli o kimś nie o sobie... czy jest w podeszłym wieku? Ma 52lata, pracuje zawodowo więc nie jest to standardowa kobieta "matka polka" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyy?
To dobrze, mialam na mysli to ze koniety w jej wieku rzadko decyduja sie na odejscie od tyrana, radzej godza sie zlosem i znosza w cierpieniu swoje katusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×