Proszę o opinie

Witam. Mam 25 lat i mieszkam z rodzicami. Chciałam sobie kupić (za moje zarobione pieniądze oczywiście) rowerek stacjonarny do mojego pokoju, ale rodzice twierdza, że to ich mieszkanie i że żaden rowerek nie będzie tu stał. Jaka jest wasza opinia na ten temat? Ok, wiadomo, że to ich mieszkanie, ale czy nie uważacie, że przesadzają trochę? Z góry mowie, że nie twierdze, że to ja mam rację. Po prostu nie wiem, więc pytam co sądza o tym inni.

a płacisz im coś z mieszkanie?

Dozbieraj jeszcze i kup sobie mieszkanie :P

Myślę, że masz prawo kupować sobie co chcesz za swoje pieniądze i tym samym postawić to w swoim pokoju. obie jako córce przysluguje jakaś część mieszkania. ;)

jak mieszkasz w bloku na 29 m kw. w dwupokojowym mieszkaniu ,to wcale im sie nie dziwię Pewnie pojeździsz z 3 dni na nim a później zrobisz sobie z niego wieszak na swoje kiecki ;)

Tak, od momentu jak zaczełam zarabiać płacę 1/3 wszystkich opłat. Mieszkanie ma 60m2, są 3 pokoje.

"obie jako córce przysluguje jakaś część mieszkania" ja się tam nie znam ale chyba bredzisz. Owszem jest coś takiego jak zachówek ale to po śmierci. Co ma córka do mieszkania rodziców? Jeśli nie dokłada się do jedzenia i mieszkania to czego oczekuje? A jeśli płaci za ten kąt to za co płaci jeśli nie może rowerka postawić?

ale rodzice twierdza, że to ich mieszkanie i że żaden rowerek nie będzie tu stał.' w takim razie dają ci wyraźny sygnał bys sobie już od nich poszła :)

Skoro płacisz to nie rozumiem jakim prawem Cię w ten sposób ograniczają. Płacisz za ten kąt. Spytaj rodziców za co Ty właściwie płacisz te pieniądze.

Taki rower stacjonarny to fajna sprawa nawet wtedy kiedy się już znudzi. Można na nim ubrania wieszać. Pranie suszyć.

No nie do czego to juz doszlo wg mnie to oczywiste, ze w swoim pokoju mozesz miec ten rowerek

brum tu nie chodzi nawet o to ile zapału ma kobieta chodzi o jakieś durne ograniczenia komputer z monitorem, biurkiem i całym osprzętem zajmie więcej miejsca niż rowerek jak się rodzicom nie spodoba nie pozwolą wstawić do zapłaconego pokoju?

Tzn ich argumentacja jest taka, że: 1) nie mam w pokoju miejsca (faktycznie w moim pokoju jest mało miejsca, bo jest tu już sporo rzeczy) 2) i tak mi się znudzi (tu też mają niby rację, bo do tej pory miałam do wszystkiego słomiany zapał). Np. kupiłam sobie sokowirówkę za 500 zł i używałam jej tylko przez pół roku. Ale czy człowiek nie może się zmienić? 3) no i standardowe "a po co ci". Oni zwyczajnie nie rozumieją, że ja mam potrzebę by mieć taki rowerek.

Możemy się wymienić Autorko. :D Ja mam takie urządzenie do chodzenia w miejscu, które zbiera kurz pod szafą. :D Mogłabym się wymienić na sokowirówkę.

Marta pisałem o tym wszystkim na samym poczatku topiku czym sie kierują rodzice nie godząc sie na ten rower ... na marginesie olej to wszystko i dz kup ten rower jak chcesz postawisz ich przed faktem dokonanym najwyżej bedziesz pedałowac na korytarzu

eeee myślę że na korytarz rodzice mogą zareagować ostrzej bo będzie precedens za kilka miesięcy na korytarzu wyląduje następny sprzęt i wkrótce bedą chodzić tunelami a nie mozesz swojego pokoju odgracić?