Moze ma ktos do oddania uzywany wozek?

z 1983 roku, wiec nie wiem czy cie uzadza, ale jest w dobrym stanie po 2 dzieci. Nic innego nie mam do zaoferowana.

nie męcz sie z tym GG, koleżanka zrozumie i jakoś tutaj się porozumiecie.

do "Ja mam tylko wozek gleboki " jak Ci nie wstyd proponować takie coś????? Wózek głęboki z 1983 roku. Żart...

Dziekuje juz ktos zaoferofał mi pomoc.

No i co ci do tego? To porzadny klasyczny skorzany wozek. Podobny do prostszych modeli Silver Crossa za ktore ludzie daja po 4000 zl. Ile ty masz lat, ze tak cie to bulwersuje? 13? :o

W jakim wieku masz dziecko/dzieci? Podaj jakiś kontakt do Ciebie to postaram Ci się jakoś pomóc (ubranka/zabawki, ect.)

... mail bądź nr tel

... mail bądź nr tel

tam wyzej napisalam gg jezeli jestes chetna to odpisz.

a masz może maila, ja nie mam zainstalowanego gg. A oprócz wózka to co jeszcze potrzebujesz?

oliwkaimamusia@o2.pl

Co jeszcze wam potrzeba oprócz wózka bo wózka nie mam. A moja córcia też ma na imię Oliwka i ma 4 lata. Trochę różnych rzeczy mam po niej tylko muszę wiedzieć czego Ty potrzebujesz?

Moze jakies ubranka ale napisz do mnie na meila nie chce tutaj rozmawiac dziekuje czekam

boze to nie byl moj wózek tylko sasiadki ale dlaczego wam mam sie tłumaczyc jak i wy tak kazdego zjecie żywcem?Niechcesz nie pomagaj.

nie chce sie wtracac ale chyba znów oszustka

to dlaczego kłamiesz, to był twój wózek, ale sprzedałas i nie masz dla siebie

:( czuje się mocno nie komfortowo:(

Rozmawiałam z autorką postu i wydała sie byc uczciwa... nie straszcie mnie takimi postami bo to przykre...mam wózek do oddania i chciałm go podarowac dziecku, ale w tej sytuacji to sama nie wiem...:(

kiedy kolejne dziecko, bo w takich rodzinach to typowe, bieda aż piszczy a dzieci multum

czytam ten watek i jakoś nie zauważyłam niezgodności w wypowiedzi autorki - sądze, że nie jest to oszustka. A z internetu jak pisała korzysta nie od siebie, wiec myśle, że warto jej pomóc)) i jak ktoś wcześniej, też z całego serca życzę autorce dużó dużo zdrowia dla niej i dziecka, bo ja jako matka nie wiem co znaczy wychoweać chore dziecko, ale bardzo współczuje innym, bo sama bym chyba "umarła ze strachu i bezsilności o swoje" Niech się wami Aniołki opiekują i wiele szcześcia sypną!