Kwiat czy diadem?

Przecież to Ty się oburzasz faktem, że ktoś śmie wychodzić za mąż :) Nie rozumiem Twojego napadu agresji.

A kto tu napisał, ze NAJWAŻNIEJSZE jest to czy diadem czy kwiat i że miłość się nie liczy? Na jakiej podsatawie wyciągnęłyście taki wniosek? To jest forum, w którym omawia się kwestie organizacyjnie dotyczące ślubu, tak trudno to zrozumieć? Po co w takim razie w ogóle ta biała suknia, bukiet, garnitur... Macie jakiś problem ???

Wyciąganie wniosku, że maż dla kogoś nie jest ważny tylko na podstawie tego, że ten ktoś zastanawia nad kwiatem we włosach jest chyba zbyt powierzchowne? Ciekawe czy Ty nie zastanawiałaś się w jakiej fryzurze iść do ślubu -jakoś w to nie wierzę. Widzę, ze już o nic nie można się na forum zapytać, bo zaraz zlatują się tryskające jadem osóbki... Może jeszcze napiszcie, że to, że ktoś w ogóle kupuje suknie ślubną oznacza, że miłość i mąż nie są ważne... Ciekawe podejście, szkoda tylko że tak mocno przesączone jadem i pogardą...

diadem mi się kojarzy z ukraińskimi księżniczkami obwiesoznymi złotem i kryształkami Swarovskiego

Zgadzam się. Kwiat jest subtelniejszy i dodaje uroku, a diadem raczej z miss mi się kojarzy niż z panna młodą, chociaż odpowiednio dobrany pewnie też może fajnie i uroczo wyglądać.... To tez zależy od tego jaki diadem, jaka suknia, jaki typ urody... Ale generalnie stawiam na kwiaty :)

spadaj na germańskie fora a nie mi tu mój ojczysty język szmacisz