zle mi z tym

rozkochalam w sobie faceta,po części nieświadomie a teraz powiedziałam mu,w momencie kiedy on był wręcz uskrzydlony dzięki miłości,że ma o mnie zapomnieć...wiem,że nie chce z nim być,bo nie chce sie z nikim wiązać,jest wspaniałym facetem ale nie dla mnie..nie chce sie z nim kłocić ani tracić kontkatu,jak rozejsc sie w zgodzie?;(

Ałć, zakuło mnie :O Nie baw się w nietracenie kontaktu. To najgorsze co możesz mu zrobić i zachowasz sie ponownie egoistycznie. On nawet może na takie coś przystać, ale tylko z nadzieją, ze jednak w twoim sercu coś się ruszy

nie wiem czy zerwac z nim kontakt calkowicie dla jego dobra,czego bym nie chciała...czy serio dalej rozmawiać,on zapowiedział,że nie zapomni a ja jestem w kropce.

Byś nie chciała jego dobra? :P Ok czepiam się Dla niego najlepsze będzie zerwanie. Wg mnie jeśli tego nie zrobisz zachowasz się podle i egoistycznie. Twoje życie, Twoje sumienie, zrobisz jak uważasz

:( niech mi ktos cos doradzi;(

no tak...tylko ze to byl moj serio dobry kumpel,gadalismy zawsze godzinami o wszystkim i niczym...a tu taki zonk