Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

falea

Skąd się wzięło tyle dzieci z problemami?

Polecane posty

acha, ogolnie chyba powiem tak, że chodzi o UMIARKOWANIE we wszystkim. Jak bede wiedzieć, że moje dziecko nie jest grzeczne i nie bede się co do tego oszukiwać, to nie będę miec pretensji do nauczycielki kiedy go np. upomni czy ukarze. Jesli jednak będę wiedzieć, że ma z jakims przedmiotem problemy (chocby po ocenach), to najpierw wypytam rodzicow co mysla o danej nauczycielce a nie polece od razu do dyrektora jakie to moje dziecko jest wspaniale a nauczycielke trzeba zwolnić. to samo dotyczy wychodzenia na imprezy i wszelkie inne rzeczy. Trzeba mieć umiar i nie przeginac ani zabardzo w jedna stronę (pozwalanie na wszystko) ani w drugą (bezwzględne zakazywanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sekata alez ty kuzwa madrze napisala :) Mialam w LO kumpele. Poczatki naszej znajomosci. Kurna jak ja jej zazdroscilam ze ma taki fajny kumpelski kontakt z matka. O wszystkim mowila, o chlopakach, imprezach. Pewniego dnia siedziala i robila ciasto. Cos tam gadalysmy. przyszla jej mama i powiedziala- Zle wyrabiasz ciasto, wez dodaj troszke jeszcze maki, bo za geste.-ona odpowiedziala, ze dobre,matka- Zobaczysz nie rozwalkujesz- Od slowa do slowa zrobila sie glupia klotnia, a ta bach jej miske z ciastem na glowe (matki) pieryknela. ja oczy jak 5 zlotowki. matka wyszla z kuchni. A ta nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry temat,można dyskutować i nie będzie końca,zgadzam się w 100% z pierwszą wypowiedzią,w mojej okolicy jest takich matek dużo,nawet w rodzinie znalazła się taka matka-siostra mojego faceta,ma 2 dzieci :w 2 klasie syna i córkę w przedszkolu,ciężko ale trzeba przyznać,że dziewczynka jest zacofana,moja siostrzenica 4,5 letnia jest mądrzejsza i bardziej zaradna. A winni są rodzice,którzy myślą,że dziecko wystarczy nakarmić,odprowadzić do szkoły,przedszkola i przyprowadzić,dać obiad i zostawić same sobie. Moja sąsiadka która wychowuje chyba bez stresu,bo do jej 3 dzieci nic nie przemawia,jak ryczą mi pod drzwiami.Do mnie jej dziecko 6 letnie na "Ty" jedzie...szok,no i jeszcze jedna która się wyprowadziła w inne miejsce,darła się po dziecku tak,że aż chciało się jej przypierd....w ryj! eeee zapomniałam o jednej idiotce która drze się na dzieci i straszy ojcem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sekata dobrze napisane hehe no i racja,też jestem z tych 80 :P i powiem,że najważniejsze kiedyś było dla mnie to by mieć oceny ok,by posprzątać w domu i sprawić rodzicom radość hehe obiadek itp... a teraz to rodzice robią a dzieci latają po dyskotekach,brat mojego faceta ma 17 lat więc mam dobry przykład do obserwacji :D ,staram się mu wytłumaczyć to co jego wspaniała matka nie robi,a tak to on wraca o której chce,pije piwo i wóde :P pali zioło...zdarzyło się,a do tego koleżance ostatnio zrobił fotkę bez stanika a mamusia wspaniała nic na to nie powiedziała (miał 16 lat wtedy) :) tak się uczy dzieci szacunku do innych! no ale starsze pokolenie powinno wychowywać młodsze,więc wziełam w obroty młodego :D no i dziecię znalazł porządną dziewczynę heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sekata dobrze napisala. kiedys dziecko balo sie podskoczyc do nauczyciela bo raz ze mogl 1 wstawic a dwa rodzic w domu awanture urzadzil za jedynke i za zachowanie. do mojej mamy balam sie nawet glosu podniesc bo pomimo ze ona wlasnie zawsze mi wszytko tlumaczyla godzinami to wiedzialam ze pewnych zachowan nie bedzie tolerowac. nie mialam ojca (zmarl jak mialam 3 lata ) ale nie bylam ulgowo traktowana. dwa razy dostalam w dupe kapciem od niej, wiem za co i wiem ze zasluzylam. jak w szkole nauczycielka miala faworytow i za te same oceny wystawila innej dziewczynie 4 a mi 3 to moja mama poszla sprawdzic. nie z buzia. sprawdzila oceny i dopiero zapytala czemu jej corka ma 3 olowkiem. nauczycielka chyba sie zmieszala i do mnie ze jak to przeciez ja wiem ze bede miala czworke :O tak ze mialam szacunek do nauczyciela bo tak mnie uczyla mama ale wiedzialam ze mam tez w niej oparcie i jak cos jest nie tak to ona stanie za mna (bez wyzwisk, spokojnie wyjasni). jak obcy zwrocil uwage to bylo nam glupio i sluchalismy obcego. jak nas sasiad jakiejs kolezanki opierniczyl ze sie glosno zachowujemy pod jego furtka (na ulicy) to sie przenieslismy w inne miejsce, rodzicom nikt nic nawet nie mowil bo tez by ochrzanili ze zaklocamy komus spokoj. zgadzam sie z Sekata ze trzeba znalezc zloty srodek. oczywiscie nie tluc, nie bic, ale tlumaczyc, wyjasniac. tyle ze uwazam ze kara musi byc. a klaps? nie jestem calkowita przeciwniczka klapsow. nie usprawiedliwiam ich ale mysle ze sa sytuacje (po tlumaczeniu, karach itd. ktore nie dzialaj) kiedy klaps moze zadzialac. moj dostal klapsa jak sobie wymyslil sikac w majtki. najpierw stanal i zsikal sie w pokoju i mi radosnie oswiadczyl ze zrobil siku w pokoju. tlumaczylam. tego samego dnia na dworzu stanal z boku ze niby bedzie sikal na trawke ale zsikal sie radosnie w spodnie. wiem kiedy moje dziecko robi cos specjalnie i widzialam ze patrzy na moaja reakce. podeszlam dalam klapsa w pupe (nie wiem czy poczul ale zdziwil sie) ochrzanilam i od tamtej pory nie ma pomyslow sikania w majtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się wypowiemmm
wczoraj w autobusie siedziałam koło kobiety z dzieckiem, ale to co ten chłopak wyprawiał to ciężko opisać słowami! Zaczęło się od tego, że kobieta chciała go wziąć do siebie na kolana- a ten wpadł w szał, wyrywał się jej, wrzeszczał- ale tak strasznie głośno, w życiu czegoś takiego nie widziałam! Myślę sobie- może jest chory, ale nic z tego! Kobiecie chyba się głupio zrobiło, że każdy na nią patrzy, więc próbowała się tłumaczyć! I właśnie to mnie najbardziej zdziwiło- bo stwierdziła, że jeszcze tylko 2 lata!! będzie się musiała z nim męczyć bo podobno 6 latkom takie zachowanie samo przechodzi :O (ja sobie pomyślałam, że za 2 lata to on ją skopie na ulicy :O ) Do tego próbując go uciszyć mówiła do niego jak do niemowlaka!!! co dla mnie jest wielkim nieporozumieniem! Aż się nóż w kieszeni otwierał! Najgorsze, że przez taką durną mamuśkę, problem będą mieć przedszkolanki, nauczyciele, sąsiedzi, dzieci z klasy i wiele wiele innych osób! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×