Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

falea

Skąd się wzięło tyle dzieci z problemami?

Polecane posty

Chciałabym poznać Wasze zdanie na temat tego, skąd taki wysyp rozpieszczonych, niewychowanych, z wszelakiego rodzaju zespołami, syndromami i nie wiadomo co jeszcze dzieci? Dlaczego w czasach nie tak bardzo znowu odległych gdy ja chodziłam do szkoły, to na jedną klasę przypadał średnio JEDEN osobnik, który pochodził z patologicznej rodziny i jeden który nie umiał usiedzieć na tyłku i robił za klasowego błazna. Szacunek dla nauczycieli był, baliśmy się ich, na palcach jednej ręki można policzyć nauczycielki u których była "luźniejsza" atmosfera na lekcji. Gdy ktoś sprawiał problemy, to przenosiło się delikwenta do innej szkoły - specjalnej, lub w skrajnym przypadku do poprawczaka. Czy teraz już będzie coraz gorzej? Zastanawiacie się co będzie za powiedzmy 10, 20 lat, strach chyba będzie w ogóle z domu wychodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrreeeemmlin
teraz w modzie jest mieć ADHD, dysgrafie i inne dziwne rzeczy. Wczesniej nikt o tym nie słyszał i nie wymyślała ze dziecko np. nie moze się nauczyć ortografii a teraz wszystko idzie na łatwizne bo przeciez łatwiej miec tą dyzortografie czy jak to tam sie nazywa niz nauczyc sie paru słów ze słownika ortograficznego!!!!!!! masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak wychowania, weekendowi rodzice i wpływ środowiska. Jak taki delikwent nie ma nad sobą władzy rodzicielskiej, nie czuje żadnego szacunku do rodziców i nikogo ze swojego otoczenia. Bo kto ma go tego nauczyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ciekawe, że są to dzieci urodzone przez moje pokolenie, czyżby to dlatego, że mieliśmy jakieś zakazy i nakazy, to dzieciom odpuściliśmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie na lenistwo znajduje sie wytłumaczenia medyczne. Czytałam raz opinię o koleżance( stwierdzono dysleksję) Masakra, w tej opinii zrobiono z niej kretynkę. Kiedyś się pokonywało problemy a nie tłumaczyło je jakąś przypadłością. Po za tym teraz trzeba ostrozniej z dzieciakimi, bo kiedys dziecko po krzyku nauczuciela szło grzecznie do ławki i siedziało cicho, dzis pyskuje skarży sie mamie i tacie, a nauczyciel ma przesrane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj bazienki
bo teraz jest WIELE CHOROB wymyslonych na wszystko , to ze dziecko zle stawia noge choroba A, to ze dziecko drapie sie po glowie ( moze juz ozn. ulomnosc) itp .etc. zreszta jedno inne machniecie reka przez dziecko to juz NAPEWNO JAKIS NIE ULECZALNY SYNDROM :D to tak pol zartem a na serio :P kiedys dzieci byli wychowywani , znali dobre zasady , znali dobre zachowanie , nie podzialaly rozmowy , ostrzegania , byl klaps i na przyszlosc takie dziecko wiedzialo nie obchodzili sie kiedys z dzieckiem jak z jajkiem KIEDYS RODZICE RZADZILI DZIECMI , DZIS DZIECI RZADZA RODZICAMI :) tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mialam problemy z ortografia to matka po szkole siedziala i dyktanda mi godzinami robila.az wbilam sobie do lba jak co sie pisze.szkole podstawowa zaczelam w latach siedemdziesiatych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przecieram oczy ze zdziwienia gdy czytam kolejny temat o tym, że dziecko bije matkę, że dewastuję czyjś dom, że znęca sie nad innymi dziećmi, itd. Jakoś za "moich"czasów takie rzeczy były nie do pomyślenia. I nadal są w moim otoczeniu. Nie znam dzieci tak się zachowujących o jakich tu jest napisane ale widzę że są osoby które nie widzą nic złego w takim zachowaniu na zasadzie "bo to tylko malutkie dziecko". Problem jest taki, ze z tego malutkiego dziecka wyrośnie dorosły człowiek i to niekoniecznie z właściwymi wartościami i wychowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kiedys dzieci byli wychowywani , znali dobre zasady , znali dobre zachowanie , nie podzialaly rozmowy , ostrzegania , byl klaps i na przyszlosc takie dziecko wiedzialo nie obchodzili sie kiedys z dzieckiem jak z jajkiem KIEDYS RODZICE RZADZILI DZIECMI , DZIS DZIECI RZADZA RODZICAMI tyle" No i dlaczego to się zmieniło? To mnie zastanawia. Czyżby to przyszło wraz z "demokracją" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna /*/
mi sie wydaje ze kiedys sie bardziej dzieci olewalo- same sie chowaly na podworku teraz sie wiecej mowi o spedzaniu czasu z dziecmi, o czytaniu bajuek itd inna sprawa ze wiecej jest ogolnie depresji, chorob autoimmunologicznych jak parkinson, stwardnienie rozsiane- ludzie degeneruja, nie tylko dzieci moze wiecej ruchu na powietrzu (kiedys) mialo wplyw rozladowujacy stres a teraz mamy glownie siedzenie przed kompem i jeszcze te wszystki slodkie platki sniadaniowe, slodkie serki danio i slodycze- kiedys tego nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez się nad tym zastanawiam często. Zanim pojawił się na świecie Franek twierdziłam, że to od Tv, od lenistwa rodziców itp. No ale Franek zweryfikował wszystko - jest łobuzem, mimo mojego pełnego zaangażowania, ograniczania na maksa tv, konsekwencji, rozmów itp. Nie wiem dlaczego.... jedzenie? o to tez dbam. Moze nie jest jakimś diabłem wcielonym, ale jest bardzo ruchliwy i głośny. Oczywiście przy mnie, jako matce jest najgorszy, przy ojcu w miare grzeczny, w przedszkolu przez pierwsze kilka dni regularnie stał w kącie, a teraz jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pufa z aksamitu
Rodzice nie mają czasu dla swoich dzieci, bo gonitwa szczurów jest ważniejsza. Dzieci się teraz nie wychowuje tylko chowa. Wygodniej kupić drogą zabawkę niż porozmawiać z dzieckiem. Do tego telewizja, komputer i bezstresowe wychowanie. W domach się nie rozmawia i w ogóle mówi się półsłówkami. Żadna komunikacja międzyludzka. Dorośli są sfrustrowani i pędzą do przodu a ich dziecko wychowywane jest najpierw przez telewizję, potem komputer i środowisko zewnętrzne. zawsze łatwiej załatwić papierek na chorobę dziecka niż się przyznać do porażki wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna /*/
ja bym tak nie idealiwowala ,,dawnych,, rodzicow jakie z nich byly autorytety- wynosili za komuny z pracy co sie dalo, przez kartki na wodke kazdy ja kupowal, palili jak smoki, zabierali dzieci do zakopconych kawiarni moja matka akurat nie pali, i od czasu do czasu brala mnie na basen, do parku czy do kina- ale na pewno nie zajmowala sie mna codziennie- tylko lecialam na podworko bawic sie az do kolacji, a potem moglam sobie poczytac przed snem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dziś rodzice wolą
godzinami truć o dupie maryni zamiast zaserwować dzieciakowi porządną karę.Ja swoje dziecka upominam tylko jeden jedyny raz, potem dostaję karę i skutkuję t na tyle bardzo dobrze, że drugi raz nawet nie próbuję tego powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie kiedyś siedziało się dużo na podwórku, ja mieszkałam na dużym osiedlu, gdzie było mnóstwo fantastycznych miejsc do zabawy, komputerów nie było, no były, parę osób miało Atari :), w tv dwa programy, w bibliotece trzeba się było zapisywać na książki. Rodzice pracowali do 15 30, 16, czasami w soboty. Żarcie nie było tak nafaszerowane chemią jak teraz. Ale mnie chodzi głównie o podejście do wychowywania dorosłych - pozwalanie na wszystko, kult własnej cudownej osoby, reszta to śmiecie - a co za tym idzie całkowity brak szacunku do innych. Przecież my tacy nie byliśmy? To dlaczego tak chowane są teraz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falea, jakby mi ktos dorosły zwrócił uwagę, że coś robie nie tak, to bym się spaliła ze wstydu - a teraz usłyszysz od dzieciaka "spierdalaj". Fakt, dużo rodziców jest durnych i to jest ich wina, ale mi ręcę opadają przy moim dwulatku, a co dopiero będzie później? Może mu przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna /*/
najlepie ta zmiane widac teraz u mojej mamy przed blokiem- tam jest taka duza gora- tzw ,, tor saneczkowy,, i za moich czasow bylo tam pelno dzieciakow, zjezdzaly na czym sie dalo, stalo sie w kolejce do zjazdu- a teraz- pusto! czsem jakis rodzic z malym dzieckiem sie pojawi i jeszcze promieniowanie elektomagnetyczne i inne fale ( komorki , mikrofale) to wszystko ma jakis wplyw- sa juz ludzie nadwarazliwi na to. kiedys byl jeden tv w pokoju rodzicow i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj bazienki
dokladnie teraz juz od przedszkolaka mozna uslyszec spierdalaj :O teraz dzieci robia co chca, dlaczego ?bezstresowe wychowanie , byl tu temat ze dziecko bije matke po twarzy to po glowie , ciagnie za wlosy ,ja bym takiemu kare dala od razu bez mrugniecia oka, tv , komputery szkola , srodowisko - teraz musi byc wszystko trendy zle wychowanie w duzej mierze - bo jak dziecko kopnie np obca osobe , to jak zwroci sie mamusi uwage to jeszcze opieprz dostaniesz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, masz rację, spróbuj teraz gówniarzowi zwrócić uwagę żeby np nie śmiecił, można ryzykować życiem w skrajnych przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wiedzielismy ze rodzie na takie manto spuszcza ze hoho. :P Jak mialam 18 lat i wrocilam do domu po 24 a nie tak jak sie umawialam z mama o 22. To przywitala mnie ze sierka w reku i dostalam kilka razy. Nie bolalo. No bo niby jak to tylko scierka :P. Mama krzyczala, ze od zmyslow odchodzila, ze jestem nieodpowiedzialna. Teraz jakby tak matka zrobila dla corki to ta by poszla do sadu powiedziala, ze ja matka bije. A DZIECI SIE NIE BIJE!!! I kij matka dostala by zawiasy, kuratora, a cora chasalaby sobie po nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys zwróciłam uwagę chłopcu - moze 7-letniemu, że ma mi nie chodzic po ogrodzeniu, to najpierw było spierdalaj, a potem zaczął mnie ojcem straszyć! Za którymś razem maz nie wytrzymał i go zbluzgał - bardzo brzydko, tak, jak nie pownno się mówić do dziecka. Od tego czasu był spokój i jeszcze "dzień dobry" zaczął nam mówić. Nie jestem przekonana, że bluzgi to dobra metoda wychowawcza, ale widocznie na niektórych tylko to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa, teraz jest trochę łatwiej bo są komórki :) Jak sobie przypomnę moje spóźnienia, to miejscu mojej mamy osiwiałabym od razu. Ja to chyba będę matką tyranem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniutek77
teraz sie słucha rad SUPER NIANI - która gówno wie o życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj bazienki
nowa tu - dokladnie , wiedzielismy co nas czeka jak... ja raz porzadnego klapsa dostalam i to bylo sluszne mialam z 5 lat :P (az wstyd) mama przebrala swierzo lozko , ja do lozka i szcze :D (ona mnie upominala nie raz) i wtedy ostatni raz , jak dostalam w dupe tak wiecej juz nie sikalam specjalnie w lozko :P ahhh przepraszam 2 razy dostalam :D 2 raz - przylapano mnie z zapalinczka , byly upomnienia tlumaczenie nie poskutkowalo , w dupe dostalam :P Teraz by bylo wymyslone bo dziecko sika w lozko (ja robilam to specjalnie ): ze dziecko sie boi, ze dziecko nerwowe itp itd. nie patyczkowaly sie z nami , nie obchodzili sie jak z jajkiem ja nie pisze tu o jakims biciu patologi , i uwazam ze za zle mi nie wyszlo , dobrze mnie wychowano ustepuje zawsze miejsca starszym itp a teraz ? za kilka lat kto ustapi ? jeszcze cie zepchna sila z miejsca :O dzieci czuly rygor, dyscypline , maniery zachowanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Superniania celebrytka i fachowiec od margaryny - istotnie autorytet. A co do bluzgania, to niestety ale teraz to kultura się nie dotrze, przykre to ale prawdziwe. Mojemu chłopu ktoś zastawił wczoraj auto - poprosił grzecznie o przestawienie, prośba została zignorowana i okraszona komentarzem. No i mój luby włączył funkcję bluzgi i samochód został szybko przestawiony... Ja kiedyś w ten sposób przegoniłam dwóch pijusów spod klatki, grzecznie nie chcieli, na hasło Wy..ć! poszli do domu... Ale wstyd mi do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tez kicha z komorkami. Bo jak szlam do kolezanki na noc to mama brala nr. domowy i dzwonila. A teraz zadzwoni na komorke, a mozna byc wszedzie :D Tu nie chodzi o bicie, bo nie jestem za. Ale czesto sie mowi (widze po otoczeniu)- on(ona) za maly nic nie rozumie, nie wie, nie umie, za maly i juz... i tak az staje sie za duzy zeby juz mu wbic do glowki :D czego jas sie nie nauczyl tego jan nie bedzie umial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A idźcie wszyscy w pizdu :)
(przepraszam za mój nick :classic_cool:) To pieprzona telewizja, reklamy powodują, że ludzie stają się takimi rozwydrzonymi kretynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio do starszej pani w autobusie powiedziałam "rusz dupę" i było mi wstyd. Choc sie jej nalezało bo nawet przez swoje denka od szklanki nie widziała że z wózkiem wsiadam( jednen juz w autobusie był więc staruszki nie dało sie wyminąc. Stała na miejscu dla wózków, choć wolnych siedzień od groma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×