Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gloria107

uwiązanie do dziecka

Polecane posty

Gość gloria107

dziewczyny ratujcie! już nie wiem co mam robić, jestem zmęczona i mam dość... Mam 2 córki, starsza ma prawie 2,5 roku a młodsza ma 6,5 miesiąca, mój problem jest taki że dla młodszej istnieję tylko ja!!! Za 3 tygodnie wracam do pracy i nie wyobrażam sobie, co będzie się działo w domu - zostaną pod opieką mojej mamy. Mała prawie do 5-go miesiąca miała kolki, takie od rana do wieczora, tylko noce były spokojne, w związku z tym była cały czas noszona na rękach, bo tylko wtedy się uspokajała i pewnie tu jest pies pogrzebany... Nie mogę kroku bez niej zrobić, jak tylko widzi że się od niej odwracam to drze się na całe gardło, na macie muszę leżeć razem z nią, wtedy się bawi, jak na nią nie patrzę to w ryk. Jak wychodzę z pokoju np. do kuchni czy łazienki to wkładam ją do bujaka i zabieram ze sobą, ale na nic to się zdaje bo ryczy. Uczę ją pić z kubeczka, bo coś pić musi jak do pracy wrócę, ale w ogóle nie jest tym zainteresowana... Mąż pracuje, ale jak wraca do domu może się dzieckiem zajmować tylko przez chwilę, bo mała zaraz się drze. Nie daję już rady, nawet teraz ja leże na podłodze z komputerem, ona obok mnie na macie i wrzeszczy... Co mam robić? Jak ją tego oduczyć? Zaznaczam, że ze starszą córką takich problemów nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry tytuł dałaś
Szczerze to popełniłaś wiele błędów, no ale sama już wiesz. Na twoim miejscu biegusiem bym przez te 3 tygodnie odzwyczajała małą od twojego permanetnego towarzystwa. Zacznij od tego że pół dnia co dzień spędza z babcią. Na początku na pewno będzie cieżko, ale skoro chcesz wrócić do pracy to nie masz wyjścia. Myślę że jeśli będziecie konsekwentni to w ciągu dwóch tygodni mała się przyzwyczai. No i oczywiście jak najmneij noszenia na rękach bo babcia nie wyrobi kondycyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry tytuł dałaś
No i trochę mnie dziwi zachowanie córki....wychodzi na to że przez pół roku nawet ją na chwilę nie zostawiałaś z mężem ? Rozumiem że mała was terroryzowała i robiliście wszystko jak chciała byle się nie darła....no ale chyba nie tędy droga.... Ty w ogóle miałaś okazje by wyjść sama z domu ? Bo wychodzi na to że wrzaski córki dawały mu dobrą wymówkę by nią się nie zajmował. Nic dziwnego że mała teraz nie chce by był z nią ktokolwiek inny niż ty..... sama sobie zgotowałaś to piekło.....oj czeka was niezły sajgon i niezła frustracja bo młoda będzie walczyć krzykiem byście tańczyli jak wam "zaśpiewa" obecna sytuacja to wina was obojga, Twoja że ty ją tak nauczyłaś i męża że wolał się wymigiwać niż nawiązać relacje z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym myślę że kolki są właśnie wieczorem a nie od rana do wieczora. Myślę że ten płacz to nie kolki tylko wymuszanie bycia na rękach, szczerze współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowapom
Sluchaj ,ale jesli placze nawet jak jestes przy niej ,to moze jest nadpobudliwa? Pytalas lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowapom
Nie chce Cie martwic ,ale moze ma ADHD? Nie bede sie tu wymadrzac , ale to ,ze musisz non stop skupiac swoja uwage na niej to nie jest normalne - dziekco w tym wieku powinno juz krotko zajmowac sie czyms innym. Moze wyprobuj niedlugo chodzik? Nasza corka chodzila od 7 miesiaca ,wiem ,ze to zabronione itd ,ale jeszcze zyje a ja...tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdakaaaa
widzę że mamusie grzecznych dzieci tutaj sie mądrzą.Słuchajcie nie każde dziecko jest takie jak wasze.To normalne że dziecko może się przywiązać do matki i nie wiem czemu tak najeżdzacie na autorkę że "tak sobie wychowała dziecko". Myślicie że to takie proste zostawić dziecko i niech sie drze przez 2 godziny.Autorko domyślam się co przeżywasz, ale musisz jakoś przejść ten ciężki okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×