Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozbita_na_milion_kawalkow

Kochac dwoch mezczyzn

Polecane posty

Gość rozbita_na_milion_kawalkow

"Witam, Mam nietypowy problem, który nie daje mi żyć. Ciągle myślę jak z tym sobie poradzić. Otóż, jestem z pewnym mężczyzną 2 lata, mamy 6-miesięczne dziecko i za miesiąc pobieramy się. Naprawdę go kocham. Jest dobrym partnerem, odpowiedzialnym, robi wszystko, by mi i dziecku niczego nie brakowało. Aczkolwiek mam wrażenie, że odkąd pojawiło się dziecko to zachowuje się inaczej. Nie współżyjemy ze sobą, on dużo czasu spędza przed komputerem lub grami telewizyjnymi. A ja tylko sprzątam, gotuję i zajmuję się dzieckiem. Jak zrobię dzień wolnego sobie i odpuszczę sprzątanie, a obiad jest gotowy to jak wróci z pracy to i tak zawsze do czegoś się przyczepi, że jest niezrobione. Moja rodzina twierdzi, że trafiłam na prawdziwy skarb, bo facet pracowity, dobry, nie pije itd. Natomiast ja nie czuje się do końca szczęśliwa. Został miesiąc do ślubu a ja mam coraz więcej wątpliwości. Natomiast jest inny problem, który nie daje mi żyć. 7 miesięcy temu wprowadził się do nas kolega z pracy mojego narzeczonego. Jest ode mnie 15 lat starszy. Ale naprawdę jest dobrym, czułym i opiekuńczym facetem, mogłabym z nim rozmawiać o wszystkim. Zawsze mogę na niego liczyć. W ostatnim miesiącu ciąży woził mnie na uczelnię i odbierał, abym mogła zaliczyć egzaminy. Stał się moim przyjacielem. Już wtedy czułam jakby mnie zauroczył. Czułam się bardzo dobrze w jego towarzystwie i chciałam, żeby cały czas był. Niestety on kiedyś popełnił błędy młodości, za które teraz trafił do więzienia na dwa lata. Dzwoni do mnie często, rozmawiamy o wszystkim i o niczym. Nie ma go już z nami 6 miesięcy, a ja nadal o nim myślę, wyczekuję jego telefonu, aby usłyszeć jego głos, porozmawiać. Wyżalam mu się na mojego faceta, że mnie zaniedbuje i w ogóle. A on mi cały czas powtarza, że czemu ja z nim jestem, że jak miałam jego przy sobie to nie byłam nim zainteresowana. A moje serce bije coraz mocniej na samą myśl o nim. Ostatnio nawet powiedział, że mnie kocha jak dzwonił, a ja nawet nie zastanawiając się odpowiedziałam, że ja go też. Powiedział mi, żebym nie wychodziła za mąż. Że my jesteśmy stworzeni dla siebie i to jest przeznaczenie. Ja mu tłumaczyłam, że mam dziecko i kocham mojego przyszłego męża, a on mi odpowiedział, że dziecko mu nie przeszkadza. W sumie od samych narodzin mojego dziecka był bardzo za nim. Cieszył się, że ono jest. Ja teraz wyczekuję jego powrotu. Tęsknię bardzo za nim. I najgorsze, że chyba go kocham... Chce, aby moje dziecko wychowywało się w pełnej rodzinie i miało tatę. Będąc z moim obecnym partnerem wiem, że stoję na twardym gruncie, że bardzo mnie kocha mimo, że nie zawsze potrafi to okazać i zachowuje się tak, jak się zachowuje. Ale z drugiej strony jestem rozbita tym drugim mężczyzną. Wiem, że 15 lat różnicy to dużo, ale może dlatego mnie ciągnie do niego, bo jest dojrzałym mężczyzną. A ja nigdy ojca nie miałam. Różnica miedzy mną a moim obecnym partnerem wynosi 5 lat i czasami mam wrażenie, że jest jeszcze niedojrzały. Nie wiem co już mam robić. Jestem bardzo rozbita. Nie chcę dłużej cierpieć i wybierać między miłością do jednego i drugiego. Boje się też, że to uczucie do mojego przyjaciela szybko nie minie a będzie nawet trwało do powrotu jego i dłużej. Nie chcę stracić obecnego mężczyzny, na rzecz drugiego. Mimo, że darzę go uczuciem to nie wiem jakby wyglądał związek miedzy nami, czy by się udało? A nie chcę przez to stracić ojca mojego dziecka. Proszę o poradę. Pozdrawiam, Rozbita na milion małych kawałków"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welkam in Poland
przegięłaś z długością tekstu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz raczej typowy problem
:-) Zdarza się. I to nad wyraz często. Jeżeli mam coś poradzić, to weź sobie na wstrzymanie. Przeczekaj jakieś dwa, trzy latka bez ekscesów a potem odpowiedz sama sobie które uczucie wzięło górę. Po takim okresie już mniej więcej można się określić a decydując wcześniej możesz narobić sobie i innym niepotrzebnego cierpienia i podjąć nieprzemyślane, nieodwracalne kroki. Dziecko zobowiązuje do racjonalizmu w tych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie daj sobie czas
Wiem że łatwo pisać nie wychodź za mąż, ale powinnaś wstrzymać sie z tym ślubem do czasu wyjasnienia sytuacji.Powiedź koniecznie męzowi że się oddalacie od siebie (wymień mu to co nam,apropo jego zachowania).Powiedź że chcesz ratować to co podupada,może zaproponuj jakąś terapie u psychologa ,zobacz jak zaraguje.Jeśli przejmie się sytuacjąbedzie chciał poprawy ,to nie powinien odrzuci nawet porad innych osób w tym psychologa.Jeśli oleje temat -wyraźny znak że nie traktuje Was -rodziny i Ciebie jako kobiety,kochanki,matki i towarzyszki życia serio.Jednak jedna ważna uwaga-jeśli mąż zleje temat Was, nie leć od razu do ,,kolegi''.Jest coś takiego że kiedy kobieta /człowiek czuje się zaniedbany/niekochany i niedokońca szcześliwy ,szuka ukojenia gdzie indziej.Stąd głownie rodzą sie zdrady.Wtedy jesteśmy podatni na uczucie którego oczekujemy od partnera ,a go nie dostajemy.Często mylnie interpretujemy sygnały,chcemy wierzyć że coś nowego(uczucie)które się rodzi(miejmy nadzieje że nie tylko w naszej głowie) jest szczere i lepsze od starego,więdnącego.To ciężka decyzja.Ale jak ktoś wcześniej napisał-rodzina(dziecko) zobowiązuje do ratowania związku.Jeśli nie wyjdzie ,separacja i wtedy układaj życie z e znajomym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie daj sobie czas
*powiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×