Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaka suknia slubna ..

SUKNIA dla niskiej klepsydry

Polecane posty

Gość jaka suknia slubna ..

Witajcie jestem niziutka mam 152 cm wzrostu i nie chce wygladac w sukni jak liliput czy jakas beza chociaz jestem proporcjonalna ramiona odpowiadaja szerokosci bioder czyli tzw klepsydra Moim zdaniem posiadam ladna kobieca talie ktora bardzo dobrze prezentuje sie w wiazanej z tylu sukni natomiast najbardziej wkurzaja mnie boczki i uda chcociaz chyba w sukni nie ma to znaczenia bo bez problemu idzie to przeciez ukryc jaki model sukni polecacie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt zebys nie miala
zbyt duzej fryzury, bo bedzie nieproporcjonalnie.jak karzeł, lepsza mała głowa. talie podkresl jak najwyzej, nogi sie wydluża. buty jak sie da na platformie, Jesli dól szeroki, to góra jak najblizej ciala,zebys nie była kwadratowa. całośc delikatna i zwiena jak Calineczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka suknia slubna ..
no wlasnie nie moge znalezc zadnej zwiewnej sukienki :( a jak juz sa to niestety w takich modelach nie ma wiazania z tyly ktoro sciska talie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęsliwy przypadek?
Pomagałam wybierać sukienkę dla mojej przyjaciółki- drobna ma trochę ponad 150 cm. Fatalnie wyglądała we wszelkich koronkach i rybkach- jak ona to ujęła jak dziewczynka idąca do komunii;-) Wybrała klasyczną literę A z trenem i wyglądała bardzo ładnie. Dodatkowo wysoko miała upięty welon. http://www.we-dwoje.pl/p/s/26/26/2/61210/1_sprzedam_suknie_slubna_agnes_1904.jpg taką suknię wybrała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka do komunii
w rybce? :o chyba nie wiesz, co to rybka. A rybki nie wyglądają ładnie na małych, do nich trzeba wysokiej o kobiecej sylwetce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęsliwy przypadek?
Chodziło mi o to, że w sukience rybce wyglądała jak dziecko w białej sukience. Uroki tej sukni pokazują się gdy kobieta jest dość wysoka i ma klasyczne kształty-wypełnia tą suknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka suknia slubna ..
dziekuje wam za odzew mam swoj typ ale obawiam sie ze nie na moja figure i wzrost ogolnie nosze rozmiar 34-36 jeednak mimo ze jestem szczupla i mimo ladnej talii wydaje mi sie ze jestem w miare takiej tegiej budowy marwtie sie ze w tej sukni bede wygladac jak liliput juz o dlugim welonie nie wspomne co myslicie ?? http://img80.imageshack.us/i/wo427o.png/ http://img340.imageshack.us/i/whiteone4271.png/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka suknia slubna ..
P.S. tegiej budowy w sensie takiej kobiecej nie drobnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh white one 176
;) też jest ok, kiedyś za nią szalałam ale jak co 3ga ją miała to pzrestała mi się tak szałowo podobać ale myślę że tobie będzie ok pasować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucja

Ja jestem niską klepsydrą :) A nawet bardzo niską. Opowiem moją historie i może któraś z Was się chociaż uśmiechnie:) 
Mam 1.58. Możecie się śmiać ale dwa lata temu, zamiast się cieszyć nadchodzącym ślubem to byłam tak zdesperowana, że już miałam go nie brać bo we wszystkich sukniach wyglądałam jak beza z kremem. Chociaż może beza to złe porównanie bo  bezy są apetyczne. A ja, cóż - nie byłam, uwierzcie mi. Podobały mi się suknie typu 'A', księżniczki, ale wielka, rozłożysta suknia plus mała ja = całość wyglądała jakbym się w tym utopiła. Któregoś dnia poszłam z koleżanką poprzymierzać suknie do kilku salonów w tym do Violi Piekut. No ale moja Aśka to wyglądała w tych sukniach jak z katalogu - ona 1,78, szczupła, zgrabna nogi do ziemi. Mogłaby serio reklamować pani Violi salon. No i ja, jej krasnal. No i tu zaczyna się cały ambaras. Koleżanka wspomniała od niechcenia, że ja też biorę ślub, że szukam sukni itd. Ja czerwona jak burak bo pierwsza moja myśl, że na mnie to tutaj nic nie będzie pasowało. No ale dobra mówię nieśmiało, że taak ale w sumie to już maaam, nie trzebaaa. Ale Panie korzystając z okazji i widząc chyba moje zakłopotanie, grzecznie zaprosiły mnie następnego dnia do salonu by mogły wtedy zająć się już tylko mną. Speszona byłam cały czas ale pomyślałam dobra kij tam, stracę najwyżej 30 minut jazdy tramwajem i pójde zajeśc swoje smutki w najbliższym maku. 

No. Nie było czego zajadać ;) I mogę powiedzieć jedno - w końcu poczułam, że ktoś rzeczywiście się mną zajął a nie mówił "eeeeee dla pani taka suknia to nie bardzo". Panie mi rzeczowo doradziły, odradziły, konstruktywnie oceniły, tu podpięły, tam coś dopięły, zaoferowały poprawki, odradziły poprawki itd. Spędziłam tam każdą minutę na rzeczowym i miłym doradztwie. I dzięki temu, ja, najbardziej nieśmiała osoba na świecie mogę przyznać, że wyglądałam na swoim ślubie po prostu pięknie. Niska i piękna ;) Bo małe jest piękne co nie? ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×