Nienawidzę Świąt Bożego Narodzenia

te wszystkie bombki, choinki , karpie , rodzinna atmosfera, Wigilia, nie lubię tej całej otoczki Świąt jak i ich samych. Jestem na 3 roku studiów mieszkam daleko od domu, rodzice myśleli że przyjadę do nich na Święta, ale ja im powiedziałam że wyjeżdżam ze znajomymi w góry i wracam dopiero po nowym roku. Mieszkam na stancji z 2 dziewczynami , które jada do domu na ten czas. Myślą że ja też... jednak ja w tym czasie zostanę samo i bardzo mi to odpowiada. Wypożyczę filmy na DVD , kupię lody, chipsy........ To mi bardziej odpowiada niż te całe Święta:/ Czy ktoś ma podobne zdanie na ten temat?

a Nie bedzie Ci smutno tak samej? Ja tez nie lubie ale jakos sie da wytrzymac :p moze zmienisz zdanie i jednak pojedziesz

tą całą oprawą. Dla mnie Święta mają przede wszystkim wymiar religijny - i tak je obchodzę

nie ma bardziej durnie straconego czasu,niż te święta,głupawe kolendy lecące do obrzygania w tv i gęby klechów nawiedzonych i rodzinki przy stole,co moze być gorszego,oby szybko to kurestwo zleciało

dla mnie z kolei swieta sa bardzo smutnym czasem poniewaz mam rozbita rodzine.. mama nie zyje, tata sie wyprowadzil daleko od domu wiec w swieta sie nie zibaczymy(ma juz nowa rodzine) zostaje sama z siostra...niby jestem juz pelnoletnia ale ciagle mi brakuje tego ciepla rodzinnego,milosci... nie mam chlopaka, przyjaciol tez nie.. tylko ta siostre tata jest daleko... ale chyba tez za bardzo sie mna nie przejmuje dlatego nie lubie takich ceregieli. przejde sie do kosciola...potem wroce i pewnie bede lezec przed tv... dobrze ze to tylko 2 dni

Ja też nie lubię świąt na samą myśl że w tym roku będzie 14 osób aż mnie muli nie wiem jak ja to zniosę.

A wiecie czego nie lubię najbardziej, życzeń składanych w pracy od fałszywych ludzi ja nikomu nie składam a jeśli już ktoś mi złoży to tylko mówię nawzajem. :-(

Wy po prostu nie lubicie swojej rodziny, a nie świąt :)

Ja ogólnie nie lubię ludzi ,kocham samotność.

wiesz co - jak nie wiesz to się nie wypowiadaj.

boże narodzenie jest magiczne :)

Jak dla kogo.

myślę że siedzenie przed telewizorem nie będzie taki złe:) A i jeszcze jedno gdy tylko słyszę jakoś świąteczna piosenkę w radiu od razu zmieniam stację - strasznie mnie to irytuję:(

tylko szczęśliwego człowieka cieszą święta

nie zawsze

ja też ich nie trawię razem z mężem

Do tej pory też nie lubiłam świąt ale od dzisiaj ich nienawidzę i nie mam pojęcia jak je teraz spędzimy:( Mieszkam z mężem, siostrą i ojcem, mąż pracuje ale większość wypłaty idzie na długi i kredyty, ja i siostra nie pracujemy, tata pracował i za jego pieniądze się utrzymywaliśmy ale dzisiaj tata przyjechał z pracy załamany i powiedział że go zwolnili:( Nie wiem co będzie, ja na dodatek choruję na nerwice, lecze sie na nadciśnienie, każde nerwy to dla mnie ból serca. Dwa lata temu zmarła mi mama, tata ledwo co się zdążył pozbierać po tym a tu teraz takie coś:( A nie mamy co liczyć na pomoc rodziny...

NIkt nie ma ani słowa na to co napisałam

Nie mogę na nikogo liczyć:(