Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ewwwa

CIĄŻA OBUMARŁA DLACZEGO-CZĘŚĆ 2 (kolejne starania o szczęście)

Polecane posty

kraqersik usg ma w środę...ciągle plami. Ale ja wierze że będzie dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez wierze, musi byc dobrze. Na poczatku tez plamilam i wszystko skonczylo sie dobrze i jej tez sie uda. Smutny dzis ten dzien:( Bede powoli uciekac. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwoch aniolkow ;(
hej dziewczyny nie wiem czego wlasciwie szukam na forum, moze potwierdzenia, ze nie jestem sama i nie tylko mnie spotkal takli los? swoje pierwsza ciaze poronilam- poronienie samoistne.. dwa cykle odczekalismy i trzeciego nam sie udalo od razu! w 7 tygodni skan, jest bijace serduszko... niestety, dzisiaj zaczelam 9 tydzien - mialam usg, okazlo sie ze serduszko juz nie bije, od kilku dni, zarodek wielkoscia odpowiada 8 tygodniowi... serce mi peklo na kawalki.... w srode mam zabieg nie potrafie sie pozbierac... w glowie mam milion mysli, jestem wsciekla na wszystko i wszystkich tysiace pytan dlaczego co robic dziewczyny? jak zyc na nowo... wiem, ze to TYLKo 8 tygodni, ale.. to tak boli!!! jak poronilam samoistnie to myslalam ze sie nie pozbieram, tak bolalo okropnie to co czuje teraz, nie da sie opisac, to pikus w porownaniu z tym wczesniejszym... a tyle jeszcze przede mna... siedze w domu i mam martwe dziecko w sobie... martwa czastke mnie... nie pocieszajcie mnie prosze pwoiedzcie tylko co dalej i jak dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomon Kibane Kenia
Upiecz w mikrofali i zjedz, albo na patelni - jajo sadzone. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo dwóch aniołków ja cie nie bede pocieszała bo sama nie potrafie siebie pocieszyć pytasz jak dalej życ nie podawaj się boć silna miej wiare w to że już nigdy cię to nie spotka :( Najlepiej żeby ktoś z rodzinny był przy tobie bedziesz w tedy czuła sie troszeczke o ten 1% lepiej TULE CIE CIEPLUTKO I POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomon Kibane Kenia
regularnie podpiekam podpaski i majtki lokalnych menelic i bezdomnych staruch bez zębów :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ada mnie też..ale jak im odpisujesz to mają radochę..tak to już jest z psychopatami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dwoch aniolkow ❤️ nie wiem co Ci napisać :( nie jesteś sama..jest nas sporo...i każda z nas przeszła przez to piekło. Nie ma dobrej recepty co dalej i jak dalej..:( niestety...Przytulam Cię mocno i pisz tu z nami. To pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomon Kibane Kenia
Wylizuję wzierniki i łyżki ginekologiczne :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomon Kibane Kenia
spijam ropne upławy mojej prababki chorej na parkinsona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo 2 aniołków ściskam mocno. ja poroniłam w 6 tyg tak napisał lekarz ze szpitala a właściwie wg usg to był 7 tydzień,i fakt że nigdy nie słyszałam bicia serca mojego dziecka (bo dowiedziałam się 5 tyd,3 dzień) nie zmniejszył mojego bólu. pytasz co dalej?nie wiem ja staram sie poprostu żyć myśłec że się uda niedługo nie wracac zbyt często myślami do tego(niektóre kobiietymnie za to ptotępiają),al eto mój sposób na radzenie sobie z bólem nie wspominac zbyt często. kiedyś gdzieś usłyszałam ból po takiej stracie nie mija poprostu się do niego przyzwyczajamy,teraz to wiem. już nie wybucham płaczem ale czy to znaczy ze mniej cierpie?to tylko wiem ja. kochana mamo 2 aniołków przeciez my tez zasługujemy na szczęście i bedziemy o nie walczyć prawda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzucam sie w wir porządków:) buziaki dziewczyny będe potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwoch aniolkow ;(
nie wiem co ja zrobilam takiego ze mnie to spotyka juz drugi raz... nie mam pojecia jak sobie z tym poradzic mam meza przy sobie oczywiscie, ktory placze ze mna i wspiera mnie, ale jemu tez jest ciezko chyba za bardzo chcemy dziecka... po pierwszej stracie przestalam plakac gdy zaszlam w ciaze drugi raz... ale wtedy nie widzialam serdusza, nie bylam na usg, nie zdarzylismy nawet nikomu powiedziec... nie wiem, po protu nie wiem co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo dwoch aniolkow przykro mi bardzo:( Ja tez chodzilam z martwym dzieciatkiem prawie 3 tygodnie. 2 tygodnie nie wiedzac o tym, a kolejny tydzien juz z ta swiadomoscia. Nie wiem co Ci napisac, wiem co przezywacie teraz z mezem. U nas na poczatku bylo to samo, tylko ze ja jakos szybko doszlam do siebie, bo po 2-och tygodniach przestalam plakac, nie wiem dlaczego, staralam sie zajac czyms innym i poprostu wymazalam to z moich mysli. Pozniej wrocilam do pracy i zycie jakos toczylo sie dalej. Zycze ci duzo wytrwalosci i wiary w kolejny nadchodzacy dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juwelka
Witajcie aniołkowe mamusie ja również kilka miesięcy temu poroniłam -ciąża obumarla w 10tyg ;-( zaczęliśmy starania chociaż bardzo się boję że i tym razem sytuacja się powtórzy ;-(czy któraś z was robiła może cytomegalie igg ?mi wynik wyszedł pozytywny ale lekarz powiedział że nie ma czym się martwić bo to oznacza że przechodziłam już ta chorobę. Czy któraś z Was też miała wynik pozytywny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juwelka bardzo i przyk kochana. ja miałam wynik pozytywny na cytomegalie,co oznacza że juz kiedyś przechodziłyśmy tą chorobę. najgorzej jest zarazić się poraz pierwszy tą chorobą będąc w ciąży. My kochani emamy juz ten problem z głowy.nie oznacza to że nie zarazimy się juz ale jeśli juz przejdziemy tą chorobę łagodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juwelko przykro mi, ze jestes kolejna aniolkowa mama. Ja robilam to badanie i wynik wyszedl mi pozytywny. Teraz jestem w 16tc i lekarz mowil, ze mam sie tym nie martwic. Ta choroba byla kiedys w moim organizmie, co nie jest wykluczone, ze moze powrocic. Mam powtorzyc to badanie za miesiac tak jak i toxoplazmoze, tez ja przechodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwoch aniolkow ;(
kraqers mysle ze bedzie mi latwiej gdy znowu bede w ciazy myslisz, ze kolejna ciaza ukoila choc troche Twoj bol? nie wiem jednak kiedy sie zdecyduje na kolejne strania, strata dwoch ciaz w jednym roku psychicznie mnie wykonczyla tak bardzo chce dziecka, ale jak sobie dam rade w 3 ciazy ze stresem i strachem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo 2 aniolkow kochana kiedyś musi przyjść i nasz czas zostania MAMĄ!!! i to mamą przez duże M ,bo po takich przejściach dzieci kocha sie chyba mega mocno :) moze nie które zwykle mamy myśla że im się to nalezy ż emają zdrowe dzieci i tak narzekają aahhhhhhhh to mnie denerwuje. nie będe pisac nic pocieszającego bo mnie to rozbrajało nawet teraz nie rozmawiam o dzidziusiu z nikim innym oprócz meża,poprostu wole aby ni ebyło tematu ,takż emoże lepiej ż enie zdążyliście powiedzieć nikomu zaoszczędzi Ci to bólu kochana.👄 🌼 dla Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo 2 aniołków dasz sobie rade napewno tylko teraz musisz odpocząć zregenerować siły:) nic nie zastąpi tamtych dzieci ale ni emożemy żyć ciągłym wspomnieniem o nich,soptkamy je dopiero tam na górze,a tym czasem trzeba żyć tu i teraz i dlatego warto starać sie poraz kolejny prawda kraqers?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juwelka
Trochę mnie zmartwił ten pozytywny wynik cytomegali bo możliwe że właśnie przez to poroniłam przykro mi strasznie że muszą nas łączyć tak smutne historie ;-( w naszym sercu i pamiecie już zawsze będą nasze ukochane utracone aniołki.. U mnie minęło kilka miesięcy po stracie ale nadal ból jest tak strasznie silny.. Zaczęliśmy starania bo tak bardzo chcemy mieć dziecko . Zazdroszczę dziewczynom w ciąży wiem że nie powinnam ale tak bardzo chciałabym być w ciąży i donosić zdrowe maleństwo ;-( 3mam mocno kciuki za wszystkie przyszłe mamusie,te starające się i te które niedawno straciły swoje aniołki. Wierzę że każdej z nas będzie dane nosić swoje szczęście pod serduszkiem prędzej czy później ale uda nam się wszystkim. Trzeba w to mocno wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo dwoch aniolkow Tak jak napisalam wczesniej ja bardzo szybko wymazalam ta strate z pamieci, nie wiem co sie stalo, ale wtedy zrobilam sie jakas taka obojetna. Jezdzialm do moich ciezarnych kuzynek i normalnie z nimi rozmawialam. Pozniej urodzily dzieciaczki i dalej do nich jezdzilam. Ponadto pracuje w sklepie dzieciecym, tez mialam stycznosc z dziecmi na codzien. Ja nie potrafie napisac dlaczego tak szybko doszlam do siebie. A teraz jak zaszlam w ciaze, nie powiem, ze sie nie boje, ze znow pojdzie cos nie tak. Moj lekarz mi caly czas powtarza, zebym nie czytala bzdur na internecie, nie sluchala kolezanek w ciazy, ktore mowia ze im cos dolega, bo bede sobie wkrecala, ze u mnie tez tak bedzie. Wierze Ci, ze bedzie sie bala zajsc w kolejna ciaze, ale to jest normalne. Kochana kiedys zostaniesz szczesliwa mamusia, tak jak kazda z nas, tylko teraz musisz dojsc powolutku do siebie i poczuc, ze nadszedl ten czas na kolejna ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie ewwwa trzeba dazyc do celu, a napewno sie uda. Nasza Kasia W. jest na to zywym przykladem, jak i rowniez Lotna, ktora zalozyla ten topic. Lotna ma 2 wspanialych dzieciakow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo 2 aniłków Witaj ja jestem mamą 3 aniołków(2 ciąże), niczemu nie jesteś winna i nie umię Ci wyjaśnić dlaczego nas to spotyka. Powiem Ci co ja zrobiłam po kolejnej stacie. Ten cały żal, złość,wściekłość obróciłam w dotarcie do prawdy co nie dziala u nas. znalazlam lekarza i poddalam się badaniom, mąż też. Dopiero gdy dowiedzieliśmy się co może być przyczyną trochę się uspokoiłam. Wiem że możemy nie mieć nigdy wlasnych dzieci i próbuję się z tym oswoić ale na to trzeba dużo czasu.Teraz musisz to wypłakać i wyrzucić z siebie aby przejść ten najgorszy okres żałoby. Potem będzie troszkę lepiej choć i ja ciągle mam doły. Tego nie da się wymazać trzeba nauczyć się z tym żyć. mocno ściskam i tulę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo 2 aniołków Jeśli jesteś wykończona psychicznie to nie radze znowu szybko zachodzić w ciążę, musisz dojść do siebie aby nabrać sił do walki o kolejna dzidzię. Po kolejnych stratach trzeba mieć dużo siły aby nie dać się wkręcać w to że znowu coś pójdzi nie tak. ale to ty znasz najlepiej siebie i decyzja należy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wuniu. Nie mam dzieci. Jestem po jednym poronieniu. Nam lekarz nic nie mówił o badaniu genetycznym nasienia. Może dlatego, że my dokładnie wiemy co jest przyczyną małej ilości plemników. Nie wiem. Na następnej wizycie się go zapytamy. A na chlamydię to mi lekarz przepisał antybiotyki bo stwierdził, że łatwiej to wykończyć niż stwierdzić w badaniach. Wzieliśmy więc z mężem po dawce leku i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×