Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewakol

Dojazd do pracy - kto ma rację?

Polecane posty

Gość ewakol

Dojeżdżam do pracy z koleżankami - 13 km w jedną stronę. Składamy się po 100 zł na benzynę. Tylko ja muszę chodzić od miejsca, w którym mnie odbierają ok 10 min poboczem koło jezdni (jak jest śnieg 15 min). Koleżanka (kierowca) nie chce jeżdzić trasa bliżej mojego domu, bo jest 5 minut dłuższa. Ja uważam, że skoro płacę (nie mało) to powinnam chodzić taką niebezpieczną trasą. Jak sądzicie, kto ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napalony y y
nikt nie ma racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo, za malo danych
pisz ile inne placa, czy po nie podjezdza, czy mieszkaja blizej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość link nie działa cwaniaku
w konia cię robią - powiedz że maja cie zabierac spod domu, albo niech sobie same jeżdżą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewakol
Dwie pozostałe płacą tyle samo co ja, jedna ma 3 min do domu, a druga 5 (max) i są to trasy w mieście, a nie chodzą tak jak ja poboczem, a na około pola. Pół biedy w lato jak jest jasno, a teraz ciemno, że strach iść :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewakol
Pozostałe koleżanki też uważają, że mam rację, ale samochód jest Eweliny i ona decyduje. A jak powiem, żeby mnie zabierała spod domu to nie dość, że się pokłócimy i będzie nieciekawa atmosfera w pracy to jeszcze bedę musiała jeżdzić autobusem , co zajmuje 1,5 - 2 godzin, a samochodem z dojściem na przystanek 30- 40 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo, za malo danych
Jesli jadac po Ciebie kolezanka zawraca i nadklada drogi, a wszyscy mieszkaja blizej i placa tyle samo, jest o.k. Ale mozesz zaproponowac ze zaplacisz wiecej i chcesz byc podwieziona do domu . Jesli kolezanki mieszkaja rownie daleko, powinnyscie byc identycznie traktowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZLyMEGa
ale glupia cipa :D Pewnie nie umie jezdzic i sie boji kawalek dalej pojechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewakol
Ja mieszkam najbliżej wysiadam pierwsza, więc z jakiej racji mam więcej płacić? A trasa ta trasa bliżej mojego domu to może z kilometr dłuższa niż ta, którą jeżdzimy... A poza tym skoro ma od nas trzech 300 zł na benzynę to sama nie wykłada nic, więc powinna się trochę dostosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo, za malo danyc
Ja mieszkam najbliżej wysiadam pierwsza, więc z jakiej racji mam więcej płacić? No, wreszcie, po tak dlugim czasie napisalas jakas istotna informacje... Wiec uwazam, ze powinna Cie podwozic do domu. Ale nie napadaj na nia, tylko popros, powiedz, ze boisz sie wracac poboczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jednak zbaczanie z trasy
nawet na kilometr to sporo fatygi, zwłaszcza jeśli na drogach panują takie warunki jak teraz. W ogóle opłaca się kłócić o 10 min drogi? Zdrowiej dla Ciebie. Jeśli jechałabyś ten kilometr autobusem to zapłaciłabyś co najmniej złotówkę za podróż, a w miesiącu to najmniej 25 razy. Warto tyle dopłacać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewakol
Już mówiłam otwarcie, że się boję wracać tą trasą, że ciężkie warunki itp. To ona mi wyskoczyła, że może bym chciała odśnieżać samochód rano :/. Ja jej na to, że wolałabym to niż sie wiecznie bać czy mnie ktoś nie napadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo, za malo danych
Yyyy, co to ma do odsniezania samochodu rano???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewakol
Bilet miesięczny kosztuje też sto złotych i mogłabym sobie jeżdzić też w weekendy a nie tylko do pracy. Ale jakoś przeczekam zimę, a potem pomyślę o własnym samochodzie, nawet jakbym miała na tą benzynę wydać 300 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewakol
Chciała mi chyba dać do zrozumienia, że ona ma gorzej niż ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za koleżanka, która nie pomyśli, że narażasz się codziennie idac po zmroku sama? a jak ci się coś stanie? zwykła ludzka przyzwoitość nakazuje nie zostawiać dziewczyny po zmroku w polu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djdnjdndjn
Moze zapytaj ile musiałabys jej dopłacić za to, aby odbierały Cię spod domu... Powinna sie zawstydzić... Jeśli nie - głupia cippa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet to rozumiem
a nie możesz poprosić kogoś, żeby po Ciebie wyszedł? Przynajmniej zimą, jak jest ciemno, może tata, sąsiadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo, za malo danych
No juz nie przesadzajcie z tym chodzeniem po zmroku, ja mam 15 minut z autobusu do pracy poboczem, takze o swicie i po zmroku. Wiec to nie ma nic do rzeczy. Ma to, ze dziewczyna placi za wygodny dojazd, a musi dochodzic jak rozumiem kilometr albo wiecej na samochod, podczas gdy kolezanka moglaby bez wiekszych problemow po nia dojechac. Nie wiem czemu tak postepuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo, za malo danych
a to mnie rozwalilo :P a nie możesz poprosić kogoś, żeby po Ciebie wyszedł? (...) sąsiadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olewkaja
juz nie patrząc na to, żę autobusem byłoby dłużej, a ile byłoby drożej??? ile by cie wyniosly codziennie dojazdy autobusem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo, za malo danych
Przeciez napisala, ze tez 100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olewkaja
no wlasnie nei napisala napisala, ze tylko dluzej by to zajmowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djdnjdndjn
ewakol Bilet miesięczny kosztuje też sto złotych i mogłabym sobie jeżdzić też w weekendy a nie tylko do pracy. Ale jakoś przeczekam zimę , a potem pomyślę o własnym samochodzie, nawet jakbym miała na tą benzynę wydać 300 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo, za malo danych
"Bilet miesięczny kosztuje też sto złotych i mogłabym sobie jeżdzić też w weekendy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz mial podobna sytuacje, skladal sie na paliwo z drugim kolega a kierowca nie placil nic.Problem polegal na tym ze kierowca czasem chcial zaoszczedzic i dzwonil np. rano ze dzis nie jedzie samochodem bo zona do pracy bierze.I tak 3 dni w tygodniu jezdzili autobusem.Pieniadze jednak bral tak jak zawsze.Pewnego razu tez powiedzial ze zona auto zabrala do pracy, ale ja odprowadzajac dzieci rano do szkoly widzialam ich auto przed domem.Moj maz wkurzyl sie bardzo i powiedzial ze od tej pory nie bedzie z nimi jezdzil, bo to zadna roznica juz lepiej autobusem, bo wie ze dojedzie.Potem ten drugi chlopak tez zrezygnowal i kierowca rowniez zaczal jezdzic autobusem.Nie zalowali tej decyzji, bo okazalo sie ze autobusem jest szybciej niz autem ktore czesto stalo w korku, oczywiscie tez bylo duzo taniej, i pewniej.Wiec pomysl nad tym.Ja postawilabym jej ultimatum, albo albo.To twoje pieniadze, Jesli kolezanka nie szanuje twoich pieniedzy i twojego zdania to niech sama placi.Myslisz ze bedzie chciala sie tej stowy tak latwo pozbyc?Ja mysle ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olewkaja
No to dziewczyno bilet miesieczny kosztuje sto zlotych i musialabys jeździć dłużej, a tu placic tez 100 zł i tylko narzekasz. To jest jej dobra wola ze Cie zabiera doplac jej te 20 zl wiecej i powiedz zeby przyjezdzala pod dom, ale wiedz ze to ty sie musisz dostosowac, a nie ona, bo ona robi ci tylko przysluge, a ty tylko na tym lepiej wychodzisz. Ja pieszo tez chodze do pracy codziennie i to 30 minut i nie mam zadnej podwozki nawet na polowe tej trasy i jakos zyje. A chodze nieoswietlona droga po poboczu wieczorami czesto tez i rano kiedy wychodze z domu o 5. Kobieto kup sobie oblaskowe plastiki i smigaj 10 minut to nie kawal drogi daj spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo, za malo danych
No raczej obie na tym korzystaja. Jesli nie jest tak ze kierowca nie dosc ze wraca i nadklada drogi po Autorke, to musialaby jeszcze wiecej nadkladac, to mogalby podjechac i zapewnic jej wygodniejszy dojazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie jej żal zawieszenia w aucie wjeżdżać gdzieś w pola i się boi, że się zakopie. Ale fakt to jest KM i kierowcy nie spadnie korona z głowy aby podwieźć. Na czasie też nie straci. Nie wiem jakaś dziwna ta twoja koleżanka chyba tak super się nie kumplujecie? To widać. Powiedz koleżance, że obojętnie czy ty będziesz jeździć czy nie to i tak będzie musiała odśnieżyć auto i tak. I że chciałabyś aby cię podwoziła pod sam dom bo to jest jeden chuj jakbys jechała autobusem i dostałaś propozycję że ktoś inny bedzie cię wozić. Wtedy się osra i będzie jeździć. Nie wyobrażam sobie, żebym komuś płaciła za jazdę autem a i tak bym musiała zmarznąć i moknąć.... bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbie LaLa
Niestety, ten rządzi kto ma samochód, jak nie odpowiada dojeżdżaj własnym, albo zaproponuj dodatkową dopłatę od luksusu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×