ALE SIĘ DZISIAJ WKURWIŁAM!!!!!!!!!!

moje oceny z polaka to : 4+,4+,4,4,5,5,3+,2- polonistka wystawiła mi na semestr 3- ?! rozumiecie coś z tego?

Rozumiem bo nie potrafisz pisac po polsku! ALE SIĘ DZISIAJ WKURWIŁAM!!!!!!!!!! a powinnaś ALE SIĘ DZIŚ WKURWIŁAM!!!!!!!!!!

jak w szkole macie wyliczanie ocen przez wazenie to tak wyjdzie ci

jaka pipa, spokojnie powinnas mies 4

no a z czego ta 3 i 2 ?

zależ za co masz te oceny. wiadomo ze np wypracownaie czy praca klasowa jest wazniejsze niz kartkowka czy praca domowa.

tez tak myslalam , ze wyjdzie mi ta czwóra. Nauczycielka jest niesprawiedliwa, poniewaz mojej kolezance , ktora ma praktycznie same 3 z lektur i gorsze oceny ode mnie, wystawila pelna trójkę. Dodam tez, ze probna mature zdalam , wiec nie miala sie do czego przyczepic. Nie wiem czy mam cos w tej sprawie zrobic, nie chce miec przypalow w drugim semestrze. Ale to jest niesprawiedliwe.

Być może, że to i tak ocenia za wysoka... za słownik z rynsztoka dostaje się pały

3+ jest z pracy klasowej (Zbrodnia i kara) piatki i czwórki sa ze znajomosci lektur, 2- z odpowiedzi......

3- ja bym na twoim miejscu poszla i zapytala dlaczego tak niesprawiedliwie cie ocenila, powinnas miec 4-

z ciebie taka polonistka jak zkoziej dupy trąbka . zarzucasz autorce braki w nauce , a tymczasem przysłówki dzisiaj i dziś są wyrazami o znaczeniu neutralnym!!!!! Są zatem poprawne w każdym tekście!!!!!!!!! autorko ,nauczycielka zanizyła ci ocenę ,chyba ,że 2 i 3 są wynikami z waznych sprawdzianow

Nawet gdyby te niższe oceny były ze sprawdzianów to co z tego? Każda ocena liczy się tak samo. Co to jedna piątka jest więcej warta, a inna już mniej, bo nie ze sprawdzianu? Czy to odpowiedź ustna czy to pisemna z dłuższej partii materiału, oceny z nich prezentują poziom różnych umiejętności ucznia. A nauczyciel powinien umieć sobie poradzić tak, żeby nie mieć pięćdziesięciu piątek za byle jakie odezwanie się u np. słabego ucznia. Od tego są plusy czy wpisy do dodatkowych zeszytów, z czego później wynika porządna ocena. Nauczycielka najwyraźniej się pomyliła. I nie ma tłumaczenia, że oceny są równe i równiejsze, choć nauczyciele często tak się tłumaczą. Każdy kurator taką gadkę zakwestionuje. Idź i grzecznie się zapytaj, bo może miała na myśli 4-?

"Nawet gdyby te niższe oceny były ze sprawdzianów to co z tego? Każda ocena liczy się tak samo. Co to jedna piątka jest więcej warta, a inna już mniej, bo nie ze sprawdzianu?" Przeciez to jest bardzo istotne z czego jest ocena. Jak napiszę pracę domową z internetu i dostanę za nią 5, a ze sprawdzianu 2, to chyba jest jakas różnica?

popros swoja matke czy ojca zeby wyliczyli z tego srednia i wyjasnili jej w krotkiej pisemnej notatce ze sie pomylila i ze powinnas miec 4 i niech sie oboje podpisza..to tą kurwe nauczycielke ustawi pod sciana... twoi rodzice powinni zrobic z tym porzadek..jak ty to zaczniesz zalatwiac to bedzie sie ciebie czepiac

ok, ja rozumiem, ze oceny napisane w dzienniku na czerwono sa najwazniejsze, ale nie rozumiem dlaczego jednym uczniom wystawila ocene, bazujac glownie na tych najwazniejszych,a innym nie. Za przyklad podam teraz moja kolezanke , ktora ma 3+ i 3, z waznych prac klasowych, reszte ocen ma takich jak ja, a na semestr ma 4-? GDZIE TU SPRAWIEDLIWOŚĆ?

Nie ma sprawiedliwości w szkole. Moja koleżanka z klasy była w tym roku aż 3 tyg w szkole i tylko dwie jedynki jej wystawili. Czasami wpadała coś zaliczyć, a tak to ciągle była 'chora'. (a w weekendy siedziała w barach) W szkole tak jest i nic nie poradzimy.

gdybym byla twoja matka mialabys 4 ...

Jeżeli nauczycielka nie potrafi się zorientować, że praca domowa nie jest napisana przez Ciebie (nie ten styl, brak błędów itp.) i jeszcze stawia za to piątkę to jest dupa wołowa, a nie nauczycielka i tym bardziej taką przycisnąć. Wszystkie oceny powinny być traktowane równo. Jeszcze ze studiów to pamiętam i każdym kursie się to powtarza. A to, że sprawdziany są na czerwono albo są jakieś rubryczki w dzienniku osobno na lektury osobno na pytania, to jest dla dyra i wizytatora między innymi, żeby się orientowali jak nauczyciel realizuje program i czy na przykład "zrobił" choć jedną lekturę w semestrze.

mam mieszac w ta sprawe rodzicow? najbardziej boli mnie to, ze sie ku*wa caly rok staralam, przeczytalam te wszystkie poryte lektury,a moja kolezanka z lawki, ktora wiecznie wszystko ode mnie zrzyna ma lepsza ocene ode mnie!

całe półrocze*

Ja bym najpierw sama grzecznie zapytała, bo mogła z rozpędu tak napisać, a myślała o czwórce. Zdarza się. Ale jeśli nie, to zaangażuj rodziców...

bylam dzis u niej i zapytalam, potwierdzila i zaargumentowala to tym ze bierze pod uwage moj całkokształkt ;]

Czyli zero profesjonalizmu, bo widać Ciebie nie lubi i chce pokazać kto tu rządzi... No to bym się nie dała...

Possiesz mi lufę za chleb z wojskową słoniną?

popros matke niech jej napisze w liscie ze wychodzi na to ze caloksztalt to 4 i zeby przy wystawianiu ocen nie kierowala sie uprzedzeniami :/ jestes jeszce dzieckiem..rodzice sa po to zeby walczyk z takimi pokrakami w twoim imieniu..przynajmniej powinni wiedziec..jesli postapia inaczej to walcz sama ..w zyciu bedziesz miala duzo takich niesprawiedliwych sytuacji..teraz czas zaczac sie uczyc jak walczyc o swoje!!!!!!!!!!

jestem juz osoba pelnoletnia, to klasa maturalna. Moi rodzice moga przyjsc i porozmiawiac z nia osobiscie, to zaden problem, tylko boje sie tego, ze w nastepnym polroczu bede miala przez to nieprzyjemnosci. To klasa maturalna wiec oceny z drugiego polrocza beda wpisane na swiadectwie maturalnym...

nie znam twoich rodzicow..ja bym to zlatwila..nie moze byc tak ze niespelniony zyciowo nauczyciel msci sie za swoje zycie na bogu ducha winnych uczniach jesli twoi rodzice podzielaja twoje zdanie popros ich niech ida twoj nauczyciel jest niepsrawiedliwy ja bym jej o nic nie prosila zanioslabym jej kalkulator i kazala policzyc jeszcze raz..gdyby oponowala poszlabym do dyrektora zeby ja nauczyl powdzenia!!! walcz o swoje