czu wa w miastach też we wszystkich większych sklepach stoją sępy z puszkami

na chorych/głodnych/nieszczęsliwych ? pomagam czesto ile moge, ale wkurza mnie jak podchodze do kasy, a tam bez pyania jakis harcerz pakuje moje zakupy po czym nadstawia puszke! czuje sie kurwa jakas presje ze musze dac, bo przeciez on wykonał jakas tam drobna usługe i wypadałoby coś tam wrzucić. czuje sie napastowana w sklepie do ktorego ide po zakupy przez chmary zbieraczy, ostatnio szczególnie, nie ma sklepu w którym nie stoi kilkunastu sępów ! niech własciciel odda czesc marzy na cele charytatywne, a nie kurwa urzadza akcje na koszt klienta !

Olewaj ich ,ja robie taka mine ze nawet nie podchodza :D

właśnie w Kauflandzie wczoraj ledwo odeszłam od kasy, uboższa o rarchunek plus 2 złote extra, a tu z naprzeciwka do mnie z puszką na chore dzieci ! no skandal ! jeszcze przy wyjsciu zbiórka zywnosci przez pck !

Nie płać. Czym sie przejmujesz? Ja nie daje kasy, jak będe miała nadmiar to dam, póki co mam to w dupie :D

.

Mi raz taki gnojek tak "pięknie" zapakował zakupy, że musiałam je wyjmować i sama pakować jeszcze raz :-o wrrrrr

gosposia kiedyś udała się do sklepu gdzie te lumpy pakowały, jak mu puściła wiązankę o szkodliwości palenia tytoniu i o przenoszeniu się pneumokoków drogą..ręce-produkt spożywczy , to śmieć zdębiał i puścił małego niekulturalnego bąka:D:D:D