Musze sie wygadac . Moj maz to straszy dran nie mam sily :(

Zdecydowanie lepiej dla dziecka zeby mialo 1 rodzica i spokoj i normalne dziecinstwo.Biedne dziecko,zeby sie balo tego kretyna... Kombinuj,moze daloby rade jednak z matka zamieszkac??Matka to zawsze matka,rzczej nie zostawi dziecka w potrzebie i mysle ,ze chcialaby pomoc.Mysl,gdzie by sie wyprowadzic bo szkoda tego dzieciaczka!

to pogadaj z jego rodzicami moze? czy to cos da?? powiedz im jak on cie traktuje moze niech oni z nim pogadaja??

Z matka zamieszkac sie nie da oni mieszkaja w 2 pokojowym mieszkaniu z tym ze jeden pokoj zajmuje mtaka przyjaciela mojej mamy na 2 ona z 7 letnim bratem i przyjacielem niestety. Mama tez nie pracuje wiec nawet finansowo nie ma jak mi pomoc :( ja mam tyle co pielegnacyjne na mala 153 zl a za to dlugo nie wyzyjemy :( nie wiem co mam robic on wroci o 23 i znowu bedzie to samo :(

Z jego rodzicami rozmawialam tak jak pisalam wyzej jego rodzina twierdzi ze baba od tego jest zeby prac sprzatac gotowac i oddawac sie mezowi na kazde zawolanie a maz jest od tego zeby pracowal i utrzymywal rodzine i za duzo zonie nie pozwala a jak mowilam ze on mnie wyzywa krzyczy podnosi rece to mowia ze w kazdym malzenstwie sa klutnie .

kurcze a jak bys zrobila tak ze jak on wraca o 23 to ty spisz (ew. udajesz ze spisz) to co obudzi Cie zeby sie awanturowac???

Jakbys naprawde chciala sie uwolnic to bys to zrobila. ALe na to potrzebna jest odwaga! Sa domy samotnej matki, gdzie pomoga ci i ze znalezieniem pracy i ze stanieciem na nogi i w kwestiach formalnych - rozwod, alimenty. Ale musisz sie odwazyc odejsc od niego. Przeszlam to samo i pamietaj NIE BEDZIE LEPIEJ!!!!!!!! Moze ci obiecywac, kajac sie a i tak bedzie tak postepowal. On jest chory!!! Masz dostep do internetu wiec zorientuj sie gdzie jest najblizszy dom samotnej matki. Zadzwon tam, porozmawiaj. Zadzwon na niebieska linie. Jestes ofiara przemocy domowej i nalezy ci sie duza pomoc i wsparcie. Nie ma sytuacji bez wyjscia! Pamietaj!!!

wtedy podniesionym glosem uby sam soiebie kanapki nie dobre herbata za mocna itp :( kladzie sie i mowi ze pozycia 0 i chce zeby bylo dobrze .. a ja placze w poduszke :(

musisz miec sily zeby odejsc, zrob to dla corki! jej rozwoj jest teraz bardzo wazny i bedzie mial wplyw na cale zycie to co ona teraz przechodzi ksztaltuje ja, nie powinna tego przechodzic, dodatkowoo nasiaka wzorcem jak mezczyzna moze traktowac kobiete i w przyszlosci wybierze podobnego faceta..to taka stygma dlatego musisz ja z tego wyrwac, zacznij odkladac jakies pieniadze w tajemnicy przed nim

ja pierdziele kanapke, herbatke kurde nic bym mu nie przygotowala ! co za kretyn ci sie trafil :-( wykorzystuje to, ze nie masz dokad pojsc :-9 weź dziewczyno zbieraj rzeczy i sie od niego wynies i nie daj sie tak traktowac bo nie zasluzylas!! kurde dziecko mu urodzilaś, wychowujesz a ten gnoj za przeproszeniem co? lepiej nie bedzie :-(

"do pracy nie moge isc bo do miasta mam 10 km" ja dojezdzalam do pracy 30 km 6 dni w tyg autobusem a ty pitolisz ze nie masz prawa jazdy z takim podejsciem to siedz z nim dalej a twoje dziecko niech dalej bedzie wystraszone masakra

ja z checia bym poszla do pracy zeby miec swoje pieniadze ale u nas w miejscowosci nie ma publicznego zlobka gdzie mogla bym dac mala i sama isc do pracy nie mam tutaj nikogo kto mogl by sie nia zajac zebym ja mogla pracowac .

Ten dom samotnej matki to naprawde dobry pomysl-pomysl o swoim dziecku przede wszystkim!Szkoda tego malensta,zeby takie malenkie dziecko juz musialo sie kogos bac i tak nerwowo reagowac?Strasznie to smutne. Nie mysl co powiedza ludzie ,to Twoje zycie i jesli Ty czegos nie zrobisz to nic sie nie zmieni.Pomysl nad tym domem,bedziesz tam mogla z mala mieszkac,pomoga Ci znalesc prace i stanac na nogi.Pomoga rowniez zalatwic rozwod,alimenty itp,bedziesz pod ich opieka.Nie czekaj zrob cos z zyciem swoim i dziecka przede wszystkim bo ono niczym sobie na takie zycie nie zasluzylo!!

ja jstem wdzieczna ze on pracuje ale nie mam juz sily wytrzymywac jego zachowania :( jak bym mu nie zrobila nic do jedzenia to by drzwi wywalil albo mnie wyzwal :( i nie wiem jak by sie to jeszcze moglo skoczyc

Zadzwon na niebieska linie!!!! Kobieto ty jestes klasycznym przykladem ofiary przemocy domowej. Juz masz sprany mozg :O ze bez niego niby zginiesz. Bo pracy nie ma, bo za daleko..... Dziewczyno ja sama z dwojka dzieci zyje za granica i daje sobie rade!!!!

Dasz sobie rade!!To on tym jak Cie traktuje i jak sie do Ciebie odnosi wpoil Ci ,ze bez niego zginiesz ,zrozum to.Masz 2 rece,2 nogi ?Jestes zdrowa? Wiec dasz rade!! Musisz tylko zrobic ten pierwszy krok. Cholera pomysl o swoim dziecku!!!!!!!!!!

Dom Samotnej Matki to jedyne dobre wyjście z sytuacji...tam Ci pomogą i uwolnisz sie od tego gnoja! Zbieraj manatki i uciekajcie od niego jak najdalej

Tak macie racje boje sie ze bez niego sobie nie dam rady ze moje dziecko nie bedzie mialo co jesc ze nie bedzie szczesliwe ale dluzej nie moge tego wytrzymywac ... boje sie jak wstaje i jak klade spac juz mam dosc wysluchiwania ze jestem smierdziuchem brudasem idiotka suka itp :( Jest mi tak strasznie przykro tak strasznie mnie to boli :(

Nie raz juz syszaa od niego slowa : wypierdalaj darmozjadzie :( Tyle robie a on mowi pi czym jestes zmeczona jak caly dzien siedzisz w domu :( Tak bardzo chciala bym sie od niego uwolnic isc do pracy cieszyc sie zyciem :( Zebym miala tu jedna osobe ktora mogla by mi pomoc chociaz w ten sposob zeby zostac z lilka na te 8 h w ktore ja bede w pracy :(

Autorko skąd jesteś??

biedne jestescie, wspolczuje was, mimo ze ja mam cudownego meza i dziecko, wiem o czym piszecie, czytam to i widze swoje dziecinstwo, czyli pieklo zgotowane przez tate, nigdy mnie nie pocalowal, nie przytulil, jedyna co pamietam to strach ze wroci pijany, pas, siarczyste policzki, terror fizyczny i psychiczny:( bil mame i mnie, do mnie sie nawe\t dobieral po poijaku:( nie zyje juz 11 lat - dziekuje bogu, dzien jego smierci to dzien moich narodzin i mama- mam zal ze to ciagnela:(

Dzwonl teraz na przerwie w pracy... mowil ze pewnie nic nie robisz albo ktos u ciebie jest jakis absztyfikant ..:( Czy jemu calkiem mozg wypralo :( Ja tez nie mialam dziecinstwa najepszego ojciec alkocholik pieniedzy na nic nie bylo :( Nie wiem dlaczego wpakowalam sie w to samo co pzechodzilam z ojcem . Moj maz nie pije wogole alkocholu a tak sie zachowuje :(

Zadzwon na niebieska linie!!!! Tam dostaniesz wsparcie i pokieruja cie co dalej. To co opisujesz to nie sa zwykle domowe klotnie, to jest przemoc domowa! A przemoc domowa jest karalna. Pamietaj, ze ty bierzesz udzial w krzywdzeniu wlasnego dziecka bo nie szukasz pomocy. Wiem co przezywasz bo sama mialam podobna sytuacje, tez bylam zastraszona i w depresji. Twoje dziecko jest malutkie a juz doswiadcza lez, strachu i cierpienia. Tego chcesz dla niej? Nie? To dzwon na niebieska linie, tam sa fachowcy. Nie musisz ani ty ani twoja corka znosic tyrana. Zrob to dla swojego dziecka!

Bardzo wam dziekuje . Pomoglyscie mi bardzo . zrobie tak jak piszecie jakos postaram sie od niego wyniesc ...:( poszukac gdzies wsparcia i przedewszystkim szczesliwego zycia bez wyzwisk i poniaznia

ja wam powiem tak: wy doradzanie zeby isc do domu samotnej matki i że tam pomoga!!!! a to gowno prawda, bo: bylam tam z dzieckiem i dziecko tam wcale sie lepiej nie wychowa bo: są tam ludzie chamsscy, codziennie slyszy sie wyzwwiska przeklenstwa, dziecko patrzy na biede, nędzę, na to jak np. jedna drugiej cos dogada, pokloci sie ukradnie itd....... oni tylko załatwiaj ą prace typu sprzatanie czy praca na kasie.... a potem kazą sie wyniesc i zyc z dzieckiem za 1000zł na miesiac wiec dalej jest sie w kropce........a dla dziecka to naprawde nieodpowiednie miejsce, bo ma sie pokoj np. z 3 kobietami i ich dzsiecmi, dzieci sie biją miedzy sobą, klocą, niektore te starsze uczą przeklinac te mlodsze ktore sie dopiero uczą mowic.... porazka

Autorko skąd jesteś? Może da się jakoś wspólnymi siłami Ci pomóc.

ja jstem z podkarpacia Czytam wlasnie o tych domach samotnej matki i jest tak jak wyzej kozlezanka napisala :( Nie wiem co mam robic

ja tez tak mam, tzn moj woli po kol;egach sie szlajac, wszedzie byleby nie w domu, nawet w wigilie idzie sobie gdzies. mamk to w dupie.

Szkoda, że to kobieta musi z dzieckiem uciekać, a taki zasraniec sobie zostaje w mieszkaniu i ma się fajnie... A może by tak na odwrót?

dom jest jego on placi za niego ktredyt wiec on sie nie wyniesie :(

Zaciągnięty przed ślubem?