Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna mama malej laleczki

Musze sie wygadac . Moj maz to straszy dran nie mam sily :(

Polecane posty

Gość kapilllara
Tak bym chciala,zeby znalazl sie tutaj ktos ,kto wam pomoze..Ja wiem,ze tutaj pisza tez niesamowici ludzie,ktorzy potrafia naprawde bezinteresownie pomoc. Ja jestem z zupelnie innego regionu Polski,zreszta z mieszkaniem tez bym nie pomogla bo nie mam takiej mozliwosci .Strasznie mi was szkoda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje Ci, ze stalo sie tak a nie inaczej i teraz musisz sie z jakims dupkiem meczyc, faceci do dupki jednak sa. Nie mysl sobie ze jestem mega bezradna bo wcale tak nie jest, sa specjalne placowki w Twoim miescie na pewno tez, ktore przyjmuja samotne kobiety z dziecmi. Albo postaw kolesiowi warunek- zmieni sie i swoj stosunek do siebie, a jak nie do nastrasz go ze Ty tez mozesz zaczac mu uprzykszac zycie, co sobie kurwa gnoj mysli;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapilllara
To taki typ,ze na niego to nie podziala.Zrobi jej jeszcze wieksze pieklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapilllara
A mowilas o tym wszystkim swojej mamie? Nie wyobrazam sobie ,zeby matka nie "stanela na glowie" zeby nie pomoc swojemu dziecku w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa, to jakis cham wychowany w prawdziwie patriarchalnej rodzinie. On już się nie zmieni, bo pewnie ojciec traktował jego matke tak samo. Skoro rodzice tłumacza jego zachowanie, to nie masz u nich wsparcia. Dałas sobie od poczatku pojechać... Lepiej już nie będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co przeczytałam, wywnioskowałam, że Twój mąż chyba jest chory psychicznie, robienie mu piekła nic nie da, a może się skończyć źle, on dostanie wariackie papiery, a dziecko wyląduje w domu dziecka, a autorka w najlepszym razie w szpitalu. Zadzwoń, tak jak Ci radzono wcześniej na Niebieską Linię, lub do Mopsu, tam Ci doradzą gdzie się zwrócić, lub po prostu na policję - po poradę. Przygotuj się, że może być jeszcze gorzej i wtedy bądź gotowa, by wziąć dziecko i wyjść - żebyś miała gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama malej laleczki
Tak kredyt zaciagniety przed slubem . Mi prosic kogos o pomoc bo w takiej sytuacji powinna mi pomoc rodzina ale niestety nie mam co liczyc nie wiem jeszcze co zrobie ale dluzej tak zyc nie moge i przede wszystkim nie chce zeby to wszystko widzialo moje dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanie, zajrzyl na temat w mojej stopce, wybierz cos dla siebie, poczytaj, zrozumiesz, dowiesz sie gdzie zglosic sie o pomoc. Glowa do gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna mamo Odejdz od niego poki czas slyszalas o tym gliniarzu co zabil dzieci. ja wczoraj odeszlam od mojego meza. podnosil na mnie reke nieraz ale wczoraj zaczal rzucac nozami w dwrzi pokoju dziecka w ktorym sie schowalam z synkiem. wezwalam policje ucieklam nie bede czekac az nas pozabija! uciekaj kochana lepiej zeby cora miala jednego kochajasego rodzica i bezpieczny dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama malej laleczki
najlepiej bybylo jak by znikl :( tylko ze to nie mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest straszne co się z ludźmi dzieje... Czy zawsze było tylu wariatów, czy teraz się tylu namnożyło? A może wcześniej nie było o nich słychać? Ten policjant, to powinien zacząć od siebie, a dzieci zostawić w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapilllara
Dobrze zrozumialam to co chcialas napisac?Ze glupio ci prosic o pomoc bo pomoc powinna rodzina?? Jesli tak to wiedz,ze to nie wstyd prosic o pomoc,wstydem jest nic nie robienie w takiej sytuacji i pozwalanie ,zeby wlasnemu dziecku dziala sie krzywda.A rodzina nie zawsze moze pomoc i to ogolnie wiadomo,czasem trzeba zwrocis sie gdzies indziej.Zadzwon na ta blekitna linie ,opisz swoja sytuacje i dowiedz sie jaka pomoc ,jakie rozwiazanie Ci zaproponuja. Jesli masz opory to wrzuc w wyszukiwarke "blekitna linia" i dowiesz sie czego po tej rozmowie mozesz sie spodziewac itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waaaaarrrrrr
Skoro Twoja mama nie pracuje mogłaby Ci sie zająć dzieckiem, a Ty PKS-em śmigaj do miasta i zarób pieniądze na prawo jazdy, z tego możesz mamie dać trochę kasy, i jej pomożesz i sobie jak zaczniesz odkładać. Nie mówię Ci abyś wyszła już natychmiast z domu, tylko zacznij MYŚLEĆ i się na to przygotowywać. Powoli planować kroczek po kroczku, bo jak wyjdziesz z domu nie przygotowana, to szybko do niego wrócisz bo rodzina Cię zajedzie. Najważniejsze to jest mieć plan i wprowadzać go powoli. 1. Mama albo babcia zajmują Ci sie dzieckiem 2. Znajdujesz pracę 3. Nie przyznajesz się mężowi do tego ile zarabiasz 4.Odkładasz kasę na Godzinę "0" 5. Szykujesz dokumenty do sądu rodzinnego w sprawie alimentów i separacji (abyś już wszystko miała przygotowane jak wyjdziesz z domu, na szczęście alimenty szybko przyznają) 6.Rozglądasz się za mieszkaniem do którego sie przeprowadzisz z dzieckiem 7. Nagrywasz na dyktafon jego wyzwiska, ale go nie prowokuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santa bumba
z moich obserwacji wynika,ze duzo facetow traktuje wlasnie tak swoje zony-ciche,dobre myszki. im wiecej dla faceta robisz tym gorzej cie traktuje. to jest prowokacja z jego strony.on jest znudzony tym zwiazkiem i robi wszystko zebys wybuchla.I tym samym wyzywa sie na tobie. mielismy w rodzinie identyczny przypadek.az ON odszedl do kochanki-balaganiary,babka nie umiala gotowac-zamawiali pizze i kebaby na obiady. i ON mowil nam potem,ze to bylo to czego on potrzebowal. nie wszystko jak w zegarku,tylko troche spontanicznosci. glupe to,wiem.ale twoja historia przypomina mi ta wlasnie,ktora wydarzyla sie w mojej rodzinie. co sie stanie jak mu raz czy dwa w tygodniu nic nie ugotujesz? albo postaw mu na stole mrozona pizze i jak on przyjdzie z praca to powiedz,zeby sobie odgrzal bo ty wychodzisz.i idz gdzies. pamietaj-im bardziej sie bedziesz dla niego starac tym bedzie gorzej dla ciebie i dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama malej laleczki
Babcia jest chora zreszta na wstepie jak urodzilam mala powiedziala ze nie bedzie mi dziecka bawic . Pozatym ledwo chodzi o kulach nie dala by sobie razdy z dzieckiem zaczynajacym chodzic . no niestety mam taka babcie ale coz zrobic Moja mama mieszka od nas dosc daleko jakies 40 km wiec tez nie moze sie zajmowac dzieckiem gdy ja bede pracowac . Jak bym miala taka mozliwosc juz dawno bym pracowala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama malej laleczki
chyba skozystam z tej lini zobacze co mi powiedza ale strasznie sie tego boe jak sobie dam rad e:( czy mojemu dziecku bede miala co dac jesc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukasz wymówki!
Mam wrażenie,że próbujesz na siłę znaleźć powód,żeby z nim zostać! Bo "co ludzie powiedzą", bo dziecko ma mieć 2 rodziców... Bzdury! Fundujesz dziecku koszmarne dzieciństwo, w przyszłości będzie taką samą ofiarą jak Ty! W międzyczasie pewnie zajdziesz w kolejną ciążę i będziesz tak tkwiła w tej beznadziei aż wydarzy się jakaś tragedia:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama malej laleczki
Moze i masz racje ze szukam wymowki bo poprostu sie boje go co bedzie dalej jak zostane z dzieckiem sama ale z nim tez boje sie byc i mam juz dosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może poszukaj mieszkania, które mogłabyś wynająć do spółki z inną mamą z dzieckiem? Lub u jakiejś starszej pani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanie, zajrzyl na temat w mojej stopce, wybierz cos dla siebie, poczytaj, zrozumiesz, dowiesz sie gdzie zglosic sie o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez takiego mialam
yakamoz to wcale nie musi byc prowokacja. Niestety wiem cos na ten temat :-( Autorko a jak nie da ci pieniedzy albo nie kupi nic do jedzenia to co zrobisz? Czego sie boisz? Ze bedzie gorzej? Bedzie, jezeli nie poszukasz pomocy. Twoj maz jest chory, to psychopata, bedzie cie gnebil coraz bardziej, coraz dalej bedzie przesuwal granice. Ja juz dzisiaj moge ci powiedziec co bedzie jak zaczniesz szukac pomocy, jak sie ewentualnie wyprowadzisz. Bedzie plakal, skomlal, zaklinal sie, ze tylko ty sie liczysz, ze dziecko, ze wielka milosc. I jak wrocisz albo cofniesz sie z tej drogi to szybko oberwiesz dwa razy mocniej niz teraz. Zrozum, przerabialam to samo. Wiem jak sie czujesz :-( Ty juz masz syndrom wyuczonej bezdradnosci. Nie wyobrazasz sobie, ze mozesz zyc bez niego (a mozesz!!!), ze zginiesz bez jego zarobkow (a nie zginiesz bo sa wyjscia aby nawet z malym dzieckiem pracowac). Bardzo mi zal ciebie i twojego dziecka ale tylko OD CIEBIE zalezy czy bedziecie szczesliwe. On nie zniknie, nie zmieni sie. Jedynie ty mozesz sie zmienic i wziac wlasny los (i swojego dziecka) we wlasne rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim to idź do jakiegoś dobrego psychologa... Który może trochę Ci poprzestawia w głowie bo Twój mąż wmówił Ci że bez niego zginiesz, że do niczego nie dojdziesz itd. Jesteś od niego uzależniona tak jak narkoman od narkotyków. I jedyną szansą na wyleczenie się jest całkowite odcięcie się od tego człowieka. Dla takich kobiet jak Ty są domy samotnych matek, tam Ci pomogą stać na nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esophagus
sluchaj, a masz jakis znajomych? kolezanki? proponuje zaintersowac sie biznesem mlm, moj kuzyn prowadzi fm group. Nie tylko sprzedaje ale tworzy tzw sieci, czyli szuka sprzedawcow, i potem dostajesz profit takze z ich sprzedazy. Ja od tego nie naleze bo nie mieszkam w pl ale mowie Ci szczerze ze jak zrobisz to dobrze to sie oplaca. Obecnie nawet nie pracuje w zwyklej pracy i dostal auto firmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama malej laleczki
siedze teraz i placze sama nie wiem co mam robic :( Nawet nie wiecie jak mi trudno nie mam tutaj zadnej przyjaciolki kolezanki z ktora mogla bym porozmawiac ktora by mi doradzila :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manijka
Kobieto, przecież dziewczyny Ci tu radzą, co masz zrobić! Zadzwoń na tą niebieską linię w końcu i uwierz, że wyjście jest możliwe. Bardzo mi Ciebie szkoda, a jeszcze bardziej Twojej córeczki... Nie możesz w tym dłużej tkwić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedawno moja
sasiadka byla w identycznej sytuacji jak Ty autorko, tylko ze miala 2 synow 10 i 8lat. Niestety ale miesiac temu sie powiesila w ich nowym domu do ktorego mieli sie na wielkanoc wprowadzac. Nie wytrzymala tego wszystkiego psychicznie. :( Na Twoim mijescu odeszlabym od tego chama , nawet do tej babci. Najbardziej mi szkoda Twojego dziecka bo z jej zachowania wynika , ze jest bardzo przestraszona tym co sie dzieje w domu. :( Uciekaj od niego!!!!!! I nie mow ze dziecko bedzie nieszczesliwe bo nie bedzie mialo ojca bo lepeij zadnego nie miec niz cale zycie zyc z terrorysta pod jednym dachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×