Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asiaaa22222

Nerwica depresja czy nie ma dla mnie pracy,czy po prostu się do niej nie nadaję

Polecane posty

Gość asiaaa22222

Od 3 lat choruję na depresję i nerwicę lękową.Byłam na wielu różnych terapiach,leczyłam się również prywatnie u psychologa i psychiatry,biorę systematycznie leki.Udało mi się zaleczyć troszkę chorobę.Od niedawna studiuję zaocznie ,poszłam do pracy,niestety ciagle znajduje tylko prace na "czarno" czy w Polsce nie ma normalnej pracy czy tylko ja mam takiego pecha??? Najpierw pracowałam przez 3 miesiące w sklepie meblowym.Szef był cholerykiem,nierzadko zdarzało się że wyzywał pracowników.Nie wytrzymałam psychicznie i sama się zwolniłam.Potem poszłam do pracy do sklepu z odzieżą.Przez pierwszy miesiąc było w miarę ok potem zaczęłam mieć duuuże problemy z dwoma dziewczynami które pracowały ze mną Razem pracowało nas 6 na zmienie ale te pozostałe nie wtrącały się.Robiły mi różne świństwa-np zostawiałam torebkę na zapleczu i wrzucały mi do niej jedzenie.Zrzucały mi ciągle płaszcz z wieszaka a kiedy pytałam dlaczego tak jest to mówiły że sam spadł.Zaczęłam dostwać dziwne telefony i smsy w stylu "Słyszałem że sprzedajesz kierowniczce swoje koleżanki z pracy ,jeszcze raz się dowiem inaczej z tobą pogadam,na twoim miejscu bał bym się i zwolnił z pracy" Nie reagowałam na nie.Nigdy też na nikogo nie naskarżyłam.Kierowniczka była w bardzo dobrych relacjach z tymi dwoma dziewczynami,one wciąż skarżyły na mnie i wymyślały różne kłamstwa np że one mi coś każą robić a ja do nich brzydko odpowiadam ( a z natury jestem uprzejmą osobą i nigdy do nikogo wulgarnie się nie odnoszę) albo że na złość robię nie to co powinnam.Kierowniczka już parę razy mi zwracała uwagę że one się skarżą ale mówiłam że to nie prawda.Niestety nie uwierzyła mi.Dziś odbywała ze mną rozmowę na ten temat że jednej rzeczy nie robiłam tak jak powinnam-ja odpowiedziałam "skąd pani to wie skoro pani tutaj nigdy nie ma" i zostałam zwolniona.A że nie było umowy to zostałam zwolniona z dnia na dzień,po 4 miesiącach.Wiem że wyglada jakbym z siebie robiła ofiarę ale naprawde tak było z tymi dwoma,te sytuacje.Teraz zastanawiam się co właściwie jest ze mną nie tak? Nie potrafię się przystosować do ludzi? Może powinnam była z tymi dziewczynami chodzić na papierosa na ciągłe przerwy ktore sobie robiły,rozmawiać o imprezach,przeklinać śmiać się itp..nawet gdy nie mam ochoty bo w domu tyle problemów.One obie miały jedna 18 lat a druga 19 żadna z nich nie chodzi do szkoły interesuje ich co innego niż mnie.czy jak pójde do kolejnej pracy (jesli taką dostanę) powinnam na siłę dostosowywac się do otoczenia? Starałam się najmocniej w tej pracy jak mogłam co poszło zle??Czy tak jest wszedzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczyca2222
Niestety, takie gnidy bezmyślne i złośliwe zanjdą się wszędzie. Pracowałam już w kilku miejscach i zawsze coś było nie tak, albo zawistne koleżanki, albo szefowa co miesiąc nas okradała z paru złotych... Zdobądź wykształcenie i ceń siebie bo tylko ludzie na poziomie zachowują się normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa22222
Czy tak jest wszędzie w pracy? Czy głownie w takich sklepach restauracjach..czy w miejscach gdzie pracują ludzie wykształceni też tak jest? Ja się przed tym chronić?? Muszę iść do pracy bo muszę zarabiać na studia.Tylko teraz się trochę boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa22222
Czy jest tu ktos jeszcze któ mógłby mi coś doradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona onaa
asia napisz mi cos o twojej chorobie, ja chyba mam to samo, mam zaczac sie leczyc ale boje sie tabsow, mam juz dziecko i meza, jak objawiala ci sie choroba, chce to zweryfikowac , czy mam to samo prosze odpisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa22222
Moja choroba to inna dłuuuga osobna historia..musiałabym tu opowiadac całe swoje życie wszystkie bolesne wypadki a ogólnie nie mam na to ochoty nie wiem kto to czyta.Ja mam tak na przemian nerwice z depresją,jesli chodzi o depre to ataki płaczu przypominanie sobie bolesnych sytuacji które były w mojej rodzinie,całkowity zanik motywacji albo tepe patrzenie w sciane wiele godzin..doły straszne izolacja od znajomych rodziny,spanie całymi dniami albo lezenie w bezruchu na łóżku,zanik głodu jedynie wstajesz po to by isc do toalety pozatym nic nie robisz..itp a nerwica problemy ze snem nieprzespane całe noce załamania, obgryzanie skórek i czasem ma tak ze jak jestem bardzo zdenerwowana to chodze w kółko troche to głupio wyglada..Ale ogolnie to teraz jest lepiej troche byłam w szpitalu zamkniętym potem w szpitalu na oddziale otwartym brałam leki różne-niestety dużo czasu minie zanim dostosujesz lek ja jeszcze do dzisiaj takiego leku nie znalazłam ciągle zmieniam;/ Wtej chwili wporownaniu do tego co było u mnie np 2 lata temu to moge powiedzieć ze jest dobrze choć jeszcze nie tak jakby się chciało.Chodzę do kina,spotykam się ze znajomymi chodze do szkoły,wiadomo są złe i lepsze dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa22222
dobry psycholog i psychiatra to podstawa nie czekaj z tym bo doprowadzisz się do takiego stanu jak ja byłam..i stracisz wiele wiele czasu w twoim życiu:/.Tabletek nie obawiaj się też teraz są takie tabletki zgrupy SSRI one nie uzalezniają ,czego dowodem jest np to że ja zwykle sama je rzucam i ciągle zmieniam szukam tego własciwego leku dla mnie.gdy by uzalezniały to brałabym ciagle ten sam jeden lek w coraz wiekszych ilościach.Do psychiatry idz z NFZ-etu bo szkoda kasy na prywatnego ,a prywatnie idz do psychologa,znajdz takiego tanszego do 60 zł za godz bo są tacy co biora mnóstwo kasy ale ja do takiego nie pójdę uważam że to przegięcie.Leki mogą troche pomóc,ale tylko razem z psychologiem terapią.Nie spodziewaj się cudów po lekach to nie magiczna pigułka nie daja odczucia euforii a jedynie lekką stabilizację-taka jaka mają normalni ludzie.Jest wiele rodzajow leków jednm pasuje taki lek innym znów inny.Może będziesz miała szczęście i od razu trafisz na właściwy lek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowny tadeusz
to co sie dzieje nie ma nic wspolnego z twoja choroba to po prostu tak jet ludzie sa rozni i rozne sytuacje musisz probowac az trafisz na swoja pracę i ludzi , a w towim przypadku im wiecej prob tym lepiej wiesz chodzi o trening , takie jet moje zdanie starj sie brac to na miekko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa22222
Ogolnie to nie miał być topic o nerwicy i depresji tylko o pracy.. O depresji powiedziałam tylko żebyscie wiedzieli ze moze w tym tkwi przyczyna i moze doradzili mi coś. Ale te załamania wracaja tylko czasem,taka silna depresja to juz raczej przeszłość ogolnie funkcjonuje na codzień w miarę dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona onaa
wiesz u mnie to poczatki , od lipca tak roznie sie czuje, od atakow leku, dusznosci, paniki, kolatan serca, po placz i smutek jak wspominam stare dzieje, bardzo duzo tego bylo , przez tyle lat to teraz sie odbija,:( tez bolesne no nic, mam leki, mam zaczac po sylwku ja moze nie mam az tak jak ty, ze leze itp, niby normalnie funkcjonuje ale sa napady, mam dziecko wiec nie moge sobie pozwolic na "niedyspozycje", jak cos robie to nie mysle i nic mi nie dolega, wiec ciagle cos robie, sprzatam itp.....noce sa przewalone, jak mysle i mysle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona onaa
dzieki a co do twojej sytuacji, to zwyczajna ludzka zawisc i typowo polskie chamskie zachowanie, to nie przez twoja chorobe itp,... ja bym sie cieszyla jakby mnie wywalono z takiej roboty, po co sie od nowa dolowac, szukaj czegos co bedzie ci sprawiac przyjemnosc, to trudne w polsce, ze wzg moze na twoje problemy nie moze byc to praca ktora cie stresuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowny tadeusz
po prostu wyszlas na dwor i do ludzi .....przyzwyczaisz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezowy płaszczyk
Idz do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona onaa
ja tez nie pije, nie pale, nie imprezuje , jestem raczej domatorka i do tego bardzo wrazliwa, nie wszyscy mnie lubia wlasnie z tego wzgl, na studiach nie imprezowalam nie pilam ....coz nie wszyscy sa tacy sami, nie mam przyjaciol , ale mam rodzine i znajomych co mnie akceptuja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowny tadeusz
bezowy czytaj uwaznie jest po ....i teraz stawia pierwsze kroki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa22222
na studiach jest jakoś lepiej ogólnie,nie powiem żebym na studiach była jakoś super w cetrum uwagi ale mam tam przyjaciuółkę chyba nikt do mnie nic nie ma..na studiach ludzi bardziej obchodzą ich zaliczenia tylko itp..Seksowny masz rację wyszłam do ludzi- i poniosłam wielką porażkę.Gdyby te dwie dziewczyny mnie lubiły nie robiły by tego ipracowałabym tam dalej.Jakoś nie umiałam się dostosować,byłam zawsze bardzo miła uprzejma tylko nie zawsze chciało mi się z nimi gadać,nie miałam o czym.Teraz cały czas myślę i rozkminiam czy moze mogłam zmusic się do innego zachowania,czy wszedzie panuje takie prawo dzungli,gdy jesteś zbyt uległy to Cię zniszczą.Zaczełam myśleć że może wszedzie mnie zadepczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa22222
I to na dodatek dziewczyny 4 lata młodsze ode mnie gdzie ja starsza nie powinnam się ich wogóle bać, a tu proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cykcykcyk
Olej to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowny tadeusz
asia spoko tylko juz sie nie cofaj zmien podejscie , przeciez tak naprawde nic sie nie dzieje one sa dla ciebie wazne ? traktuj to jako trening im wiecej sytuacji trudnych przerobisz tym dla ciebie lepiej z czasem okazą sie nie takie trudne , a tak na marginesie to nie chorzy tez maja stres tremę lęk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślimakpokażrogi
Hej Asia, ja także od trzech lat choruję na nerwicę lękową, też się leczę. Znalazłam wyjście z naszej sytuacji- otworzyłam firmę i pracuję w domu :) Na lekach mogłabym gdzieś indziej bo teraz czuję się ok, jednak ataki paniki czasem mi się zdarzają jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowny tadeusz
i siedzisz w domu slimaku ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa22222
Własna firma to wspaniały pomysł i moje marzenie które mam nadzieje kiedys zrealizuję.Niestety nie mam teraz na to pieniedzy ani dobrego pomysłu ani doswiadczenia.Zawsze myślałam ze otwierajac swoja firmę nalezy miec już spore doświadczenie.Ja mam juz prawie 23 lata a w swoim życiu pracowałam raptem parę miesięcy.Teraz zostałam zwolniona z dnia na dzień- nie moge dołożyc się do opłat w domu ,sylwestra prezenty tez moge sobie odpuscic a za 2 miesiace będe musiała się jeszcze martwić czym zapłacić za studia.Ot nie wesoło;/ Staram się podchodzić optymistycznie-ze znajde jakąś pracę.Tylko pytanie czy sobie w niej poradzę? Może po mnie widac że jestem jakaś nie tego? Wiem ze to głupio brzmi ale teraz to zaczynam się bac juz nie o tyle czy znajde prace a czy sobie w niej poradzę;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowny tadeusz
))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona onaa
ślimak pokaz rogi, jakie tabsy bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa22222
Dziewczyny przypominam że topic ogolnie jest o pracy:) A jesli chodzi o tabletki :seroxat albo cital (citabax) sa w miare dobre przynajmniej dla mnie byly w miare ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa22222
"ja bym sie cieszyla jakby mnie wywalono z takiej roboty, po co sie od nowa dolowac, szukaj czegos co bedzie ci sprawiac przyjemnosc, to trudne w polsce, ze wzg moze na twoje problemy nie moze byc to praca ktora cie stresuje" Wiesz w sumie ja i tak chciałam odejsć..ale dopiero jakbym coś innego znalazła.A teraz przed świetami zostałam bez kasy bez pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobita szukająca
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4689775&start=0 Masz, poczytaj sobie, jacy sa ludzie. Ja mialam ostatnio tak prace, ze moja kierowniczka, zdemoralizowane stare prochno, wchodzila do mnie do pokoju tylko po to, zeby mi zrobic awanture albo okazac w inny sposob niezadowolenie. Prochno czulo sie nietykalne, bo zrobilo kariere przez lozko rozbijajac rodzine z 2 dzieci i cale zycie przepracowalo w jednym miejscu pracy. Traktuj takie sytuacje jak trening i nic ponad to. Teraz wiesz, jakie wrednie potrafia byc baby, nawet jak obiektywnie rzecz biorac wiecej soba representujesz niz one (a zwlaszcza wtedy-przeciez te gowniary nie studiowaly, prawda? Czyli wkladaly wysilek tylko w prace a Ty jeszcze musisz sie uczyc i poswiecac na to xzas i pieniadze);

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa22222
Niedawno zaczełam studia jestem dopiero na 2 roku ale zrobię wszystko by je skończyć.Ale musze iść do jakiejś pracy narazie mam nadzieję że w kolejnej pracy nie będzie pracowników którzy kopią pod człowiekiem doły..A może chodzi o to że trzeba od początku być twardym i nie dać soba pomiatać? Ja chyba byłam zbyt miekka.Marzę o pracy w której ludzie są sobie przyjazni pomagają sobie wzajemnie panuje koleżeńska atmosfera czy to wogóle możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marnotrawnaizolda
nie przejmuj się takimi pizdami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . ........... .......
osoby majace ta niby nerwice i te wszystkie depresje to osoby robiace z siebie ofiary.W jednej pracy zle w drugiej zle a gdzie ci niby bylo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×