Co sie ze mną dzieje i czy to dłougo potrwa?

kilka miesięcy temu rozstałam sięz chlopakiem, na początku było mi dobrze, cieszyłam się,miałam go już dość, minęły 2 miesiące czułam że bardzo mi brakuje go , chciałam wybaczyc i zapomniec wszystko i zacząć od nowa, on stwarzał problemy, mówił że nie wie , że teraz nie ma czasu , nie chce sie wiażac ale i chciał sie spotkać tyle że umawiał sie np. w pracy? tam nie pojade do niego bo to głupie....chciałabym z nim sam na sam poyć i pogadać, ale od 3 dniczuję się lepiej i silniej, że już go nie ptorzebuję i moje pytanie czy jeszcze będzie taki okres że bedzie mi go znow brak, czy już się wyleczyłam ?

A nie lepiej najpierw skończyć podstawówkę,otem gimnazjum,liceum i dopiero potem myśleć o takich rzeczach?

no to skończ a później bierz siętępaku za forum. zadałam pytanie oczekuje odpowiedzi, chuuj ci do tego jaką szkołę skonczyłam maturę już dawno mam więc się nie mądrzyj

zawsze nie umiecie odpowiedzieć to twytykacie błędy ort albo wiek.... mendy żydowskie :(

niewiem czy to wroci ale ja tez mialam podobnie nawet bardzo... przez pierwsze 1.5 miesiaca 0 smutkow , rozpamietywan itd.. teraz mi go brak :O Ale uswiadomilam sobie dlaczego tak jest nam po prostu brakuje chcyba faceta a nie konkretnie bylego , tego ustabilizowanego zycia wiesz o czym mowie ze mam pewnosc ze facet przyjedzie np. w sobote i w niedziele przytuli itd.. ale radze nie wracac do bylego ja tez bym juz nie chciala jak on sie tak zachowuje to znaczy ze cie nie kocha wyobras jak bedzie wygladalo wasze zycie po slubie ... jak on sobie kogos znajdzie a ty bedziesz miala z nim dzieci ...ja bylam z moim ex 4 lata a ty??

o dzięki za jedna normalną odpowiedź :) byłam tylko 1,5 roku ale to była moja pierwsza miłość, pierwszy poważny związek...poznałam go z rodzicami...znalam też pół jego rodziny...ogólnie może i masz rację, to ułożone życie, z nim wszystko było jasne, ale i rutynowe, chciałam odpocząć od niego...teraz brak mi atrakcji, z nim życie było ciekawsze, sama mam niewiele znajomych ;/ no ale trudno...widocznie to nie była ta połówka, a Ty zerwałas ze swoim czy on z Tobą? co zrobiłaś jak przyszedł kryzys?

no bo durne pytania zadajesz, skąd MY możemy wiedzieć czy Ci przeszło? I jak już to CAUSE when he IS looking.

fdsfsfddsdffdfdf to nie chodzi o błędy tylko o to, że problem jest na poziomie gimnazjum. zerwałaś, było ci dobrze, potem tęskniłaś, chciałaś spotkań sam na sam, teraz ci przeszło itp no ludzie, normalna jesteś? jeszcze piszesz że teraz się czujesz lepiej i go nie potrzebujesz i czy tak będzie potem. egoistka z ciebie jest poza tym. nie chcesz z nim być to mu d**y nie zawracaj "bo ci żle jest" to chcesz z nim się spotkać a za kilka dni już ci lepiej to już ci nie potrzebny jest. to nie tak. po prostu nagle mi go zaczęło brakować, pamietałam tylko dobre rzeczy... chciałam zapomnieć o wszystkim co było złego , wyciągnęłam do niego dłon na zgodę , a on że nie ma czasu czy tam nie wie...jakby kochał to by chyba od razu wrócił? czekałam tydzień , ale mialam dość, nie mielismy o czym gadac na gg, więc stwierdziłam że na żywo bedzie podobnie . skoro jemu nie zależy ani troche to nie bede za nim latać!!! jak go jego któraś laseczka modeleczka wydyma i zdradzi to będzie płakał :) bedzie załował że nie wrócił do mnie gdy była okazja. wszystkie laski mu doprawiały rogi i wątpie by nowa była lepsza

ytak tak czepiaj sie , jak to niby wielce znasz angielski , przepisałam z błędem a przepisywałam z piosenki lady gagi więc sorry

heheh no to chyba mam farta :D napisałam chyba że to ja z nim zerwałam . dlatego wyciągnęłam rękę. a on nie chce wrócić może duma urażona? zresztą już mi nie zalezy. poki co jestem w stuporze. jak wyjde to bede pic żeby zapomnieć albo da mi Bóg nowego chłopa skoro tenże stroi fochy

ja zerwallam dlatego ze psulo sie miedzy nami , zakochalam sie w innym chlopaku ale juz sie odkochalam bo zrozumialam ze nic nie jest wart ;) nie wybawilam sie , on powiedzial ze ma mnie chec zdradzic pozniej przepraszal za te slowa mowil ze to nie prawda ale ja wiem swoje :O no ja wlasnie jestem na tym etapie przypominania sobie :O ale mi wlasciwie chyba bardziej brakuje tej stabilnosci (choc wydawalo mi sie ze nie wybawiona jestem ) niz bylego z tego tez powodu do niego nie wroce zreszta to juz wszystko zaszlo za daleko :O a ty ile masz lat autorko??