Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zagubienie

po co ufac?...po co kochac?

Polecane posty

Gość gdfgdfg
Ludzie się tak szybko nie zmieniają. Zazwyczaj dostrzegamy coś wartościowego, gdy to stracimy. Autorze, ta Twoja "koleżanka" nie jest nic warta. Przykre to, ale jak najszybciej zerwij z nią wszelkie kontakty, nie dzwoń, nie pisz. Zignorowałeś wszelkie przesłanki świadczące o jej wyrachowaniu i manipulacji. Wmawiałeś sobie, że ona jest inna, pogubiła się, darzy Cię jakimś uczuciem. To ułuda, efekt projekcji Twojego umysłu - doszukiwałeś się w niej wartości i cech, których taka naprawdę ona nie posiadała. Będzie ciężko się po tym wszystkim otrząsnąć, ale uwierz mi - to jest możliwe, bowiem czas zabliźnia rany i pozwala spojrzeć na zamierzchłe sprawy z dystansem. Pomyśl w ten sposób: dostałeś kopa w tyłek, abyś na przyszłość się nie angażował zbytnio. Najpierw dobrze poznaj kobietę, później dopiero odkrywaj karty i obdarzaj uczuciem. I miej oczy szeroko otwarte, bo miłość czai się na każdym kroku. Jesteś wrażliwym facetem i żywię głęboką nadzieję, że spotkasz wymarzoną, wartościową kobietę, którą pokochasz z wzajemnością. Nie spoglądaj wstecz, inwestuj w przyszłość. Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaaaaaaa
dokładnie tak samo mój się tlumaczył :D tak samo i tak samo kochałam go nad życie otworzyłam się na niego całkowicie] \i było mi tak kurewsko dobrze przytulać się do jego ramienia i mogłam dla niego tyle wytrzymac i jak on pachniał... a gdy wątpiłam, to zawsze padało tyle pięknych słów, też on mnie tak rozumiał, mówił, że wie, że mnie krzywdzi, ale znów dalej i dalej mnie krzywdził i krzywdzi tak bardzo chcialam być jego kobietą, urodzić mu dziecko (choć obiecałam sobie, ze nie zrobie tego juz nigdy wiecej - mam dziecko z poprzedniego małzenstwa) i pierwszy raz byłam szczera i prawdziwa w relacji z drugim człowiekiem, odryłam przed nim swoje wady i rysy. chciałam, by mnie całą wziął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaaaaaaa
i czułam sie bezpiecznie przy nim, wierzyłam mu bardzo, i zmieniałam się dla niego w lepszą tyle poztywnych zmian zaliczyłam, chciałam być dla niego jak najlepsza, żeby czuł, że jestem jego częścią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fanaberiaaaaaaa...przeszlas przez to dwa razy?..szacunek dla ciebie..ja nie wiem czy zdolam znow sie przed kims otworzyc...to byla jedyna kobieta(nie wliczajac mojej mamy gdy bylem dzieciakiem)ktora widziala moje lzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamknieta
Musisz coś postanowić wóz albo przewóz... Nie myślcie, że teraz mi jest łatwo mówić to wszystko. Ja wiem, ze to cholernie trudne, nigdy nie było i nie będzie proste. Jeżeli się zdecydujesz na rozstanie to się tego trzymaj.. innej opcji nie widzę;) no dobra jak chcesz to możesz o nią też powalczyć, ale wątpię czy jest o co i czy warto. Jeżeli już zdecydujesz to będziesz miał podstawy żeby na czymś stanąć i zacząć działać, bo tak nic nie zrobisz, a jej to na rękę. Sama do tej pory walczę żeby się nie złamać. Niestety dostaliśmy w kość za pierwszym razem, ale czy możemy twierdzić, że miłość jest do d***? Nie, bo choć dla mnie 8 na 10 par nie przetrwa to są jeszcze te dwie którym się uda. Ja wiem jedno. Wole spędzić życie sama niż się męczyć. Naoglądałam się tego i bycie z kimś za wszelką cenę rujnuje człowieka. Zagubiony rozumiem, że nie myślisz o dzieciach, ale moim zdaniem każdy powinien założyć i taką ewentualność... jeżeli się z kimś uprawia seks. Nigdy nic nie wiadomo...oczywiście, w tym momencie Ci tego nie życzę. A jeżeli chodzi o to, że będziesz przekładał swoje złe doświadczenia na inną kobietę.. To normalne... Każdy w taki sposób się broni przed zranieniem, ale jeżeli do tego dojdzie miłość to pójdzie już z górki:) Tak mi się wydaje... fanaberiaaaaaaa: Hey:) Lubię tą piosenkę i "chiński urzędnik państwowy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaaaaaaa
to nie dokłądnie tak jak myslisz, muszę teraz uciekać, ale postaram sie pozniej opisać trzymaj się, "Tomku".... jako i ja się trzymam. jedno jest nasze - potrafimy mocno kochać, wiemy to i poczuliśmy to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie obraz się, ale napiszę jedno. Ciota jestes nie facet, że dajesz się panience aż tak za nos wodzić. ja kobieta w życiu nie zgodziłabym się na taki układ. Prawda jest taka, że gdyby Cię tak szczerze kochała to już dawno zerwałaby z tym kolesiem i była z Tobą. Bawi się tobą jak marionetką, a Ty jej na to pozwalasz... sory, ale ja nie wróżę wam "kariery" w przyszłości, bo Ona po prostu nie wie czego chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasługujesz na kobietę, która równie mocno Cię pokocha jak Ty ją i na pewno się Ciebie nie wyprze i będzie tylko Twoja. czego szczerze życzę. POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak trudno zapomniec...nawet gdy postanowimy odejsc to wierzymy ze ta osoba wroci i bedzie o nas walczyc..ze sie wkoncu postara.. piep..ona nadzieja...po co to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdghdfgdfdggdfgddf
Autorze, potraktuj to jako lekcję, nie wyrok. Wyjdź do ludzi, zabaw się, odreaguj, bo takie myślenie co jest grane, dlaczego ona mi to robi, po co jest pozbawione sensu. Pogrążasz się tylko niepotrzebnie. Będą inne kobiety, lepsze od tej lancypudry. Po burzy zawsze jest słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kghop
ktos kiedys bawil sie tak mna trwalo to 3 lata pozniej nastapil przelom wielka milosc itd oswiadczyny i ja spasowalam nie wiem czy sie zemscilam czy nie czy to byl strach...odeszalm bo nie moglam uwierzyc ze moze byc dobrze, wyprowadzilam sie , po 2 latach zobaczylam go i w sumie dalej cos czuje ale nie chce powrotu. Zycze Ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ojciec mieszka
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boli, oj boli
Bardzo dobrze wiem jak sie czujesz kolego bo ja mam taka sama sytuacje. Jestem w tym zwiazku juz ponat rok i caly czas jest tak samo za kazdym razem. Jak juz mam dosc i mowie Jej to ze dosc tego wszystkiego to ona raptem sie budzi i staje na glowie zeby bylo wszystko ok. Moje uczucie jest bardzo mocne ale jak bardzo mocne tak bardzo bolesne. Te mysli meczace co ona teraz z nim robi czy spia ze soba jaki on jest dla niej czy mowi do niego ze go kocha to jest koszmar. Tez z nia pracuje i w pracy jest tragedia bo nikt sie o tym nie moze dowiedziec ona to tak bardzo ukrywa przed swoim mezem tak mezem. Obiecuje mi ze czeka tylko na jedna decyzje i z nim juz koniec ze to ja jestem osoba z ktora ona powinna byc i to mnie bardzo kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie do mnie dzwonila...pytala dlaczego mam wciaz wyl tel i czy bede na wigilii w pracy?...powiedzialem ze nie...ale przeciez tam sa tez inni z ktorymi dobrze zylem i zyje.wiem ze chca zebym przyszedl..chyba nie powinienem sie kierowac tym ze ona tam bedzie..ale boje sie...ze znow ulegne...jednak pojde...nie musze z nia rozmawiac i nie chce...dam rade;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszcz55
Przepraszam za dygresję, ale czy tobie się wydaje, że jak upstrzysz tekst wielokropkami to od tego robi się taki... głęboki... tajemniczy... że skłania do refleksji... i jego autor wydaje się taki atrakcyjny... ? Rozwieję twoje złudzenia - w rzeczywistości wygląda po prostu jakby muchy na niego nasrały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaaaaa
obiecalam, że napiszę, chciałam w pełni moją sytuację nakreślić, ale zbyt to bolesne, nie chcę sobie przypominać tego, nie teraz, więc będzie skrótowo: odeszłam od męża, odchodziłam od niego przez 2 lata, właściwie 3 - mamy razem dziecko - miesiąc po ślubie zaczęło się u nas bardzo psuć, mieliśmy slub cyilny "na próbę", bo prawdziwy miał się odbyć na spokojnie później (zaliczyliśmy wpadkę, ale ok było, bo wtedy 6 lat się już spotykaliśmy)... później jego mama wtrącająca się, kłótnia, moja prowokacja - jego uderzenia no i dupa nie miałam już siły z nim być i po 9 latach odeszłam od niego. przyznaję się, myślałam , że sie zmieni, ale też zauważyłam u siebie, że zaczynam widzieć innych facetów. Mam tak, że gdy jestem zakochana podnieca mnie tylko mój mężczyzna i tylko on mi się podoba. ] najpierw próbowałam coś tam z kolegą, którego znałam 2 lata, w trakcie tego starania pojawił się S. tu na uczuciowym, odpowiedział na mój smutny żart- apel, że szukam księcia dla siebie i że zapłacę tryliony za ową przyjemność. właściwie nie w trakcie starania, ale tego mu nie powiedziałam - rzucił mnie ten kumpel, tzn. nagle z dnia na dzień zamilkł i wyłączył telefon. poznałam go przez internet u siebie pracy - pisał do mnie z zagranicznego oddziału mojej firmy. gadałam z nim jak byłam żoną jeszcze, ale żeby zrobić na złość mojemu męzowi, żeby zauwazyl,ze ma kobietę w domu, a nie praczko-sprzątaczkę. poznałam więc S. gdy dałam sobie spokój z tamtym - wkurwiło mnie, że się do mnie nie odzwa, chyba mi na nim specjalnie nie zależało, był starszy ode mnie o 12 lat, pierdolił jaka to ja mądra i wspaniala jestem i że kojarzę mu się z kobietą-modliszką :/ nie znał mnie, ale to dlatego, ze ja przed nim kłamalam, potwornie kłamałam, gralam kogoś , kim chciałam być - a naprawdę jestem pokorną, do ustawienia fanaberią. zaczęłam dyskutować z S. najpierw tu godzinami, później przenieślismny się na @ i w koncu zaczęliśmy telefonicznie spędzac ze sobą czas - od tych 3 lat nie wiem, może 10 dni w sumie nie rozmawialiśmy, codziennie był jakiś kontakt, chyba, ze się pokłociliśmy. mój były mąż nagle okazało się, że spotyka się z koleżanką z pracy, nagle się dowiedziałam, ze razem zawsze najego delegacje jeździli, ona jest od niego o 10 lat starsza... czy ladniejsza? szczupla jest bardzo, trochę podobna do mnie, bo też długie wlosy, skromna, taka pokorna z wyglądu... odezwal się też nagle ten kolega z zagranicy - próboałam go zbywać, ale zaczął wydzaniać do mnie, pisać w nocy, proponować spotkania, choć wcześniej nie chciał się spotkać. ale ja już wiedziałam, kogo chcę. nie czułam żadnych zgrzytów, podobał mi się od pierwszego zdania, a rozśmieszał mnie nawet w łzawy dzień... no i patrzył tak na mnie, ze znajomi moi mówili, ze on jest bardziej zaangażowany ode mnie. i moze tak było na początku, bo ja się trochę bałam... ale jak widziałam jego starania, to tak bardzo nie chciałam go zawieść, bo wydawał się mi takim porządnym :P wrażliwym, dobrym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boli, oj boli
Jak juz tam pojdziesz to ona zrobi wszystko zeby sytuacja sie zmienila, zeby bylo ok. Zle sie ona z tym czuje jesli dzwonila i sie pytala o Twoja obecnosc na party. i wiesz jak to sie skonczy???? wyladujecie razem w lozku !!! teraz Ty masz tak samo jak ja. Przez pare dni bedzie znow good a po kilku fajnych dzionkach znow obudzi sie w Tobie zazdrosc i wszystko szlak trafi. Wspomniesz moje slowa. Jezeli masz ochote isc z nia do lozka to ic na te party, a jesli jestes stanowczy i konsekwetnie stawiasz na dobro to daj sobie na luz. Moze ona zacznie inaczej do Ciebie podchodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miszcz55...nie podoba ci sie to nie czytaj...pisze tak...bo tak pisze..zadnego celu w tych kropkach nie ma...sa bo sa..a problem nie dotyczy pisowni tylko czegos innego..wiec sie bujaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaaaaa
i kurde spławiłam tego zagranicznego gościa. powiedziałam mu prawdę, że kogoś poznałam, ze nie jestem taka jaka mu się wydaje było mu przykro, później kilka razy do mnie pijany dzwonił, udając, że niby nie pamięta, co mówiłam. ale ja nie odbieralam jego telefonów i przestałam odpisywać na @ i smsy. po jakimś czasie, jakos tak szukałam znajomych na nk i znalazłam tego amanta z zagranicy - i wiecie co, skurwysyn miał rodzinę: adoptowanego dzieciaka i śliczną żonę (pod jej zdjęciem podpisał się, ze to jego jedyna ukochana - data, po moim "porzuceniu") faceci to świnie, ale pomyślałam, ze ten mój jest inny. że wreszcie znalazłam pradziwego człowieka mówił,ze chce mieć rodzinę, opisywal ze szczegółami, czego by chciał, przekonywał mnie do gromadki dzieci... potem zachorowałam, trochę sie znim częściej kłóciłam i po jednej z takich kłótni po raz któryś uciekł do innej... już pisałam na innym temacie. napisałeś tomku, że tyle lat, tyle starań ja dla niego przestawiłam wszystko w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaaaaa
gdy człowiek cierpi, a ktoś mu wytyka błędy FORMIE wypowiedzi jego cierpienia - to taki człowiek to zwykły prostak i cham. i to nawwet z elegancką interpunkcją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaaaaa
i tak zaczelam wierzy ć przeznaczenie - uciekłam od męża, żeby mnie nie zdradził, uciekłam od gościa z zagranicy (też przed zdradą jak się okazało) no i dupa wkopałam się i zostałam zdradzona przy tym najważniejszym Ty też Tomku jesteś zdradzonym, można spławić absztyfikantów, gdy się wie, czego się chce a ona najwyraźniej wciaż ma dylemat, z którym... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaaaaa
na tej wigilii zobaczysz ją i dupa znów będziesz w tym gównie mój dzisiaj zadzwonił i tylko usłyszałam jego glos, a całe ciało chciało za nim pogonić, do niego biec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaaaaa
i co najgorsze przez tyle czasu byłam pewna, ze on mnie kocha jak mnie oszukiwał i sypiał z tamtą jak się doiedziałam to mi powiedział, ze raz tylko z nią spał, i ze był z nia, bo ona zaszła w ciązę i nie mógł jej tak zostawić. więc sypiał z nami dwiema bez zabezpieczenia, bo on tego nie lubi z nią nie musiał się martwić, bo była w ciąży , ze mną kontrolował się... a jak chciałam go zostawić, to się rozplakał, tzn pociekły mu po policzku łzy, duzo pozniej przyznał się, ze dlatego, ze było mu przykro, ze nie moze mnie uszczęśliwić, a ja wtedy odwołalam swoją decyzję, bo dla mnie to był dowód, ze kocha pytałes się ją kiedyś, co pamięta z waszego związku - bo mój tylko seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boli, oj boli
Ona to ukrywa ale swoje chce zrobic. Moja robi dokladnie tak samo. Przez cale chrystmas party nie odezwala sie ani slowem a kiedy byl juz koniec i wszyscy zaczeli sie rozjezdzac ona czekala stala i czekala kiedy podejde i zapytam czy jedzie ze mna dalej na miasto. Skoro mowisz ze idziesz tam dla kolegow to chyba tak nie do konca prawda. Kochasz ja jeszcze bardzo i chcial bys Ja zobaczyc tego sie nie da zapomniec, tym bardziej ze nigdy wczesniej tak nie kochales, a z kolegami mozesz widziec sie kiedy indziej. Wiec sam siebie chcesz oszukac!!!! Idz jesli bedzie chciala z Toba pogadac i okarze pokore, to powiedz jej co jest co jakie masz waronki i wtedy zobaczysz co Ci odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiuleczek123
Chłopie przejżyj na oczy tak naprawde idziesz bo ona tam jest.Nierób tego ze znajomymi z pracy możesz sie umówic kiedy indziej. W dodatku dzwoniła i mówiła zebys przyszedł.Zrób raz cos co ja zaskoczy!!!!!!!!!!!!!i nie idz!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaaaaa
zgadzam się - nie idż kurwa, ja to glupia jestem' nawaliłam sie japońskim winem i wiecie co zadzwoniłam do niego chcę z nim być jestem uzalezniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 223235
to co piszecie nic nie da :) On będzie dalej za nią latał, potem odpychał, potem znów latał, odpychał, ciągle w tym dziwnym czworokącie. I tak to będzie trwało latami aż laska wpadnie z którymś :) Chociaż nawet po tym, jak urodzi dzieciaka, dalej może grać na kilka frontów. :) Aż się wszyscy zestarzeją i umrą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdfgddggdfg
Preczytalem ten temat i napisze, ze znam taka jedna, co to ciagnie kilka srok za ogon. Tyle, ze to mezatka na papierku, bez rozwodu, bo jej tak wygodnie, pusta, bez wyksztalcenia, leci na kase i przystojnych facetow. Kazdy mezczyzna, ktory zwroci na nia uwage trakowany jest jako potencjalny kochanek. Dziewcze wikla sie w jakies romanse, w krotkim czasie sie zakochuje w kims, kogo tak naprawde nie zna. Ale to jakies urozmaicenie jej nudnego zycia. Atrakcyjna jest, to wodzi za nos kilku naraz. Tylko ci faceci, to tez nikt wartosciowy. Zwykli bzykacze, ktorzy zbajeruja kobiete, przeleca kilka razy i porzucaja. A ta pozniej placze, ze nikt jej nie rozumie, jest samotna, szuka pocieszenia. Z daleka od takich lasek, bo to nic nie warte suki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×